Reklama

Niedziela plus

Codziennie i wytrwale

Jest wiele form modlitwy o powołania i za powołanych. W diecezjach są wspólnoty z kilkudziesięcioletnią tradycją, ale też takie, które zostały założone niedawno. Łączy je troska o tych, których Pan Bóg wybrał do służby Kościołowi.

Niedziela Plus 20/2022, str. II

[ TEMATY ]

powołanie

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na kapłańskiej drodze już na samym początku, w trakcie rozeznawania, pojawiają się różne trudności, czasem wątpliwości, kryzysy. Nie znikają one wraz z przyjęciem święceń, co najwyżej mogą nieco zmienić charakter. Swoje problemy mają zarówno młodzi księża, jak i ci z wieloletnim stażem. Nie zostają z tym jednak sami, bo otaczają ich ludzie, którzy wspierają ich swoją codzienną wytrwałą modlitwą. Ci sami ludzie modlą się o dar nowych powołań, bo widzą, jak bardzo współczesnemu światu potrzeba świętych kapłanów.

Wysłańcy Pana Jezusa

– Każdy z nas ma świadomość, że powołanie to nie jest kwestia czysto ludzkich zabiegów, ale Boży dar. Sam Chrystus do pierwotnego Kościoła powiedział przecież: „Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Mt 9, 38). Dlatego wszelkie inicjatywy modlitw o powołania wpisują się w ten apel – mówi ks. Robert Bączek, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży. – Owocność tych modlitw pozostaje tajemnicą; dopiero po drugiej stronie dowiemy się, kto się tutaj za nas modlił. Jestem jednak głęboko przekonany, że ta modlitwa to coś bezcennego. Bez niej sytuacja powołań w Kościele wyglądałaby zupełnie inaczej. Choć dziś w Polsce, w Europie widzimy znaczny spadek powołań, to musimy być Panu Bogu wdzięczni za te, które są, i za ludzi, którzy te powołania omadlają.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wśród modlących się o powołania i za powołanych w diecezji łomżyńskiej jest Krystyna Prusińska, która należy do Wspólnoty Kapłańskiej Osób Świeckich przy parafii Trójcy Przenajświętszej w Zambrowie. – Nasza wspólnota pragnie oddawać szczególną cześć Jezusowi Chrystusowi jako Najwyższemu i Wiecznemu Kapłanowi oraz Najświętszej Maryi Pannie jako Matce kapłanów. Składamy Akt oddania się Miłosierdziu Bożemu za kapłanów i osoby konsekrowane, niesiemy im duchową pomoc i wsparcie modlitewne oraz modlimy się w intencji nowych powołań. Za zmarłych kapłanów i osoby konsekrowane ofiarujemy nasze cierpienia, przeciwności życiowe i uzyskane odpusty – opowiada.

Reklama

Wspólnota spotyka się w pierwsze czwartki miesiąca w kościele przed Najświętszym Sakramentem, by modlić się za kapłanów. W drugie soboty miesiąca natomiast odbywają się spotkania w domu parafialnym. Członkowie wspólnoty codziennie modlą się Liturgią Godzin. – Naprawdę warto modlić się za kapłanów i dziękować za nich, to przecież wysłańcy Pana Jezusa – podkreśla pani Krystyna. – Jako wspólnota zachęcamy wszystkich do modlitwy za powołanych. Można to przecież czynić również samemu, nie należąc do wspólnoty, bo wiemy, że nie każdy ma taką możliwość. Musimy też bronić kapłanów, dobrze o nich mówić. Uważam, że nawet jeśli ksiądz jest grzeszny, to nie nam to osądzać. W takiej sytuacji tym bardziej musimy się za niego modlić.

W łączności z parafiami

Most Modlitewny istnieje w diecezji pelplińskiej od ok. siedmiu lat. – Ogólna idea jest taka, żeby modlić się o powołania. A Most Modlitewny polega na tym, że my jako seminarium łączymy się duchowo z parafiami naszej diecezji. Jest rozpisany grafik i każdego dnia w seminarium modlimy się w intencji jednej konkretnej parafii, prosimy nie tylko o nowe powołania, ale też w intencji samych parafian i ich duszpasterzy, o uświęcenie kapłanów i rodzin, za osoby samotne, chore, cierpiące – wyjaśnia ks. Rafał Barciński, ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. W tym samym dniu ta parafia modli się za mieszkańców seminarium, a także o dar powołań, nie tylko kapłańskich, lecz również do życia konsekrowanego, do małżeństwa. Forma modlitwy jest dowolna – może to być Msza św., Różaniec, adoracja Najświętszego Sakramentu czy jeszcze coś innego – o tym decydują proboszcz i parafianie. Nie ma też wyznaczonej konkretnej godziny, zależy ona od parafialnego planu dnia. – W seminarium natomiast w intencji tej parafii modlimy się już od rana, przywołujemy tę intencję później podczas Mszy św. i podczas modlitw wieczornych – dodaje ks. Barciński. – Bywa, że proboszczowie przysyłają nam zdjęcie zrobione podczas modlitwy. Są też inne znaki pamięci ze strony naszych diecezjan. To wszystko jest bardzo miłe, cieszymy się, że o nas pamiętają. Bardzo wzruszające i przejmujące jest to, kiedy ktoś np. mówi, że ofiarowuje swoje cierpienie w intencji powołanych. Gdy słyszymy o nowych margaretkach albo duchowych adopcjach kapłanów, jest to dla nas bardzo motywujące.

Reklama

Potrzebne wsparcie

Rodzina Przyjaciół Seminarium Koszalińskiego (RPSK) działa od 1993 r. Przez ten czas zgromadziła łącznie ok. 5 tys. osób. Część z nich już odeszła do Pana, ale wciąż pojawiają się nowe. – Żeby włączyć się w RPSK, wystarczy zgłosić swoją chęć intensywnej modlitwy o nowe powołania i za powołanych. Forma modlitwy jest dowolna, chodzi tylko o to, żeby była regularna, codzienna. Niektórzy członkowie RPSK dołączają swoje drobne wyrzeczenia, inni ofiarowują swoje cierpienia – mówi ks. Piotr Skiba, ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie. – Rodzina raz w roku spotyka się w naszym seminarium, najczęściej w okresie bożonarodzeniowym. Co roku wysyłane są listy do modlących się za nas. W każdy pierwszy czwartek miesiąca odprawiana jest Msza św. w intencji wszystkich członków RPSK, w listopadzie polecamy zmarłych przyjaciół, modląc się za nich wypominkami, pamiętamy o Rodzinie Przyjaciół w naszych cotygodniowych modlitwach wspólnotowych przed Najświętszym Sakramentem.

Studiujący na III roku kleryk Szymon Majda podkreśla, że świadomość, iż ktoś się za niego modli, jest bardzo budująca. – W dzisiejszym świecie często spotykamy się z nastawieniem w jakiś sposób zniechęcającym do bycia księdzem. Tym bardziej potrzeba osób, które chcą się modlić o powołania – zaznacza.

Kleryk Szymon uważa, że dużo łatwiej przeżywa się swoje powołanie, kiedy ma się wsparcie innych osób. – Był czas, kiedy zajmowałem się RPSK od strony listów, które wysyłamy do wszystkich modlących się, więc na własne oczy widziałem, jak duża liczba osób się w to włącza. Wspierają nas nie tylko nasze rodziny, ale też ludzie z nami niespokrewnieni, a nawet tacy, których nie znamy. Kiedy jeździmy w różne miejsca naszej diecezji i spotykamy się z modlącymi się za nas, to ja osobiście widzę, że mam dla kogo być księdzem. Wiadomo, że w pierwszej kolejności chcę zostać kapłanem dla Pana Boga. Ale przecież zdarza się, że tak po ludzku człowiek zaczyna wątpić, czy ktoś go tu w ogóle potrzebuje. I m.in. dzięki RPSK wiem, że jestem potrzebny.

2022-05-11 09:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin Osób Powołanych i Wspierających Powołania

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

powołanie

Mazur/episkopat.pl

Jasna Góra

Jasna Góra

Największym darem jaki możemy ofiarować osobom powołanym jest modlitwa - podkreślił delegat KEP ds. Duszpasterstwa Powołań bp Marek Solarczyk. W najbliższą sobotę 11 maja na Jasnej Górze odbędzie się Ogólnopolska Pielgrzymka Rodzin Osób Powołanych i Wspierających Powołania do Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego, która będzie przebiegała pod hasłem „W mocy Bożego Ducha”. Jej organizatorem jest Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań.

- Jest okazja do budowania wspólnoty, dzielenia się swoją wiarą i dziękczynienia za tych którzy wspierają nas na drodze realizacji powołania. Będziemy chcieli dziękować im za towarzyszenie nam poprzez modlitwę i ludzką życzliwość – powiedział delegat KEP ds. Duszpasterstwa Powołań bp Marek Solarczyk.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję