Human Life International Polska i Citizen Go apelują do MEN o zaniechanie zmian programowym przedmiotu „Wychowanie do życia w rodzinie”.
Organizacje żądają respektowania gwarantowanych konstytucją praw rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Chodzi także o kształtowanie postaw moralnych oraz sfery seksualnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niezwykle niepokojąca jest zapowiedź, że Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowuje wielkie zmiany w przedmiocie Wychowanie do życia w rodzinie. W miejsce edukacji seksualnej typu A (wychowanie do odpowiedzialności) ma być wprowadzona permisywna, biologistyczna edukacja seksualna typu B, zachęcająca młodych do wczesnej aktywności seksualnej. Obawiamy się także, że na wszystkich poziomach edukacji zostanie wprowadzona genderowa promocja swobodnego wyboru płci oraz postulatów środowisk LGBT, co prowadzi do zaburzeń prawidłowego rozwoju dzieci i młodzieży. Nowy przedmiot ma być obowiązkowy i realizowany bez pytania o zgodę rodziców -czytamy na stronie citizen.go.
Organizacja zwraca uwagę, że: rozpoczął się szeroko zakrojony monitoring edukacji seksualnej w Polsce, który MEN realizuje przy współpracy z Federacją na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz Grupą Edukatorów Seksualnych Ponton. Są to organizacje o radykalnych poglądach feministycznych, propagujące permisywną edukację seksualną, ideologię genderową oraz aborcję na życzenie.
Ewa Kowalewska, dyrektor Human Life International Polska w Rozmowie z Radiem Maryja podkreśla: Mamy prawo do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami. Tymczasem pojawiają się w mediach informacje, że podręczniki są śmieszne, że przedmiot jest zrobiony infantylnie, że trzeba go koniecznie zmienić. MEN w sprawie edukacji seksualnej rozpoczął współpracę z feministycznymi radykalnymi stowarzyszeniami. Jest wyśmiewany sam przedmiot, podręczniki. Są też propozycje, by to zmienić. W kontekście podpisanej przez prezydenta Komorowskiego konwencji Rady Europy widzimy, że zagrożenie jest coraz większe. Te zmiany są wypracowane teraz po cichutku, a od jesieni wejdą do szkół i wtedy nie będziemy mogli nic powiedzieć. Musimy walczyć o nasze prawa.
Tu można podpisać protest przeciwko zmianom programowym przedmiotu „Wychowanie do życia w rodzinie”
