Sto lat temu Helena Kowalska – późniejsza Siostra Faustyna – w parafii Świętych Archaniołów Rafała i Michała w Aleksandrowie Łódzkim przyjęła sakrament bierzmowania. Wydarzenie to uczczono Mszą św. i modlitwą z udziałem młodzieży, która w tym roku przyjęła w archidiecezji łódzkiej sakrament dojrzałości chrześcijańskiej.
Reklama
Świętej Siostry Faustyny raczej nikomu w Polsce nie trzeba przedstawiać, wszak należy ona do grona najpopularniejszych świętych w Kościele. Dzięki jej prywatnym wizjom zraniony grzechem człowiek ponownie mógł sobie przypomnieć zapewnienie płynące od Boga o Jego niezgłębionym miłosierdziu. Niewielu jednak wie, że Siostra Faustyna w lutym 1922 r. w aleksandrowskiej świątyni przyjęła sakrament bierzmowania. Notkę o tym wydarzeniu znajdujemy w protokole z „egzaminu przed obłóczynami Heleny Kowalskiej”, który znajduje się w archiwum Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Jak zeznała pod przysięgą przyszła siostra zakonna, sakrament bierzmowania przyjęła w czasie, kiedy pracowała w służbie u państwa Leokadii i Kazimierza Bryszewskich w Aleksandrowie Łódzkim. Autentyczności tej informacji dodaje fakt, że dokument jest własnoręcznie podpisany przez Helenę Kowalską. – Cieszy mnie to, że wśród wielu wspaniałych katolików, a może i świętych, którzy przyjęli i przyjmują sakramenty w naszej świątyni, jest św. Siostra Faustyna – powiedział ks. Gabriel Kołodziej, proboszcz parafii Świętych Archaniołów. Nie ma chyba lepszego uczczenia tego wydarzenia, jak spotkanie na wspólnej, dziękczynnej modlitwie młodzieży, która w tym roku przyjęła sakrament dojrzałości. Wszyscy, a szczególnie młodzi ludzie, szukają autorytetów i wzorów, które warto naśladować. Mam nadzieję, że może dla niektórych z nich takim wzorem będzie św. Siostra Faustyna – podkreśla ks. Kołodziej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Mam nadzieję, że uderzyło was to, że w przeczytanej Ewangelii często pojawia się słowo „ojciec”, które wypowiada do uczniów Pan Jezus. Wiedzcie, że to jest imię Boga, które Jezus pozostawia uczniom, ale również i nam. Podczas sakramentu bierzmowania pojawia się gest wyciągnięcia ręki, który jest gestem ojca. Może dziś już tego nie lubicie, ale przypomnijcie sobie, jak wasz tata kładł wam rękę na głowę i was głaskał. Dzięki temu gestowi każdy z nas czuje się bezpiecznie – mówił do zgromadzonej młodzieży abp Grzegorz Ryś. Choć św. Faustyna nie napisała w swoim Dzienniczku o bierzmowaniu, to w pobliżu daty, kiedy bierzmowanie przyjęła, pisze o swoim powołaniu, które ziściło się w byłym parku Wenecja w Łodzi. – Owocem bierzmowania jest rozeznanie swojego powołania i czyni to Duch Święty, który nie pcha się na afisze, lecz mówi i działa w sposób bardzo pokorny. Duch Święty się nie podpisuje i nie ma żalu, że człowiek nie mówi, że rozeznał swoje dalsze życie dzięki Jego działaniu. Duch Święty działa w was od chrztu i dzięki niemu, tak od strony Bożej, jak i ludzkiej, stajemy się kimś – podkreślał abp Ryś.
– Jako młodzi ludzie macie prawo być krytyczni wobec Kościoła, ale czy jesteście dziś gotowi wziąć odpowiedzialność za ten Kościół i uczynić go lepszym? Bo widzicie, Duch Święty was uzdolnił do tego, byście byli w Kościele i poczuli się za niego odpowiedzialni. Pan Jezus do Faustyny zwrócił się słowami „hostio moja”, a uczynił to mocą swojego Ducha. Jesteście gotowi, by Jezus uczynił was swoimi hostiami? – pytał metropolita łódzki.
Po wspólnej liturgii i posiłku młodzież uczestniczyła w koncercie chwały, który poprowadziła grupa muzyczna Kahal ze Śląska.