Reklama

Wiadomości

Prasa zagraniczna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zamknęli kościoły

W Holandii zgodnie z restrykcjami władz sanitarnych w nabożeństwach może uczestniczyć do 50 osób. W sześciu parafiach archidiecezji w Utrechcie uznano jednak, że to zarządzenie jest zbyt liberalne, i na własną rękę zamknięto kościoły. Ich otwarcie wymusiła zdecydowana reakcja wiernych i reprymenda kard. Wima Eijka (na zdjęciu), który osobiście nakazał księżom otwarcie świątyń i celebrację nabożeństw, przede wszystkim Eucharystii. I jak tu się dziwić postępującej sekularyzacji w Niderlandach?

National Catholic Reporter
Strefa zagrożenia

Reklama

Choć wiemy o napiętej sytuacji na wschodniej granicy Ukrainy, gdzie Rosja ulokowała ponad 100-tysięczną armię, to jednak rzadko docierają do nas głosy o ludziach, którzy tam żyją. Ich położenie jest dramatyczne. Na terenach wschodniej Ukrainy mieszka wiele rosyjsko-ukraińskich małżeństw., zatem skutki ewentualnej wojny między Rosją a Ukrainą najbardziej dotkliwie odczułyby właśnie te rodziny. Wszyscy mają nadzieję, że rozmowy dyplomatyczne przyniosą efekt, m.in. ludzie wiary: prawosławni, grekokatolicy i katolicy żyjący na tych terenach. Szczególnie zagrożeni są ci ostatni, bo wiele parafii znajduje się w strategicznych miejscach wschodniej Ukrainy, m.in. w Charkowie i okolicach oraz przy Odessie. To tereny, na których może dojść do potencjalnej rosyjskiej inwazji. Katoliccy duchowni, którzy nieustraszenie trwają przy swoich wiernych, podkreślają, że ludzie nieco przyzwyczaili się do życia w zagrożeniu, bo napięta sytuacja trwa już blisko 8 lat. Wierzą, że do najgorszego nie dojdzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

The Wall Street Journal
Odchodzenie katolików

Czy Brazylia przestanie być najludniejszym państwem świata o katolickiej większości? Demografowie sądzą, że stanie się to już w czerwcu. Skąd wynikają takie prognozy? Brazylijczycy bardzo chętnie porzucają wiarę swoich ojców i przyłączają się do wspólnot ewangelikalnych. W czasie pandemii na taki ruch zdecydowało się ponad 1 mln obywateli. Ewangelicy rosną w siłę od dłuższego czasu. To dzięki nim wybory prezydenckie wygrał kontrowersyjny Jair Bolsonaro. Ich siłę polityczną widać też w brazylijskim parlamencie – jedna trzecia deputowanych to chrześcijanie ewangelikalni. Ewangelizacyjny sukces tej wspólnoty nastąpił również w większości innych krajów Ameryki Łacińskiej. Dlaczego? Socjologowie i wierni uważają, że przekonały ich spontaniczność i większy nacisk położony na osobiste spotkanie z Bogiem. Kościół katolicki jawi im się jako nieco skostniała struktura, stojąca nie przy człowieku, lecz obok niego, która nie chce podjąć rywalizacji w „walce o dusze”. Nie pomógł fakt, że Franciszek jest pierwszym papieżem z tego kontynentu.

The Human Live Review
O połowę

Według aktualnych przewidywań, aż w 23 krajach świata, m.in. w Korei Płd., Japonii, we Włoszech, w Hiszpanii, a nawet w Chinach, w 2100 r. populacja zmniejszy się o połowę. Niestety, prawdopodobne jest, że – o ile nic się nie zmieni – będzie jeszcze gorzej. Państwa próbują coś z tym zrobić, ale niełatwo jest zmienić otoczenie społeczne i kulturowe, które weszło ludziom w krew. Przykładem są Chiny: choć polityka jednego dziecka zakończyła się w 2016 r., do tej pory nie widać poprawy. Kraj zamyka też kliniki aborcyjne, ale zabiegi przerywania ciąży nadal liczy się w milionach.

The Tablet
Watykan „za”, a ona „przeciw”

Gazety przywołują przykład brytyjskiej teolog dr Caroline Farey, która ostatnio, wraz z innymi sygnatariuszami tzw. deklaracji betlejemskiej, ostro wystąpiła przeciw „niebezpiecznym, niedostatecznie przetestowanym, słabo monitorowanym, skażonym aborcją zastrzykom przeciw COVID-19”. Oczywiście, nie wzbudziłoby to takiego zainteresowania, gdyby nie fakt, że jest ona członkinią papieskiej komisji badającej instytucję diakonis. The Tablet zapytał dr Farey, czy nie widzi niezręczności w tym, że choć zasiada w komisji papieskiej, wypowiada się przeciw szczepieniom, podczas gdy Watykan, w tym sam papież, mocno je wspiera. Teolog odpowiedziała, że takiej kontradykcji nie dostrzega i jest wierna naukowym, dobrze udokumentowanym tezom. Opiniujący jej postawę tygodnik próbuje sugerować, że takie, poglądy mogą być zapowiedzią tego, iż przy ocenie instytucji diakonis górę weźmie stanowisko konserwatywne, które wiąże się z blokowaniem jakichkolwiek zmian w Kościele.

2022-01-25 11:45

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prasa zagraniczna

Nikaraguański dyktator Daniel Ortega wyrzucił z kraju misjonarki Miłosierdzia – zakonnice ze zgromadzenia założonego przez Matkę Teresę z Kalkuty. To kolejna odsłona jego walki z Kościołem katolickim. Wcześniej Ortega wyrzucił nuncjusza apostolskiego abp. Waldemara Sommertaga oraz groził biskupom i duchownym. Osiemnaście sióstr, które prowadziły w Nikaragui dom dla osób starszych i ośrodek dla młodzieży, w trybie pilnym musiało zabrać jedynie podręczny bagaż i szybko opuścić kraj. Schronienie znalazły w Kostaryce.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Niemal 200 interwencji strażaków; wojsko będzie pomagać w usuwaniu skutków ulewy (aktl2. wideo)

2025-04-19 00:17

PAP

Blisko 200 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz, które w piątek po południu i wieczorem przeszły nad częścią Podkarpacia. Najpoważniejsza sytuacja jest w gminie Pawłosiów, gdzie do pomocy w usuwaniu m.in. błota skierowane zostało wojsko.

Jak poinformował rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja, interwencje polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, budynków, posesji i na udrażnianiu przepustów drogowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję