Reklama

Zdrowie

Specjalista radzi

To może być wieńcówka

Najczęstszym objawem choroby wieńcowej jest charakterystyczny ból w klatce piersiowej, często połączony z dusznościami.

Niedziela Ogólnopolska 7/2022, str. 48

[ TEMATY ]

choroba

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choroba wieńcowa, inaczej choroba niedokrwienna serca, dotyczy ok. 1,6 mln Polaków i występuje powszechnie również w innych krajach. Jest to choroba niebezpieczna, obarczona wysokim ryzykiem zgonu. Dlatego ważne jest, aby poznać jej objawy, sposób diagnozowania i możliwości zapobiegania.

Typowy dla choroby wieńcowej ból precyzyjnie scharakteryzował angielski lekarz William Heberden, który napisał, że jest to nad wyraz przykry ból w piersiach, występujący podczas chodzenia, zwłaszcza jeśli chory idzie pod górę. Zaznaczył też, że gdy chory przystaje, dolegliwości znikają. Opis ten powstał pod koniec XVIII wieku, ale jest aktualny także dziś. Dlatego lekarz w trakcie rozmowy z pacjentem prosi go o określenie umiejscowienia bólu, opisanie jego charakteru, nasilenia i czasu trwania oraz związku z wysiłkiem fizycznym. Podstawowe badania diagnostyczne to EKG spoczynkowe, wysiłkowe i badanie metodą Holtera. Inne badania to pomiar ciśnienia tętniczego krwi, określenie wskaźnika BMI, a z badań laboratoryjnych: lipidogram i poziom glukozy na czczo. Pomocne może być wykonanie badania echokardiograficznego serca. U pacjentów z dławicą piersiową i w ostrych zespołach wieńcowych wykonywana jest koronarografia, która pozwala określić liczbę i rodzaj zmian zwężających tętnice wieńcowe i zastosować optymalne leczenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W większości przypadków choroba jest wynikiem miażdżycy naczyń wieńcowych. W tej grupie pacjentów w ścianie naczyń wieńcowych, podobnie jak w ścianach innych tętnic, tworzą się blaszki miażdżycowe, których obecność stopniowo prowadzi do zwężenia światła naczyń i upośledzenia dopływu krwi do serca i innych ważnych narządów wewnętrznych, np. mózgu czy nerek. W przypadku serca konsekwencją jest ból pojawiający się zwłaszcza w sytuacjach zwiększonego zapotrzebowania na tlen, np. podczas wysiłku fizycznego.

Czynnikiem ryzyka tej choroby jest wysokie stężenie cholesterolu we krwi, szczególnie wysoki poziom cholesterolu LDL, a także: palenie papierosów, nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, otyłość i siedzący tryb życia.

Reklama

W ostatnich latach dokonał się ogromny postęp w możliwościach leczenia tej choroby, zarówno w sferze leczenia farmakologicznego, jak i metod inwazyjnych. Kardiolodzy mają do wyboru szeroki zestaw nowoczesnych leków, a ich rodzaj i dawkowanie ustalane są indywidualnie w zależności od stopnia zaawansowania choroby i schorzeń współistniejących. Jednak w wielu przypadkach chory musi być poddany zabiegowi inwazyjnemu, którym jest angioplastyka tętnic wieńcowych, polegająca na poszerzeniu zwężonego naczynia i wprowadzeniu stentu. W zaawansowanych przypadkach choroby wieńcowej stosowane jest leczenie kardiochirurgiczne. Po zabiegach inwazyjnych ważne są ścisłe stosowanie się do zaleceń kardiologa i rehabilitacja kardiologiczna.

Trzeba podkreślić, że w leczeniu choroby wieńcowej obok przyjmowania leków konieczna jest modyfikacja stylu życia, czyli zwiększenie aktywności fizycznej, przestrzeganie właściwej diety, a jeżeli pacjent pali, to zaprzestanie palenia papierosów. Dieta powinna pozwolić osiągnąć wskaźnik BMI niższy od 25 kg/m. kw. Konieczne jest systematyczne leczenie chorób współistniejących, zwłaszcza nadciśnienia i cukrzycy. Warto wiedzieć, że u osób z cukrzycą choroba wieńcowa może przebiegać bez objawów bólowych.

Wysłuchała: Anna Wyszyńska

2022-02-08 12:01

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mniejsze zło

Niedziela Ogólnopolska 3/2022, str. 65

[ TEMATY ]

choroba

Archiwum F.M.S

Filip M. Szymański

Filip M. Szymański

Jak leczyć choroby cywilizacyjne, radzi prof. uczelni dr hab. n. med. Filip M. Szymański, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych.

Irosław Pyrkoś: Co ma zrobić osoba, która podejrzewa u siebie chorobę przewlekłą lub u której po infekcji COVID-19 pojawiły się nowe objawy?

Dr hab. Filip M. Szymański: Pamiętajmy o konieczności szczepienia się, dystansie społecznym i maseczkach. Żadna maseczka nie uchroni jednak pacjenta przed zawałem, nowotworem czy innymi chorobami przewlekłymi. Modyfikacja stylu życia (m.in. zdrowa dieta, zaprzestanie palenia, wysiłek fizyczny), regularna diagnostyka (badania biochemiczne, badania obrazowe), farmakoterapia chorób przewlekłych zgodna z zaleceniami lekarza, a także świadomość pacjenta (znajomość objawów) oraz samokontrola (np. pomiary ciśnienia tętniczego krwi, masy ciała) stanowią klucz do sukcesu. Koniecznie powinniśmy się zgłosić do lekarza zarówno w przypadku wystąpienia jakiegokolwiek objawu, którego pacjent nie miał przed infekcją COVID-19, jak i w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, gdy leczymy się z powodu chorób przewlekłych (np. niedociśnienia lub nadciśnienia tętniczego krwi, duszności czy dolegliwości bólowych).

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję