Reklama

Niedziela plus

Kielce

W małej części jest moc całego krzyża

Pięć cząstek drewna z prawdziwego krzyża Chrystusa znajduje się na Świętym Krzyżu – szczycie Gór Świętokrzyskich. Co roku odbywa się tam trwający tydzień odpust. W tym roku potrwa do 14 września.

Niedziela Plus 37/2022, str. II

[ TEMATY ]

krzyż

Kielce

Zdjęcia: archiwum klasztoru Oblatów Maryi Niepokalanej w Świętym Krzyżu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsi chrześcijanie żydowskiego pochodzenia byli przekonani, że krzyż Jezusa Chrystusa został złożony w grobie razem z martwym ciałem Zbawiciela. W 313 r. na pierwszym soborze w Nicei, zwołanym przez cesarza Konstantyna, był obecny ówczesny biskup Jerozolimy – Makary. To on poinformował cesarza, że według tradycji pierwszych chrześcijan, w Jerozolimie nadal muszą się znajdować, przysypane ziemią i ruinami, pamiątki męki i śmierci Jezusa Chrystusa.

Odnalazła je w 326 r. św. Helena, matka cesarza. Wydarzenie to opisali historycy Kościoła: Sokrates Scholastyk (†440 r.), Sozomen (†450 r.) i Teodoret z Cyru (†ok. 457 r.). Zasadniczo wszyscy się zgadzają, że właśnie św. Helenie zawdzięczamy odnalezienie krzyża naszego Pana. Na pamiątkę tego wydarzenia cesarz wybudował w Jerozolimie Bazylikę Grobu Pańskiego oraz dwie inne bazyliki: Męczenników i Zmartwychwstania. Z datą poświęcenia tych świątyń (335 r.) wiąże się uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego (14 września).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Autentyczny czy nie

Ojcowie Kościoła i pierwsi pisarze chrześcijańscy wskazali, że dowodami na to, iż odnaleziony krzyż Zbawiciela jest autentyczny, były: cud uzdrowienia śmiertelnie chorej kobiety (trędowatej), który nastąpił po dotknięciu jej drewnem Chrystusowego krzyża, oraz titulus damnationis, czyli tabliczka umieszczona na krzyżu z tytułem winy, wypisanym – jak zaświadcza Jan Ewangelista – w językach hebrajskim, łacińskim i greckim: „Jezus Nazarejczyk Król Żydowski”. Współcześnie ocena autentyczności relikwii Krzyża wypływa z dwóch przesłanek. Po pierwsze, czy relikwia pochodzi z tego samego drzewa, co Krzyż Prawdziwy, tj. z sosny czarnej (pinus nigra). Po drugie, czy dana relikwia ma udokumentowane pochodzenie z jednego z trzech centrów, z których relikwie zostały rozprowadzone na cały świat, tj. z: Jerozolimy, Konstantynopola lub Rzymu.

Z przekazów historycznych wynika bowiem, że św. Helena podzieliła relikwie krzyża na trzy części. Jedna z nich – największa – pozostała w Jerozolimie; drugą co do wielkości przekazała synowi, który budował nową stolicę imperium – w Konstantynopolu i tam postanowił umieścić część odnalezionej relikwii. Trzecia część relikwii, za przyczyną św. Heleny, dotarła do Rzymu. Praktyka dzielenia relikwii była zgodna z ówczesnym przekonaniem, że sakralna moc (numinosum) jest zawarta nawet w najmniejszej cząstce relikwii. Zgodnie z zasadą, że część reprezentuje całość (pars pro toto), podzielono relikwie, wierząc, że „w małej części jest moc całego krzyża”, co zwykł w swym nauczaniu podkreślać, żyjący w IX wieku, papież Sergiusz VII.

Reklama

Poszukiwania relikwii

Szczególnej czci doznawała relikwia Krzyża w Ziemi Świętej. Tak było do 1187 r., kiedy to wojska muzułmańskie, pod dowództwem Saladyna, zrabowały ten drogocenny skarb. Pomimo usilnych próśb chrześcijan, aby im go zwrócono, muzułmanie nie oddali relikwii, i oni bowiem czczą Jezusa, jako proroka. Od tego czasu ślad po relikwii jerozolimskiej zaginął.

Obecnie w Rzymie, w bazylice św. Piotra znajdują się zaledwie trzy małe cząstki krzyża. Relikwie w relikwiarzu z 1803 r. umieszczone są w podtrzymującej kopułę kolumnie św. Heleny. Drugą relikwię, znajdującą się w Konstantynopolu, zabrało prawosławnym rycerstwo katolickie, a stało się to w 1204 r. Jak podaje Chronica Regia Coloniensis (Kolońska Kronika Królewska) z przełomu XII i XIII wieku, relikwie Krzyża Świętego zostały rozdzielone między rycerzy i biskupów – uczestników wypraw krzyżowych. Relikwie Krzyża w formie relikwiarzy (staurotek) w taki właśnie sposób trafiły do różnych miejsc w Europie Zachodniej. Jedynie trzecia część relikwii Krzyża Świętego, przywieziona do Rzymu, zachowała swoją względną integralność i znajduje się do dziś w Bazylice Świętego Krzyża na Wzgórzu Laterańskim.

Polski ślad

Pięć cząstek drewna z prawdziwego krzyża Chrystusa, ułożonych w kształcie dwuramiennego krzyża, znajduje się na Świętym Krzyżu – szczycie Gór Świętokrzyskich. Ten uświęcony obecnością świętych relikwii szczyt leży na pograniczu trzech diecezji: sandomierskiej, kieleckiej i radomskiej. Od niego swą nazwę wzięły właśnie Góry Świętokrzyskie, a także: region świętokrzyski, województwo świętokrzyskie, Ostrowiec Świętokrzyski oraz wiele organizacji i struktur, np. Świętokrzyski Park Narodowy.

Reklama

Święty Krzyż dla naszych praojców był pierwszym narodowym sanktuarium. Pielgrzymowali do niego wszyscy polscy królowie. Wielkim czcicielem relikwii był król Władysław II Jagiełło, który wielokrotnie nawiedzał prastare opactwo benedyktyńskie na Świętym Krzyżu. Po chrzcie i przyjęciu korony polskiej krzyż podwójny patriarchalny (monastyczny, arcybiskupi, zwany też karawaką) stał się herbem dynastii Jagiellonów.

Świętokrzyski klasztor, późniejsze opactwo, według legend, mieli założyć: księżna Dąbrówka, żona Mieszka I (†977 r.), węgierski książę św. Emeryk (†1031 r.) albo władca Polski z dynastii Piastów Bolesław I Chrobry (†1025 r.). Dokumenty źródłowe podają jednak, że pierwszych benedyktynów osiedlił tu Bolesław Krzywousty (†1138 r.) na początku XII wieku. Benedyktyni żyli tu blisko 700 lat, tworząc pierwsze opactwo w stylu romańskim. W latach 1259-60 wojska rusko-mongolskie wymordowały mnichów i zniszczyły wszystkie dokumenty, w tym opis początków klasztoru na Świętym Krzyżu. Ponownie benedyktynów sprowadził na Święty Krzyż Bolesław Wstydliwy (†1279 r.). Pożary i dziejowe zawieruchy kilkakrotnie zniszczyły opactwo. Święty Krzyż plądrowali: Szwedzi, Niemcy, Austriacy i Rosjanie.

Strażnicy miejsca

Przez wieki modlitwą i pracą (ora et labora) mnisi Zakonu św. Benedykta (benedyktyni) na Świętym Krzyżu uświęcali siebie i to szczególne miejsce oraz niezliczone rzesze pielgrzymów. Ich blisko 700-letni pobyt zakończył carski dekret kasacyjny w 1819 r. Rok później – 16 czerwca odbyła się ewakuacja konwentu. Dwudziestu siedmiu zakonników: osiemnastu kapłanów, siedmiu kleryków i dwóch braci opuściło świętokrzyskie opactwo. Jak czytamy w kronikach: „Cały gmach (49 cel, 4 sale i 16 izb) był w najlepszym stanie. Dachy wprawdzie miał gontowe, lecz świeżo pokryte”. W czasie likwidacji klasztoru sprzedano wszystko, co dało się spieniężyć, łącznie z wyposażeniem apteki. Rozproszeniu uległy nagromadzone przez wieki kodeksy i książki, cenne dzieła sztuki, zabytki kultury i pamiątki narodowe. Relikwie Krzyża Świętego przeniesiono do kościoła w Nowej Słupi. Opuszczony przez benedyktynów klasztor zamieniono na carskie więzienie. Później mieściło się tu więzienie polskie, a w czasach II wojny światowej hitlerowcy więzili tu i zamordowali blisko 6 tys. jeńców radzieckich. Narodowe sanktuarium popadło w ruinę i stało się miejscem kaźni, męki i śmierci.

Reklama

W 1936 r. do tej ruiny wprowadzili się Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej, aby odbudować prastare sanktuarium i uczynić relikwiom Drzewa Krzyża Świętego godny przybytek. (Jest takie powiedzenie: „Benedyktyni wybierają góry, cystersi doliny, a oblaci ruiny”).

Wraz z osiedleniem się oblatów Maryi Niepokalanej na Świętym Krzyżu wróciły na to miejsce relikwie Drzewa Krzyża Świętego, do których znowu przybywają ludzie ze swoimi problemami.

Obecnie świętokrzyskie sanktuarium nawiedza rocznie blisko 300 tys. osób w zorganizowanych grupach. Prawie tyle samo – a może i więcej – jest indywidualnych pielgrzymów, turystów i gości. Każdego roku wiosną i jesienią przybywają na Święty Krzyż wycieczki szkolne dzieci i młodzieży. Wśród odwiedzających są także przedstawiciele różnych formacji i stanów: duchowni, osoby konsekrowane, ruchy i stowarzyszenia kościelne, politycy, parlamentarzyści, rolnicy, sadownicy, leśnicy, policjanci, wojskowi, służby więzienne, strażacy, harcerze, skauci, kombatanci, chorzy...

Reklama

Pątnicy

Dla wielu z nich wejście na Święty Krzyż wiąże się z odprawieniem Drogi Krzyżowej. Wielu z nich pokonuje nocną tzw. ekstremalną Drogą Krzyżową, z sercem przepełnionym duchem nawrócenia, duchem pokutnym, duchem ofiarnym.

Każdego dnia w kaplicy Świętych Relikwii Krzyża żarliwie modlą się ludzie, przedstawiając swoje intencje i prośby. Każdego dnia przy ołtarzu świętokrzyskiej bazyliki sprawują Eucharystię kapłani z różnych stron Polski, Europy i świata. Od blisko tysiąca lat, dzień po dniu, do Świętego Krzyża przychodzą ci, którzy swoje nadzieje pokładają w Bogu i z krzyża Chrystusa czerpią łaski dla życia swojego, swoich bliskich i całego świata.

Wierni przybywają na Święty Krzyż także w celu zyskania odpustu zupełnego dla siebie bądź kogoś ze zmarłych. Największym odpustem, trwającym przez tydzień, są obchody Podwyższenia Krzyża Świętego. W tym roku rozpoczną się one w niedzielę 11 września i będą trwać do następnej niedzieli.

14 września br. (ipsa diem) jest dniem spotkania przy Świętych Relikwiach Krzyża diecezji sandomierskiej pod przewodnictwem biskupa ordynariusza.

Chcielibyśmy, aby ten tekst był zachętą do podjęcia pielgrzymki do najstarszego narodowego sanktuarium Polski – sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Szczegółowy plan obchodów znajduje się na oficjalnej stronie sanktuarium. Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej ze Świętego Krzyża – kustosze relikwii Krzyża Świętego zapraszają duchownych, osoby konsekrowane i wiernych świeckich. Przybywajcie, aby oddać cześć krzyżowi naszego Pana, i doświadczajcie mocy płynącej z tego znaku naszej wiary.

rektor bazyliki Świętej Trójcy na Świętym Krzyżu

2022-09-06 12:23

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znajdą miejsce przy stole

Niedziela kielecka 51/2022, str. I

[ TEMATY ]

Kielce

Leszek Trzciński

Parafialna wigilia dla potrzebujących. Tak było w ubiegłych latach

Parafialna wigilia dla potrzebujących. Tak było w ubiegłych latach

Najważniejsze jest spotkanie, przełamanie się opłatkiem, wzajemna, życzliwość i ktoś drugi obok, a wtedy choć na chwilę znika poczucie samotności. To jest najgłębszy i podstawowy cel spotkań wigilijnych, które od 10 lat organizuje parafia św. Maksymiliana w Kielcach. Nie tylko ta parafia.

Przy wigilijnym stole na plebanii znajdą miejsce samotni i potrzebujący wsparcia, seniorzy, ale i rodziny, doświadczające różnych form ubóstwa. A to odczuwalne jest teraz bardziej zwłaszcza wśród osób żyjących samotnie, schorowanych. Więcej parafian, zwłaszcza samotnych seniorów, skarży się na rosnące ceny rachunków, żywności, lekarstw, na które po prostu często ich nie stać – zauważa ks. kan. Grzegorz Pałys, proboszcz.

CZYTAJ DALEJ

Jadwiga Wiśniewska o tym, w jaki sposób unijni urzędnicy próbują narzucić zieloną ideologię

2024-04-26 07:11

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Jadwiga Wiśniewska

YouTube

Rozmowa z europoseł Jadwigą Wiśniewską

Rozmowa z europoseł Jadwigą Wiśniewską

Polityka klimatyczna forsowana przez Komisję Europejską pod hasłem Zielony Ład, coraz bardziej zaczyna doskwierać mieszkańcom naszego kontynentu. Ostatnio dobitnie pokazały to chociażby ogromne protesty rolników w państwach członkowskich. Ale nie tylko, bo zagrożone ubóstwem energetycznym społeczeństwa coraz częściej zwracają się ku stronnictwom sprzeciwiającym się zielonej ideologii.

Tymczasem „unijczycy” nie zamierzają się poddawać. Podczas ostatniej przedwyborczej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu ma odbyć się debata pt. „Atak na klimat i przyrodę: skrajnie prawicowe i konserwatywne próby zniszczenia Zielonego Ładu i uniemożliwienia inwestycji w naszą przyszłość”.

CZYTAJ DALEJ

Radosna twarz Kościoła

2024-04-26 16:28

Magdalena Lewandowska

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Już po raz 8. odbyła się Cecyliada – przegląd piosenki religijnej dla przedszkolaków.

Organizatorem wydarzenia jest katolickie przedszkole Lupikowo przy współpracy parafii św. Trójcy na wrocławskich Krzykach. Przegląd ma charakter ewangelizacyjny i integracyjny – nie ma rywalizacji, jest za to wspólny śpiew na chwałę Bogu. W tym roku wzięło w nim udział 80 dzieci z wrocławskich przedszkoli i jedna śpiewająca wspólnie rodzina. – Cecyliada to wydarzenie, które od lat gromadzi najmłodszych członków Kościoła, z czego jesteśmy bardzo dumni. Cieszymy się, że właśnie poprzez tę inicjatywę możemy zachęcać dzieci do wielbienie Boga i uświęcania się poprzez muzykę – mówi Aleksandra Nykiel, dyrektor przedszkola Lupikowo. Podkreśla, że co roku nie brakuje zgłoszeń, a kolejne edycje pokazują potrzebę takich wydarzeń. – Muzyka pięknie potrafi kształtować wrażliwość religijną, patriotyczną, ale też wrażliwość na drugiego człowieka. Śpiew pomaga doświadczyć i opowiadać o miłości Boga, a takie wydarzenia uczą też, jak na tę miłość odpowiadać – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję