Reklama

Kościół

Nie czują się bohaterami

„Przyjaciel życia” jest i będzie najważniejszym wyróżnieniem przyznawanym przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka dla osób wybitnych – powiedział prezes Wojciech Zięba podczas gali wręczania statuetek.

Niedziela Ogólnopolska 27/2022, str. 14-14

Joanna Hadam

Wyróżnieni statuetkami „Przyjaciel życia” – Maria Chodkiewicz (pierwsza z lewej) oraz Marta i Maciej Komorowscy z dziećmi

Wyróżnieni statuetkami „Przyjaciel życia” – Maria Chodkiewicz (pierwsza z lewej) oraz Marta i Maciej Komorowscy z dziećmi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojciech Zięba przypomniał, że wyróżnienie jest przyznawane w dwóch kategoriach tym, którzy w sposób niezwykły przyczynili się do budowania cywilizacji życia i miłości. Statuetki otrzymują osoby zaangażowane w działalność społeczną oraz tzw. cisi bohaterowie – rodzice, którzy z niebywałą miłością przyjmują swoje dzieci i realizują postawę pro-life w codzienności.

Ten dar trzeba szanować

W tym roku nagrodę w pierwszej kategorii otrzymała nauczycielka, pedagog i działacz społeczny Maria Chodkiewicz, od 2016 r. prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich. Gdy czytał laudację, Marcin Nowak – członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka zaznaczył, że organizacja, której prezes jest wyróżniona, została powołana ponad 30 lat temu w odpowiedzi na apel św. Jana Pawła II o nową ewangelizację. Realizuje je, zakładając i prowadząc szkoły, które wychowują kolejne pokolenia w miłości do Boga i ojczyzny. Stowarzyszenie prowadzi w Polsce blisko 120 placówek, w których troszczy się o integralny rozwój osobowy człowieka na każdej płaszczyźnie: fizycznej, społecznej, kulturowej, duchowej i moralnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po odbiorze statuetki Maria Chodkiewicz powiedziała, że przyjmuje wyróżnienie w imieniu stowarzyszenia. – Jako matematyk powiem, że matematyka jest piękna, jest królową nauk, ale jeżeli ktoś nie będzie umiał całkować czy różniczkować, to nic się nie stanie – stwierdziła i przekonywała: – Jeśli jednak nie będzie miał wiedzy, świadomości, jakie znaczenie ma rodzina, jakie znaczenie ma życie, to pobłądzi. Pani Maria podkreśliła, że stowarzyszenie konsekwentnie stara się wychowywać człowieka, który rozumie, że życie jest darem Boga, dlatego ten dar trzeba szczególnie szanować, chronić i go bronić.

Początek lepszego życia

Drugą statuetkę otrzymali Marta i Maciej Komorowscy – rodzice trojga dzieci, w tym córeczki z zespołem Downa. Ich codzienne życie w Aleksandrowie Kujawskim uczestnicy gali poznali, oglądając film dokumentalny pt. Skrzydła miłości. Dla wielu osób rodzina jest znana także dzięki blogowi, który Komorowscy prowadzą na Facebooku pod nazwą „Sowe love” (Tak więc kochamy). Prezentują na nim postawę pro-life, dzieląc się z obserwującymi swoją codziennością wypełnioną radością i miłością. Małżonkowie zainicjowali spotkania integracyjne, na które zaproszeni zostali rodzice dzieci z niepełnosprawnościami. Pomagają również uchodźcom z Ukrainy. W domu Komorowskich zamieszkała mama z 5-letnią córeczką z zespołem Downa.

Reklama

Wyróżnieni podkreślili, że nie czują się bohaterami. – Robimy to, co do nas należy – powiedziała Marta Komorowska i dodała: – Wypełniamy swoje powołanie. Kiedy urodziła się Weronika, był to dla nas ogromny dar i łaska, że Pan Bóg obdarzył nas zaufaniem i dał nam dziecko z niepełnosprawnością. Zaznaczyła, że Weronika ma swój charakter, swoje potrzeby, uczucia... A Maciej Komorowski dodał: – Zespół Downa to nie koniec świata, wręcz przeciwnie –można powiedzieć, że jest to początek nowego, innego, często lepszego życia.

Statuetki wręczyli Wojciech Zięba i Magdalena Guziak-Nowak – sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka. Na zakończenie gali, która tym razem odbyła się w auli Domu Pielgrzyma przy sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, w tutejszej bazylice została odprawiona Msza św.

2022-06-29 06:11

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Archiwum OSP Kurów

CZYTAJ DALEJ

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję