Reklama

Niedziela Rzeszowska

Z misją na równiku

O pracy misyjnej w Ekwadorze i otwieraniu świata dla Chrystusa mówi bp. Krzysztof Kudławiec w rozmowie z Małgorzatą Oczoś-Błądzińską.

Niedziela rzeszowska 29/2022, str. VI

[ TEMATY ]

bp. Krzysztof Kudławiec

Ks. Łukasz Hendzel

Ks. Krzysztof Kudławiec kapłan z diecezji rzeszowskiej, przyjął 25 czerwca 2022 r. święcenia biskupie w Ekwadorze i objął diecezję Daule

Ks. Krzysztof Kudławiec kapłan z diecezji rzeszowskiej, przyjął 25 czerwca 2022 r. święcenia biskupie w Ekwadorze i objął diecezję Daule

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Małgorzata Oczoś-Błądzińska: Pochodzi ksiądz z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Gorlicach. Ponad 20 lat temu wyjechał ksiądz do Ekwadoru, by pracować tam jako misjonarz. Jakie są różnice między Kościołem w Polsce, a Kościołem w Ekwadorze?

Bp Krzysztof Kudławiec: Kościoły te różnią się przede wszystkim strukturą. W Polsce jesteśmy przyzwyczajeni, że Kościół od wieków miał wystarczającą liczbę kapłanów w parafiach i rozwinięte struktury duszpasterskie. I choć niektóre rzeczy się zmieniają, pewne schematy są już utrwalone. Jeżeli chodzi o Kościół w Ekwadorze – na terenie całego państwa mamy za mało kapłanów, a zwłaszcza w tym rejonie, gdzie pracuję, gdzie pracują też inni księża z diecezji rzeszowskiej. To powoduje, że jako Kościół musimy być bardziej zwróceni w stronę ludzi świeckich. Świeccy angażują się w różny sposób w pracę duszpasterską w diecezji i w parafiach. Podam taki przykład. Parafia, w której ostatnio pracowałem, liczy 16 tysięcy osób, są tam 22 dojazdy i 1200 dzieci do katechezy. Jeden ksiądz nie jest w stanie przeprowadzić choćby tylko przygotowania do pierwszej Komunii czy bierzmowania. W związku z tym pomagało mi 160 katechistów. Moim zadaniem jest formacja katechistów i przygotowanie ich do prowadzenia katechez, do duszpasterstwa. Ogólnie w Ekwadorze więcej zwracamy uwagę na odpowiedzialność za Kościół ludzi świeckich.

Na czym polega misyjność pracy w Ekwadorze?

Próbujemy dotrzeć do jak najszerszej grupy ludzi. Rozumiemy, że kultura jest inna. Na pierwszy rzut oka, gdy ktoś przyjedzie z Europy do Ekwadoru, powie, że ludzie żyją podobnie. Natomiast, gdy chodzi o mentalność, to są duże różnice. Misyjność naszej pracy wymaga, aby zrozumieć tę mentalność, wsłuchać się w człowieka i zrozumieć go. Jako misjonarze mamy o wiele większą potrzebę słuchania ludzi, aby dotrzeć do nich w taki sposób, aby przyjęli to, co mówimy. Wszędzie w ramach ewangelizacji mówimy o Jezusie Chrystusie, jednak w różnych miejscach szukamy sposobów, aby jak najlepiej dotrzeć do ludzi, uwzględniając ich specyfikę. Przez to misyjność trochę nas kosztuje. Trzeba, zwłaszcza w pierwszych latach, wyzwolić się ze schematów, które są w nas i powiedzieć sobie: „To nie jest Polska i nie mogę robić tego samego co w Polsce. Podobnie – tak, ale w inny sposób”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Diecezja Daule to nowa diecezja. Jej utworzenie świadczy o zmianach w Kościele w Ekwadorze?

Na pewno tak. Pamiętamy rok 1992, kiedy powstała diecezja rzeszowska i inne diecezje w Polsce. Struktura Kościoła została zreformowana. Podobnie dzieje się w Ekwadorze. Archidiecezja Guayaquil, do której należała terytorialnie diecezja Daule, jest ogromna. Samo miasto Guayaquil to 3 miliony osób na rozległym terenie. To miasto wielokulturowe, gdzie zjeżdżają się Indianie, gdzie tysiące ludzi przyjeżdża w poszukiwaniu pracy. Jest też wiele biedy, zwłaszcza na obrzeżach. Praca duszpasterska w tym rejonie jest bardzo skomplikowana. Dlatego musiała powstać nowa diecezja, aby lepiej zabezpieczyć potrzeby duchowe ludzi, którzy mieszkają na obecnym terytorium diecezji Daule.

Jaki procent Ekwadorczyków to katolicy?

Mówi się, że 85% mieszkańców Ekwadoru to katolicy, ale podobnie jak w Polsce, gdzie dane mówią o ponad 90% katolików, te 85% to liczba ochrzczonych, a nie praktykujących. Do kościoła, w zależności od regionu, chodzi od 5% do 10% katolików. To nie są wysokie wskaźniki, ale widzimy, że ludzie pragną należeć do Kościoła. Owszem, są tacy, którzy się odsuwają, ale więcej jest takich, którzy chcieliby być bliżej Kościoła – niemniej z powodu braku kapłanów ta bliskość jest utrudniona.

Co jest największym wyzwaniem dla katolików w tym kraju?

Wciąż szukamy sposobów, aby osoby, które chcą wierzyć, przyjęły Jezusa jako swego przyjaciela. To wydaje się bardzo ewangelizacyjne, ale jeżeli będziemy opierać się tylko na strukturach i pozostaniemy tylko na poziomie sakramentalnym, na zasadzie: „Przyjąłem sakrament, to już wypełniłem, co miałem zrobić” – to ciągle będą trudności w bezpośrednim oddziaływaniu wiary na życie. Jeżeli wiara nie ma zakorzenienia w życiu, jeżeli nie czuję, że Jezus może coś zrobić w moim życiu, może mi pomóc, to samo przyjęcie sakramentów niewiele zmieni.

Jako zawołanie biskupie wybrał Ksiądz słowa: „Jezu, ufam Tobie”. Czy te słowa bardziej określają duchowość księdza czy związek z Polską i z sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie?

Na całym świecie kult Bożego Miłosierdzia jest bardzo znany. Dla Polaków jest to zaskakujące, gdy spotykamy wiele osób, które mają osobisty kult Bożego Miłosierdzia, powstają też grupy i wspólnoty, które chcą przybliżyć się do tej pobożności, do odmawiania Koronki do Bożego Miłosierdzia. Dla mnie osobiście jest to zawołanie, które towarzyszyło mi przez wiele lat, dlatego nie miałem problemu z jego wyborem. Określa moją duchowość i to, co chciałbym zrobić w mojej diecezji – nie tyle szerzyć bezpośrednio kult Bożego Miłosierdzia, co mówić o tym, że mamy zaufać Jezusowi – to jest podstawa naszej pobożności.

Ks. Krzysztof Kudławiec, kapłan z diecezji rzeszowskiej, przyjął 25 czerwca 2022 r. święcenia biskupie w Ekwadorze i objął diecezję Daule

2022-07-12 12:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapraszamy na Skałkę - Oktawa św. Stanisława 8-15 maja 2024 r.

2024-05-05 22:06

[ TEMATY ]

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

W środę, 8 maja, Uroczystość patronalna św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego Patrona Polski i Archidiecezji Krakowskiej. W naszej bazylice jest to dzień odpustowy. Msze Święte o godz. 7.00; 8.00; 11.00; 16.00 i 19.00.

Od środy zapraszamy na uroczyste obchody Oktawy Uroczystości św. Stanisława. W kolejne dni Oktawy, Mszom Świętym o godz. 19.00 połączonej z procesją wokół Sadzawki św. Stanisława przewodniczyć będą: w środę – Księża Kanonicy, w czwartek – Ojcowie Karmelici z kościoła Na Piasku; w piątek – Ojcowie Reformaci; w sobotę – Ojcowie Bernardyni; w niedzielę – Nieszpory pod przewodnictwem Ojców Augustianów o godz. 16.30, w poniedziałek - Księża Misjonarze; we wtorek - Ojcowie Franciszkanie Conv. i w środę na zakończenie Oktawy - Ojcowie Dominikanie.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu - komentarz bp. Tadeusza Bronakowskiego

2024-05-06 14:26

[ TEMATY ]

alkohol

bp Bronakowski

Adobe Stock

Stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu jest tragiczny - stwierdza bp Tadeusz Bronakowski. W komentarzu dla KAI przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych krytykuje samorządy za nie korzystanie z narzędzi umożliwiających ograniczenia w nocnym handlu alkoholem. Odnosi się też do policyjnego bilansu majówki na polskich drogach. - Obudźmy się wreszcie jako naród i popatrzmy na sprawę trzeźwości jako na polską rację stanu - apeluje biskup.

Bp Bronakowski wskazuje na brak konsekwencji oraz nierespektowanie wyników badań naukowych dotyczących uzależnień, zwłaszcza alkoholowych. Apeluje także: “Przeznaczajmy pieniądze na to, co nas wzmacnia i rozwija, a nie na alkohol - środek psychoaktywny, który niszczy nasze rodziny, zdrowie, pomyślność, który tak często zabija”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję