Reklama

Niedziela Łódzka

Z miłością i ofiarnością

Wchodząc do szpitala bonifratrów w Łodzi, nie sposób nie zauważyć św. Jana Bożego, który z pomnika wita przychodzących pracowników oraz pacjentów.

Niedziela łódzka 8/2022, str. I

Archiwum Szpitala

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty przypomina także, by ci pierwsi z miłością i ofiarnością pochylali się nad cierpieniem każdego człowieka, a drudzy umieli za otrzymaną pomoc podziękować Bogu i ludziom.

– Jestem wdzięczny Bogu, lekarzom i pielęgniarkom, którzy uratowali mi życie i z taką ofiarnością mi pomagali w czasie choroby – mówi pan Jan, który właśnie opuszcza szpital. Słów wypowiadanych z uznaniem pod adresem pracowników służby zdrowia łódzkiego szpitala bonifratrów jest dużo więcej, choć sama placówka i posługujący tam pracownicy, podobnie jak w innych instytucjach medycznych, borykają się z szeregiem problemów. Szpital, by mógł się rozwijać, potrzebuje nowych inwestycji w infrastrukturę oraz w nowoczesny sprzęt, dlatego w tym roku rozpoczęto budowę dwukondygnacyjnego budynku, w którym mieścić się będzie Zakład Diagnostyki Obrazowej, Oddział Onkologii Klinicznej oraz Oddział Chemioterapii. Oddziały te staną się częścią Regionalnego Centrum Diagnostyki i Leczenia Chorób Onkologicznych, które powstają przy ul. Kosynierów Gdyńskich 61. Przebudowa głównego budynku szpitala pozwoli także na znaczne powiększenie Oddziału Medycyny Paliatywnej, co zwiększy dostęp do tego rodzaju opieki – mówi Mateusz Kuzdak, prezes Szpitala Zakonu Bonifratrów św. Jana Bożego w Łodzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Arcybiskup Grzegorz Ryś w homilii wygłoszonej w czasie Mszy św., którą sprawował w dniu wmurowania aktu erygującego budowę nowego gmachu, powiedział: – Dziś szpital jest najtrudniejszym miejscem ewangelizacji, ponieważ Jezus nie jest lekarzem, lecz Synem Bożym. Chorzy do szpitala nie przychodzą do Jezusa, lecz do lekarza. Jednakże Ewangelia pokazuje nam, że kiedy do Jezusa przyprowadzono głuchoniemego, to nie poproszono Go o lekarstwo, lecz by położył na niego ręce. Włożenie rąk jest działaniem Ducha Świętego. Jezus, uzdrawiając głuchoniemego, dotknął Go tym, co wychodzi z ust Bożych, czyli słowem Bożym. I zapytał: – Czy może być większy problem niż ten, że człowiek nie może mówić? – Może. Jest nim nieumiejętność słuchania Boga i siebie nawzajem oraz to, że dziś niszczymy innych swoim językiem – podkreślił metropolita łódzki.

Każdą instytucję, również i tę medyczną, tworzą nie tylko budynki, lecz ludzie. Wyraźnie dostrzega się to w historii bonifraterskiego szpitala, kiedy to w roku 1925, przybywają do Łodzi Bracia Miłosierdzia – bonifratrzy i mają przed sobą konkretną misję oraz przesłanie – wybudować szpital, specjalistyczne przychodnie oraz poradnię dla matek. Ponieważ w tej placówce opiekę medyczną miała znaleźć uboga ludność przemysłowego miasta, dlatego dzięki fundacji i ofiarności łódzkiej społeczności już w roku 1928 bp Wincenty Tymieniecki poświęcił kamień węgielny pod budowę konwentu i szpitala. Budowa szła bardzo sprawnie, skoro rok później oddano do użytku jedno skrzydło szpitala oraz kaplicę, która obecnie jest jedyną kaplicą szpitalną w Polsce podniesioną do rangi sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych. W czasie okupacji z konwentu usunięto braci bonifratrów, zaś szpital został zajęty przez Niemców. Po wojnie upaństwowiono szpital i lecznice prowadzone przez bonifratrów, pozbawiając braci zakonnych pracy medycznej i duchowej z pacjentami. Dopiero w roku 2000 konwent braci bonifratrów odzyskał szpital i rozpoczął proces modernizacji placówki, tak by służyła ona chorym i personelowi medycznemu. Zmiany, jakie zaszły od tego czasu w szpitalu im. św. Jana Bożego, sytuują go dziś w wśród najlepszych placówek medycznych w regionie łódzkim.

2022-02-15 13:17

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskup Kontagory o porwanych dzieciach w Nigerii: porywacze dążą do nielegalnego zysku

2025-11-25 13:48

[ TEMATY ]

porwanie

Nigeria

Vatican Media

265 młodych osób porwanych ze szkoły św. Marii w miejscowości Papiri jest wciąż w rękach porywaczy. Bp Bulus Dauwa Yohanna, biskup Kontagory, diecezji, na terenie której 21 listopada uzbrojeni bandyci porwali kilkaset dzieci ze szkoły podstawowej i średniej wskazał, że „porywacze to niemal na pewno przestępcy, którzy dążą do nielegalnego zysku, domagając się okupu za uwolnienie dzieci, które uprowadzili”.

Diecezja Kontagora informuje, że „50 dzieci, które zostały porwane, zdołało uciec i wróciło do swoich rodzin”. Według przekazanej informacji, „spośród 315 osób uprowadzonych w czasie ataku, 265 nadal znajduje się w rękach porywaczy, z czego 239 to dzieci, 14 uczniów szkoły średniej i 12 członków personelu szkolnego”.
CZYTAJ DALEJ

Ciężkie wady u dzieci nienarodzonych oznaczały wyrok - aborcję. Dziś leczone są w łonie matki

Do niedawna ciężkie wady u dzieci nienarodzonych oznaczały wyrok. Dziś lekarze potrafią je diagnozować i leczyć w łonie matki. O współczesnych cudach medycyny prenatalnej mówi PAP prof. Przemysław Kosiński z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Prof. Przemysław Kosiński jest kierownikiem Oddziału Klinicznego Położnictwa, Perinatologii, Ginekologii i Rozrodczości Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
CZYTAJ DALEJ

Nie chodzi tylko o koszulę

2025-11-25 21:58

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Nagrania premiera Donalda Tuska, bez krawata i marynarki witającego się w stolicy Angoli z tamtejszym prezydentem, który przyszedł na spotkanie ubrany jak najbardziej odpowiednio – obiegły Polskę i wywołały niemałe, w pełni zrozumiałe zamieszanie. Oczywiście część mediów jedynie przebąknęła o całym zdarzeniu albo całkowicie pominęła i akurat tak się składa, że to dokładnie te same media, które z lubością komentują każdą kreację pierwszej damy, Marty Nawrockiej i jakoś tak wychodzi, że zwykle negatywnie. Ale o tym później.

Czy jest naprawdę o co kruszyć kopię? Obrońcy premiera Tuska tłumaczą, że to tylko wyjście z samolotu na płytę lotniska, w Luandzie było gorąco, a w ogóle to czepialstwo i pieniactwo. Całkowicie się z tym nie zgadzam i już tłumaczę dlaczego. Po pierwsze jesteśmy dużym państwem, wielkim europejskim narodem, którego przedstawiciele przyjeżdżają na zagraniczne wizyty nie w swoim prywatnym imieniu, tylko nas wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję