Reklama

Wiadomości

Najdłuższy podwodny tunel w kraju

Na tunel pod Świną mieszkańcy Świnoujścia czekają już kilkadziesiąt lat. W przyszłym roku wreszcie mają się doczekać.

Niedziela Ogólnopolska 32/2022, str. 38-39

[ TEMATY ]

Świnoujście

tunel-swinoujscie.pl

Montowanie tunelownicy TBM w komorze startowej

Montowanie tunelownicy TBM w komorze startowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Budowę tunelu wymusiło życie. Miasto leży na czterdziestu małych, bezludnych, i trzech dużych, zamieszkałych wyspach. Trzy czwarte mieszkańców zamieszkuje wyspę Uznam, w lewobrzeżnej części miasta. Tam też znajdują się centrum usługowe, obiekty turystyczne i uzdrowiskowe. W prawobrzeżnej części miasta, na wyspie Wolin, znajdują się węzły komunikacji morskiej i kolejowej, obiekty przemysłowe, w tym: gazoport, port morski i stocznia remontowa.

Komunikację lewobrzeżnej części miasta z resztą kraju zapewniają dwie przeprawy promowe. Podróż wraz z oczekiwaniem na prom zajmuje 40 min, a latem nawet 2-3 godz. Promy są zawodne, mają ograniczoną przepustowość, a niekiedy ich kursowanie utrudnia silny wiatr tworzący cofkę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Plany

O tunelu, który połączy wyspy Uznam i Wolin oraz centrum miasta z resztą kraju, mówiono już w latach 30. XX wieku, wtedy jeszcze w języku niemieckim. Potem temat wracał, ale na poważniej został podjęty na początku lat 60. ubiegłego wieku, gdy naukowcy przedstawili plan takiej budowy. W 1974 r. władze podjęły decyzję, która odkładała sprawę: zdecydowano się na budowę drugiej przeprawy promowej „Karsibór”.

Reklama

Temat wrócił już po upadku PRL. Dawny lider lokalnej „S” Stanisław Możejko, przez krótki czas prezydent Świnoujścia, zebrał grupę fachowców, która miała przygotować plan działania w tej sprawie. Musiano jednak poczekać do czasu, kiedy pojawi się możliwość uzyskania wsparcia z UE.

Budowa ruszyła w 2020 r., a już w przyszłym roku pierwsi mieszkańcy Świnoujścia przejadą z jednej wyspy na drugą w ciągu kilku minut. Prognozowany ruch środków transportu to ok. 12 tys. pojazdów na dobę; docelowa przepustowość to 22-24 tys. Mimo tunelu zachowana zostanie przeprawa w Warszowie, m.in. dla pieszych i użytkowników rowerów.

Jednorurowy, dwukierunkowy

Żeby jednak tak się stało, musi zostać zbudowana droga między wyspami Wolin i Uznam o łącznej długości ok. 3,2 km, której częścią ma być tunel pod rzeką Świną o długości prawie 1,5 km. Będzie to najdłuższy podwodny tunel w Polsce. Dla porównania: najdłuższy na świecie podmorski tunel Seikan (Japonia) ma 54 km (część podmorska ma 23,3 km). Eurotunel pod kanałem La Manche, łączący trzema pojedynczymi tunelami Wielką Brytanię i Francję, ma 50,45 km.

Elementami układu drogowego będą również: drogi dojazdowe do tunelu, plac manewrowy, skrzyżowanie – rondo na wyspie Wolin i skrzyżowanie typu T na wyspie Uznam. Uzupełnieniem tych inwestycji jest przebudowa przyległych ulic.

Tunel ma być jednorurowy, dwukierunkowy. Łączna szerokość jezdni to 11 m, przy czym jeden pas ma 3,5 m, a pasy awaryjne – po 2 m. Najgłębsze miejsce tunelu pod dnem Świny znajdzie się ok. 38 m pod poziomem morza. Będzie to drugi podwodny tunel drogowy w Polsce – pierwszy, pod Martwą Wisłą w Gdańsku, oddano w 2016 r.

130 wagonów

Reklama

Dwa lata temu media poinformowały, że w jednym z chińskich portów załadowano na statek maszynę TBM (ang. Tunnel Boring Machine), inaczej tunelownicę, która wydrąży tunel. Po dotarciu do Świnoujścia była ona montowana w szybie startowym. Przygotowanie do drążenia trwało kilka miesięcy.

Tunelownica, nazwana w Świnoujściu wyspiarką, która wiosną 2021 r. rozpoczęła drążenie tunelu, ma ok. 100 m długości (jak boisko piłkarskie) i tarczę o średnicy blisko 13,5 m (wysokość pięciopiętrowego budynku). To największa maszyna spośród wszystkich, które pracowały do tej pory w Polsce. Waży ok. 2,7 tys. t, czyli tyle, ile waży ponad 130 pasażerskich wagonów kolejowych. Maszyna, której użyto przy budowie centralnego odcinka II linii metra warszawskiego, miała tarczę o średnicy 6,27 m, długość 97 m oraz masę całkowitą 615 t. Maszyna, która drążyła tunele w Gdańsku, miała tarczę o średnicy 12,6 m i 91 m długości, a ważyła 2200 t. Takie maszyny są używane przede wszystkim do drążenia tuneli w twardym, skalistym podłożu, w spękanych i niestabilnych skałach, także przy dużym stopniu nawodnienia terenu. Muszą bowiem wytrzymać olbrzymi nacisk. W wyniku drążenia powstaje wyrobisko podziemne o cylindrycznym kształcie.

TBM to skomplikowane urządzenia, co wynika z wielu zadań, które wykonują – podaje Morskie Centrum Nauki w Szczecinie. Drążą tunele i zabezpieczają konstrukcje, układają ich obudowę, usuwają gruz – jest on transportowany taśmowo, wyjeżdża na powierzchnię wagonikami.

Wielka golarka

Reklama

Tunelownice są wykorzystywane do drążenia wszelkich tuneli: drogowych, kolejowych, hydrotechnicznych. Popularność tej technologii wynika z faktu, że nie powoduje ona większych utrudnień komunikacyjnych, oraz z jej efektywności – w tym samym czasie da się ułożyć tunel dużo dłuższy niż przy wykorzystaniu tradycyjnej metody i za mniejsze pieniądze – ocenia szczecińskie MCN.

Czoło tarczy TBM jest jak wielka golarka. Tarcza, przesuwana za pomocą siłowników hydraulicznych, porusza się ruchem obrotowym, tnąc kolejne warstwy ziemi. Wyposażona jest w ostrza, noże oraz dyski tnące, które potrafią poradzić sobie z każdym podłożem. Wyspiarka była w stanie wydrążyć w ciągu minuty 6 cm. W drugiej fazie TBM układa obudowę tunelu; po wydrążeniu jego fragmentu zatrzymuje się i uruchamia moduł układający pierścień, który składa się z kilku elementów oraz klina uszczelniającego i usztywniającego konstrukcję. Miejsce między obudową tunelu a gruntem wypełniane jest zaprawą wiążąco-uszczelniającą. Maszyna jest całkowicie zmechanizowana, pracuje 24 godz. na dobę. Za tarczą TBM ma zamontowane urządzenia takie jak agregaty prądotwórcze, pompy, mierniki, urządzenia odpowiadające za dostarczanie elementów tunelu. Przy obsłudze wyspiarki przez całą dobę pracowało nawet 100 osób.

Wyspiarka u celu

Jesienią ub.r. wyspiarka dotarła do celu. Pokonanie trasy między największymi wyspami Świnoujścia zajęło jej ok. pół roku. TBM zatrzymała się ok. 1,5 m przed ścianą szczelinową komory odbiorczej na wyspie Wolin i szybko została wydobyta na powierzchnię.

Koniec drążenia nie był końcem prac. To dopiero połowa sukcesu. Tunel miał przekrój kolisty, tak jak tarcza maszyny TBM. Aby mogły się w nim poruszać pojazdy, należało jeszcze wykonać płytę, na której będzie zlokalizowana jezdnia. Pod jezdnią zostanie umieszczona galeria ewakuacyjna wraz z większością instalacji tunelu.

Ważnym elementem były wyjścia awaryjne do galerii, które wymagają przebicia się poza obudowę tunelu, wykonanie systemów wentylacji, przeciwpożarowych, zarządzania ruchem i monitoringu. Po wydrążeniu tunelu i wydobyciu wyspiarki obliczano, że jeszcze rok i inwestycja się zakończy. Niestety, wiosną br. wykonawca prac stwierdził, że roboty budowlane zakończy do końca tego roku, ale kolejne kilka miesięcy są potrzebne na uruchomienie wszystkich systemów zarządzających tunelem, ich sprawdzenie itp. W rezultacie pierwsze auta przejadą tunelem przed sezonem letnim w przyszłym roku.

2022-08-02 14:43

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczyna się drążenie tunelu w Świnoujściu

Maszyna TBM, która wydrąży tunel w Świnoujściu, została uruchomiona. Proces technologiczny związany z rozpoczęciem drążenia i przebijania się przez ścianę okularową będzie trwał przez najbliższe kilka dni.

Tempo drążenia wynosi około 6 centymetrów na minutę, czyli ok. 10-12 metrów na dobę. Drążenie powinno potrwać około pół roku i we wrześniu maszyna TBM, po pokonaniu 1484 metrów, powinna dotrzeć do komory odbiorczej po stronie wyspy Wolin.
CZYTAJ DALEJ

Papieże i kino – piękno, które ocala

2025-11-15 18:36

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Benedykt XVI

kino

papieże

Leon XIV

Vatican Media

Jan Paweł II podczas spotkania z aktorem i reżyserem Roberto Benignim

Jan Paweł II podczas spotkania z aktorem i reżyserem Roberto Benignim

Z okazji spotkania Leona XIV z przedstawicielami świata sztuki filmowej przypominamy kilka refleksji papieży na temat „siódmej sztuki”. Według papieży może ona rodzić harmonię, budzić na nowo zachwyt, ożywiać karty historii, promować humanizm zakorzeniony w wartościach Ewangelii. „Kino może pojednywać wrogów” – mówił Jan Paweł II.

Audiencja papieża Leona XIV z przedstawicielami „siódmej sztuki” 15 listopada w Pałacu Apostolskim w Watykanie wpisuje się w ciąg spotkań papieży ze światem filmu. Prześledzenie niektórych z tych refleksji pozwala zbudować pewien paradygmat dotyczący tego, co — według papieży — ten potężny język, narodzony pod koniec XIX wieku, może wywołać w umysłach, a przede wszystkim w sercach ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję