Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Rybaki – silne św. Józefem

W pielgrzymce, ukazującej piękno i bogactwo kultu i obecności św. Józefa, docieramy do dekanatu Choszczno, a w nim do Rybak.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 31/2021, str. I

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Ks. Edmund Cybulski

Kaplica znajduje się w pomieszczeniach mieszkalnych

Kaplica znajduje się w pomieszczeniach mieszkalnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To mała miejscowość na terenie parafii Chrystusa Króla w Reczu. W niej funkcjonuje od przeszło 23 lat niewielka kaplica, której patronuje bohater obecnego roku w wymiarze Kościoła powszechnego.

Zanim jednak powiemy o doświadczeniach duszpasterskich, które składają się na uwielbienie św. Józefa w kaplicy, warto sięgnąć do historii tej ziemi. Rzadko się zdarza, aby na łamach medialnych prezentowane były społeczności, które obecnie, jak mówi proboszcz parafii w Reczu ks. Cezary Mroczek, liczą 99 mieszkańców. A jednak to w Rybakach wzniesiony był gród nad Iną ok. połowy VII wieku. Aby strzec linii obronnej na Inie w IX-X wieku na tym odcinku rzeki funkcjonowało 6 grodów: w Rybakach, trzy grody w Reczu i po jednym w Pomieniu i Sławęcinie. Przypuszczalnie w XIII wieku w okresie kolonizacji niemieckiej powstała wieś Rybaki, wymieniana w 1337 r. jako Ziegenhagen. Należała wówczas do rycerskiego rodu von Zehdenów spod Recza, i co jest niezwykle ważne, być może w owym okresie istniał już we wsi kamienny kościół. Nie pozostały jednak żadne przekazy mówiące dokładniej o tej pierwszej świątyni. W 1784 r. potwierdzono istnienie młyna wodnego na Inie, który posiadał dwa koła, jeden kanał, dwa złożenia kamieni. Młyn funkcjonował do końca lat 80. XX wieku. Obecnie młyn nie działa, jest w rękach prywatnych. Do 1945 r. dzieje majątku w Rybakach związane były z właścicielami majątku w Sokolińcu. Podczas II wojny światowej w lutym i marcu 1945 r. w Suliborku obok Rybak przebiegała linia frontu. Obie miejscowości w tym czasie wielokrotnie przechodziły z rąk do rąk. Zniszczeniu uległ kościół, który wybudowany był w XVI wieku, większość zabudowy chłopskiej i folwarcznej, w tym także pałac.

Rybaki są więc, kolejnym miejscem na naszej zachodniopomorskiej ziemi, gdzie dramat wojenny przyniósł całkowite zniszczenie kultu Bożego. Dotąd znajduje się tutaj ruina dawnego kościoła. Dlatego radością napawa fakt, że po zaistnieniu stosownych okoliczności i po przeprowadzeniu odpowiednich procedur ówczesny proboszcz w Reczu ks. kan. Czesław Baraniewicz stworzył kolejny ośrodek duszpasterski w niewielkiej kaplicy, która otrzymała wezwanie św. Józefa. Jest to dawne pomieszczenie mieszkalne, składające się kiedyś z dwóch pokoi, które bardzo umiejętnie zostały przystosowane do funkcji liturgicznych, a zwłaszcza, by mógł tu być przechowywany Najświętszy Sakrament, co ma niebagatelne znaczenie dla wzrostu świadomości eucharystycznej wiernych. Należy dodać, że na Mszę św. oprócz mieszkańców Rybak przybywają także wierni z niedalekiego Suliborka. Godnym podkreślenia jest fakt, że z miejscowości pochodzą również dwie siostry zakonne. Jak mówi proboszcz parafii, ze względu na wielkość kaplicy i ilość wiernych, kult św. Józefa jest tutaj bardzo podstawowy. We wnętrzu znajduje się wizerunek patrona w formie bardzo gustownie wykonanej płaskorzeźby. Odpust przeżywany jest 19 marca i towarzyszy mu godna oprawa liturgiczna. Należy życzyć tej maleńkiej wspólnocie wraz z ks. Cezarym na czele wielu łask płynących od św. Józefa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-07-27 12:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. Sowiński: Widziałem przyszłość polskiego Kościoła

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Karol Porwich/Niedziela

- Doświadczenie Kościoła pielgrzymującego jest bowiem jak się wydaje także figurą jego przyszłości w ogóle. Także opowieścią o przyszłości Kościoła katolickiego w Polsce – pisze w komentarzu przesłanym KAI, po przejściu kilkuset kilometrów wraz z synem - prof. Sławomir Sowiński, politolog z UKSW. A oto pełna treść komentarza:

O fenomenie pieszych pielgrzymek, które w sierpniowym słońcu i deszczu, z różnych stron Polski zmierzają na Jasną Górę napisano już chyba wszystko. Warto choćby wspomnieć, że pątniczą drogę z Warszawy do Częstochowy już w roku 1894 genialnie sportretował sam Władysław Reymont. A jednak dziś, gdy polski katolicyzm znów szuka znaków swej nadziei, owo doświadczenie Kościoła w drodze, nabiera nowego, szczególnego, rzec by można, inspirującego znaczenia.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski do młodych: nie zmarnujcie bierzmowania

2024-04-18 19:23

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Płock

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

- Bardzo zależy mi na tym, żebyście nie zmarnowali bierzmowania. Zachowajcie w sobie prawdę i otwartość na dary Ducha Świętego, na Boga i drugiego człowieka - powiedział bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej. Dokonał wizytacji parafii pw. św. Katarzyny i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Bp Milewski na podstawie Ewangelii Janowej (J 6,44-51) podkreślił, że „Jezus jest chlebem żywym”: - Za każdym razem, kiedy spożywamy ten chleb, zagłębiamy się w istotę miłości Boga. Już nie żyjemy dla nas samych - zauważał biskup pomocniczy diecezji płockiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję