Reklama

Wiara

Elementarz biblijny

Amalekici i moc modlitwy

Niedziela Ogólnopolska 42/2022, str. 17

[ TEMATY ]

Elementarz biblijny

John Everett Millais, Zwycięstwo Pana!/pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O zwycięstwie decyduje nie siła oręża, ale wierność i zawierzenie Bogu – to wniosek z pierwszego czytania z Księgi Wyjścia, które opowiada o bitwie Izraela z Amalekitami.

Amalekici to wojownicze plemię przemieszczających się przez pustynię nomadów, którzy niejednokrotnie atakowali lud wybrany zmierzający do Ziemi Obiecanej. Byli przeszkodą dla Izraela w osiągnięciu wyzwolenia. Opisywana bitwa ma miejsce pod miejscowością Refidim. Już sama jej nazwa wskazuje na sposób, w jaki można pokonać Amalekitów, słowo refidim znaczy po hebrajsku „wsparcie”. Chodzi o wsparcie, którego udziela Bóg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wodzem w tej bitwie jest Mojżesz, ale nie uczestniczy on bezpośrednio w starciu. Dzieli swoich wojowników na dwie grupy. Większą posyła pod wodzą Jozuego do walki z Amalekitami. Sam zostaje z mniejszą grupą na górze. To od jego modlitwy zależy zwycięstwo Izraela.

Pismo Święte tak opisuje przebieg walki: „Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę?. Gdy zaś ręce opuszczał, miał przewagę Amalekita. Gdy zdrętwiały Mojżeszowi ręce, wzięli kamień i położyli pod niego, i usiadł na nim. Aaron zaś i Chur podparli jego ręce, jeden z tej, a drugi z tamtej strony. W ten sposób aż do zachodu słońca były ręce jego stale wzniesione wysoko”.

Reklama

Gdy Mojżesz trzymał ręce w górze, Izrael miał przewagę. W dosłownym tłumaczeniu hebrajskie słowo emunah znaczy: jak długo jego ręce były stałością, wiernością, czyli jak długo Mojżesz był stały, wierny Bogu w swojej modlitewnej postawie zawierzenia. Wiemy, że trwał tak aż do zachodu słońca.

Mojżesz ma wsparcie w Aaronie i Churze. Gdy jego ręce omdlewają, wierni towarzysze podtrzymują je w postawie modlitwy. W tym samym czasie Jozue dzielnie dowodzi wojownikami Izraela. Do zwycięstwa są więc potrzebne zarówno wytrwała modlitwa Mojżesza, pomoc innych – Aarona i Chura, jak i odważne, czynne stawianie czoła wrogowi w potyczce przez Jozuego i jego wojska.

Prawdziwym zwycięzcą jest jednak Bóg, który może działać i okazywać swe cuda, gdy człowiek Mu ufa, a jego wierność jest stała.

Pismo Święte ukazuje moc wytrwałej modlitwy, która ma wpływ na bieg historii. To może nawet zaszokować, ale właśnie sam Bóg się modlił, Jezus się modlił. Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież Bóg wszystko wie, więc po co się modlić... ale przecież każdy z nas ma wolną wolę, a Bóg czeka na rozmowę z nami na modlitwie.

Jezus nauczył Apostołów modlitwy Ojcze nasz, a s. Faustynie Kowalskiej podyktował Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Maryja zaś w Fatimie i innych miejscach zachęcała do modlitwy różańcowej. Jest jeszcze wiele innych modlitw, w tym modlitwa własnymi słowami. Modlitwa nigdy nie jest czasem straconym. Mówi o tym pierwsze czytanie, mówi także nasze życiowe doświadczenie.

2022-10-11 12:05

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W mleko i miód opływająca

W obietnicy, którą Bóg przez Mojżesza daje ludowi wybranemu, cel, ku któremu zdążał Izrael, został opisany jako ziemia opływająca w mleko i miód (por. Pwt 6, 3). To biblijne określenie zostało przejęte przez język codzienny i oznacza miejsce obfitujące we wszelkie dobra, gdzie człowiek może zaznać szczęścia. Warto jednak poszukać odpowiedzi na pytanie: dlaczego właśnie mleko i miód stały się synonimem wszelkich dóbr? Na początku trzeba zauważyć, że wspomniane wyrażenie pojawia się najczęściej w tekstach biblijnych, w których ukazana jest wędrówka Izraela do ziemi obiecanej (por. np. Wj 3, 8; 13, 5; Lb 13, 27; Pwt 11, 9) oraz w tekstach późniejszych (np. prorockich), które jednak odnosiły się do czasu wędrówki Izraela (por. np. Jr 11, 5; Ez 20, 6. 15). Wzmianka o mleku i miodzie jako dobrach charakteryzujących ziemię obiecaną jest rezultatem patrzenia na nią z punktu widzenia Izraela, który nie miał jeszcze własnej ziemi, a więc był ludem nomadów, i jedynym konkretnym dobrem, które posiadał, były stada zwierząt. One zaś potrzebowały pastwisk, aby mogły dawać mleko. Tych samych pastwisk, pełnych różnego rodzaju kwiatów, potrzebowały pszczoły, aby mogły produkować miód. Jeśli mówimy o pszczołach, trzeba zauważyć, że chodzi tutaj najprawdopodobniej o pszczoły dzikie, o których Biblia czasem wspomina (por. np. 1 Sm 14, 25-26a). Wprawdzie w 2007 r. dwoje uczonych: Amihai Mazar oraz Nava Panitz-Cohen opublikowało w czasopiśmie Near Eastern Archaeology rezultaty prac wykopaliskowych w Tel Rehov, które pokazały, że już ok. 1000 lat przed Chr. zajmowano się w Kanaanie hodowlą pszczół, w Biblii jednak na temat takiej hodowli nie ma żadnej wzmianki, można zatem przyjąć, że w tym wypadku mowa – jak już wspomniano – o pszczołach dzikich.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejsza w Wielkanocy

2025-04-19 07:54

[ TEMATY ]

Wielkanoc

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.

W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Tego dnia wierni przychodzą do kościołów ze święconkami w koszykach.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję