Reklama

Warszawa-Praga

Teatr w seminarium

Doskonalą swoje umiejętności recytatorskie i wokalne, ćwiczą pamięć i uczą się, jak opanowywać tremę. Klerycy warszawsko-praskiego seminarium duchownego wystawili już dwudziestą sztukę.

Niedziela Plus 1/2022, str. X-XI

Łukasz Krzysztofka

Scena z przedstawienia Pan przemówił

Scena z przedstawienia Pan przemówił

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczne przedstawienie było zatytułowane: Pan przemówił. Alumni opowiedzieli, a w większości wyśpiewali historię Mojżesza i wyjścia Izraela z Egiptu. W czasie spektaklu pokazali dzieje proroka z perspektywy żydowskiej rodziny, która wspomina je przy stole sederowym w formie Hagady paschalnej, czyli opowieści o wyjściu Żydów z Egiptu, czytanej w czasie święta Pesach. Pan Przemówił to historia Mojżesza opowiedziana za pomocą piosenki i oparta na znanym musicalu Książę Egiptu.

Połączyli siły

Spektakl miał być wystawiany, zgodnie z seminaryjną tradycją, przez kleryków trzeciego roku już w 2020 r., jednak ze względu na pandemię i związane z nią obostrzenia został odwołany. Ale przygotowany przez kleryków Huberta Rozbickiego i Jana Podczaskiego scenariusz zainspirował młodszy rocznik alumnów. Zapadła decyzja, żeby połączyć siły trzeciego i czwartego roku, udoskonalić oraz scalić scenariusze i wystawić spektakl wspólnie. Pomógł w tym Cezary Morawski, aktor telewizyjny, filmowy i teatralny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Chcieliśmy wystawić coś biblijnego. Mojżesz dzięki swojej heroicznej wierze i zaufaniu Bożej obietnicy stał się ojcem narodu wybranego. Boże wezwanie zmieniło życie Mojżesza i Izraela. Może zmienić także życie każdego z nas – wskazuje kl. Hubert Rozbicki.

Reklama

Przygotowania i próby trwały od października. Alumni spotykali się i ćwiczyli dwa, trzy razy w tygodniu, w listopadzie cztery, a w ostatnim tygodniu przed premierą – praktycznie codziennie. Próby były dzielone – raz musieli przećwiczyć elementy muzyczne, a innym razem recytatorskie. Za stronę muzyczną odpowiadał ks. Mariusz Rybałtowski. To jednak nie wokal wymagał od kleryków najwięcej wysiłku.

Inspirujący bohaterowie

– Najwięcej pracy wiązało się zapamiętaniem tekstu. Piosenki już część osób miała prześpiewane w zeszłym roku i była to tylko kwestia przypomnienia – opowiada Niedzieli kl. Hubert, który w spektaklu wcielił się w rolę rabina i ojca rodziny czuwającego nad przebiegiem świątecznej ceremonii. – Została mi przypisana rola troszeczkę prowodyra. Pasuje to również do mojego charakteru i podkreśla moją cechę. Przypomniałem sobie, że przywództwo trzeba sprawować bardzo mądrze. Przyda się to również w kapłaństwie, gdzie trzeba możliwie delikatnie wskazywać ludziom drogę, po której warto kroczyć – podkreśla kl. Hubert, który pochodzi z parafii św. Antoniego w Mińsku Mazowieckim. Dwa lata temu, jako alumn drugiego roku, był odpowiedzialny za realizowanie dźwięku w adwentowym spektaklu pt. Scrooge. Opowieść wigilijna. Był to, jak się później okazało, ostatni występ teatralny warszawsko-praskich kleryków przed pandemiczną przerwą. Przedstawienie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem publiczności – sala pękała w szwach, każdy spektakl przyciągał blisko 500 osób.

Reklama

W rolę czterech duchów odwiedzających tytułowego bohatera wcielił się wówczas kl. Przemysław Danis. – Bardzo wymowne było odgrywanie roli ducha Marleya, zmarłego przyjaciela Scrooge’a, bo pokazywało dbałość o przyjaciół nie tylko tu, na ziemi, ale także po śmierci – wspomina kl. Przemysław, alumn piątego roku, który pochodzi z parafii narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie-Płudach.

Sztuka wzmacnia wspólnotę

Adwentowe przedstawienie kleryckie przygotowane jest dla szerokiego grona odbiorców – nie ma ograniczeń wiekowych. Alumni zapraszają rodziny z dziećmi, grupy parafialne, osoby samotne i starsze. Każdy znajdzie dla siebie coś wartościowego. Wstęp jest bezpłatny.

Granie w seminaryjnym spektaklu, na który przybywa widownia z obu warszawskich diecezji, wymaga od kleryków profesjonalnego przygotowania. Trzeba nie tylko opanować tekst, ale również tremę.

– Teatr stworzył mi możliwość oswojenia się z dużą publicznością. Inaczej jest, kiedy czyta się tekst w kościele, a inaczej, gdy się mówi coś od siebie – perspektywa zmienia się niemal o 180°, są nowe emocje. Można poznać siebie i swoje reakcje – zaznacza kl. Hubert. – Myślę, że wielu z nas przełamuje lęk i opór przed dużą widownią. Jest to bardzo istotne w naszej formacji seminaryjnej i powołaniu do kapłaństwa, żeby nie bać się występować, ale czuć się swobodnie, przemawiając – dodaje kl. Przemysław.

Reklama

Jest jeszcze jedna korzyść, którą daje wystawianie spektaklu – to tworzenie wspólnoty. – Dzięki ścisłej współpracy, zaangażowaniu aktorów i reżysera uczymy się zaufania wobec drugiego człowieka. Jeśli nie umiem sobie z czymś poradzić, to drugi jest obok i może mi pomóc. Jednocześnie tworzymy ściślejszą wspólnotę na wzór wspólnoty uczniów Jezusa. Jest to podstawowy cel formacyjny w seminarium, żeby kurs zjednoczyć, scalić, abyśmy stali się wspólnotą – podkreśla kl. Przemysław.

Nieplanowane sytuacje

W czasie występów trzeba być też „za pan brat” z całym zapleczem technicznym, m.in. z niezwykle czułymi mikroportami, które wyłapują nawet najdelikatniejszy szelest.

– Na początku na próbach ćwiczyliśmy bez mikroportów, więc inaczej pracowaliśmy głosem. Gdy je założyliśmy, trzeba było wszystkiego na nowo się nauczyć i dostosować do muzyki nasze śpiewy i mowę – opowiada kl. Hubert i dodaje z uśmiechem, że sprzęt zawsze płata figle i stwarza nieprzewidziane sytuacje.

Tak było m.in. 2 lata temu, gdy podczas przedstawienia wyłączono na chwilę prąd. W czasie wieńczącej spektakl piosenki nie działało nagłośnienie i zabrakło podkładu muzycznego. Klerycy podjęli wyzwanie śpiewu a cappella.

– Okazało się, że widownia nie zwróciła uwagi na brak muzyki, myślano, że tak miało być. Mieliśmy duży problem z przezwyciężeniem obaw, ale udało się zaśpiewać, nawet nie fałszując. Przełamywanie swoich wewnętrznych barier jest bardzo owocne – przyznaje kl. Przemysław.

Duchowe wsparcie

Radosna atmosfera towarzysząca kleryckim spektaklom ma solidne podstawy. Jest tak, ponieważ przed każdym występem wszyscy aktorzy oddają całą sztukę, widownię i samych siebie Bożej Opatrzności. Klerycy modlą się wspólnie i jeśli jest kapłan, to wówczas proszą go o błogosławieństwo.

– Czujemy Boże prowadzenie i asystencję Ducha Świętego. To pomaga wszystkim w dobrym przeżyciu spotkania ze słowem. A jeżeli sztuka ma charakter uniwersalny, to może trafić do wszystkich, nawet do osób niewierzących. Bóg ma swoje sposoby, może do nich przemówić przez spektakl i skłonić do refleksji nad Słowem, które stało się naszym Zbawicielem – zachęcają klerycy warszawsko-praskiego seminarium.

2021-12-28 11:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To ile za te wypominki?

Przez cały listopad w parafiach odprawiamy tzw. wypominki. To nic innego, jak modlitwa polegająca na wyczytywaniu imion i nazwisk naszych bliskich i dalszych zmarłych

Wypominki są jednorazowe, oktawalne, półroczne i roczne. Wypisujemy na kartkach nazwiska zmarłych i przynosimy je do swoich duszpasterzy. Wypominki jednorazowe odczytuje się na cmentarzu, oktawalne przez 8 dni od dnia Wszystkich Świętych (często połączone z nabożeństwem różańcowym), a roczne przez cały rok przed niedzielnymi Mszami. Tradycja ma długą historię. W liturgii eucharystycznej sprawowanej w starożytnym Kościele odczytywano tzw. dyptyki, na których chrześcijanie wypisywali imiona żyjących biskupów, ofiarodawców, dobrodziejów, ale także świętych męczenników i wyznawców, oraz wiernych zmarłych. Imiona odczytywano głośno i trwało to bardzo długo. Drugą listę, listę świętych, odczytywał już sam biskup.
CZYTAJ DALEJ

Z Górna i Wólki do Rzymu

2025-11-03 20:50

Ks. Stanisław Szwanenfeld

Parafianie z Górna i Wólki Niedźwiedzkiej w Rzymie

Parafianie z Górna i Wólki Niedźwiedzkiej w Rzymie

„Pielgrzymka zawsze była ważnym wydarzeniem w życiu chrześcijan /…/ jest ona symbolem wędrówki człowieka wierzącego śladami Odkupiciela” – te słowa wypowiedziane przez ks. Mirosława Juchno usłyszeliśmy podczas mszy św. w Grazu - kończącej nasze pielgrzymowanie nadziei w Roku Jubileuszowym śladami Świętych w Rzymie.

W nocy z czwartku na piątek 10 października mszą św. odprawioną w Górnie rozpoczęło się nasze pielgrzymowanie do Rzymu. Umocnieni błogosławieństwem Pasterza Diecezji JE ks. biskupa Jana Wątroby wyruszyliśmy jako przedstawiciele dekanatu sokołowskiego w drogę: Padwa, Asyż, Casia, Rzym, Watykan, Monte Cassino, Monte Sant’Angelo, San Giovanni Rotondo i Loreto – 8 dni umacniania wiary i nadziei podczas rekolekcji w drodze. 58 osób z dekanatu sokołowskiego: Górna, Wólki Niedźwiedzkiej, Łowiska, Sokołowa pod przewodnictwem pilota - przewodnika p. Bartosza Korczyńskiego i pod duchową opieką ks. dziekana Tomasza Kozickiego i ks. Stanisława Szwanenfelda wyruszyliśmy w drogę.
CZYTAJ DALEJ

Włoski teolog: Sobór Watykański II nie nazwał Maryi współodkupicielką z powodów dogmatycznych

„Sobór Watykański II nie zgodził się na użycie tytułu Maryi współodkupicielki z powodów dogmatycznych, duszpasterskich i ekumenicznych” - przypomniał włoski teolog ks. Maurizio Gronchi, profesor Papieskiego Uniwersytetu Urbaniana i konsultor Dykasterii Nauki Wiary podczas dzisiejszej prezentacji noty o tytułach maryjnych „Mater Populi fidelis” (Matka wiernego ludu), jak odbyła się w kurii generalnej jezuitów w Rzymie.

Wskazał, że tytuł dokumentu „został zaczerpnięty od św. Augustyna i był wyrażeniem drogim również papieżowi Franciszkowi”. Teolog widzi w nocie „znak kontynuacji między papieżem Franciszkiem i papieżem Leonem”, który zresztą „aktywnie uczestniczył w redagowaniu noty, kiedy [jako kardynał] był członkiem Kongregacji Nauki Wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję