Nie zdążyły jeszcze zgasnąć znicze na grobach, jeszcze w powietrzu unosił się zapach chryzantem, a już w sklepach słychać było dźwięki kolędy, w oknach wystaw można było zobaczyć bożonarodzeniowe dekoracje. W sklepach świąteczne promocje. Jedna lepsza od drugiej, bo przecież idą święta, magiczny czas, prezentów czas.
Kiedy spojrzy się na to szaleństwo okiem wiary, można odnieść wrażenie, że gdzieś po drodze zgubił się Jezus, a może trzeba powiedzieć, że przestaliśmy Go widzieć. Choć od czasu do czasu próbuje do nas zagadać, mrugnąć okiem, uśmiechnąć się, to jednak Jego głos zagłusza gwar galerii handlowych, Jego spojrzenie przegrywa z plastikowymi oczami lalki Barbie czy pluszowego misia, a Jego uśmiech staje się niedostrzegalny, jakby ukryty za maseczką.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jeśli jednak, drogi Czytelniku, czytasz te słowa, to znaczy, że szukasz w życiu czegoś więcej, że pragniesz usłyszeć, zobaczyć i dotknąć Tego, Który nadaje sens słowu Adwent. Dobrze, że tu zajrzałeś, bo mam dla ciebie propozycję, z której warto skorzystać, by czas, który rozpoczynamy nie przeleciał nam między palcami niczym piasek.
Wystarczy tak niewiele, odrobina czasu, by przywrócić swojemu Adwentowi blask. Parafia Matki Bożej Królowej Polski zaprasza na Liturgiczne Czuwania Adwentowe, które odbywać się będą w kościele parafialnym (Toruń, ul. Rydygiera 21) o godz. 20.30 w soboty poprzedzające wszystkie niedziele Adwentu, czyli 27 listopada oraz 4, 11 i 18 grudnia. Jak podkreśla dk. Tomasz Gutowski, czuwania opierać się będą na modlitwie brewiarzowej, tzn. Wigilii z Godziną Czytań, co w praktyce oznacza śpiew psalmów. – Chcemy w ten sposób modlić się wieczorem, u schyłku dnia, aby wyczekiwać nadejścia Mesjasza, bo słowo „wigilia” oznacza czuwanie – mówi dk. Tomasz. U pierwszych chrześcijan były to czuwania trwające często do samego rana. Organizatorzy zapraszają do przeżycia tego czasu zgodnie z duchem liturgii adwentowej.
Może pomyślisz, że to nie dla ciebie: nie jesteś z Torunia, nie masz auta, pora zbyt późna itd. Może nawet te wszystkie, „ale” nie są zwykłą wymówką, ale smutną prawdą. Czy jednak to sprawia, że musisz rezygnować? Może w tym roku zaszalejesz i wstaniesz skoro świt, by pójść na Roraty? Może postarasz się codziennie czytać Pismo Święte? A może zorganizujesz takie czuwanie w swoim domu z najbliższymi lub samotnymi sąsiadami? Wystarczy wziąć do ręki Biblię i śpiewnik, a także internet przyjdzie z pomocą. A może razem ze swoją wspólnotą znajdziecie czas, by wypatrywać Jezusa w zgiełku codzienności? Jak to zrobicie? Wystarczy chcieć, a wówczas sposób się znajdzie. Powodzenia!