Sformułowanie św. Pawła z Pierwszego Listu do Koryntian, któremu chcemy się przyjrzeć, znajduje się na początku jego pisma (por. 1, 17). Święty Paweł przedstawia powód, dla którego kieruje swoje przesłanie do wspólnoty w Koryncie: istniejące w niej podziały. Poszczególni „liderzy” tworzą własne stronnictwa, co osłabia jedność wspólnoty jako całości. Brak zgody i pokoju wynika z niezrozumienia podstawowej prawdy chrześcijańskiej drogi. Dla chrześcijanina jedyny punkt odniesienia ma stanowić Jezus Chrystus jako Zbawiciel, w którego imię każdy otrzymuje chrzest. Żaden przywódca nie może przesłaniać sobą założyciela i fundamentu Kościoła.
Przy okazji pouczenia na temat niepodzielności Chrystusa i jedności Kościoła św. Paweł Apostoł przedstawia istotę swojej misji: głoszenie Ewangelii. Wyznaje, że nie został posłany, aby chrzcić. Nie umniejsza w ten sposób znaczenia sakramentu, który – jak powie na innym miejscu – jest zanurzeniem się w śmierć Chrystusa (por. Rz 6, 3). Święty Paweł może nawiązywać tutaj do błędnego przekonania, jakoby między udzielającym chrztu a przyjmującym go miała się nawiązywać szczególna więź przynależności. To przekonanie mogło stanowić źródło problemów wspólnoty w Koryncie, rozbitej na kilka rywalizujących stronnictw.
Sedno misji św. Pawła sprowadza się do głoszenia Ewangelii. Do tego właśnie został posłany i powołany przez Chrystusa. Paweł nie głosi Ewangelii w „mądrości słowa”. Oznacza to, że jego misja nie dokonuje się zgodnie z kryteriami światowymi w celu przypodobania się słuchaczom czy też z wykorzystaniem chwytliwych retorycznych form. Apostoł uzasadnia w jasny sposób, dlaczego nie podporządkowuje się zewnętrznym wpływom w prowadzeniu swojej misji: „by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża”. Kluczowym słowem w tym zdaniu jest czasownik oddany polskim „zniweczyć”. Grecki oryginał zawiera tutaj czasownik ?????, co jest tłumaczone jako: uczynić pustym, pozbawić mocy, nie odnieść skutku. Krzyż Chrystusa oznacza tu całość dzieła zbawienia. Paweł jako gorliwy ewangelizator chce przekazywać prawdę o zbawieniu w sposób pełny i nieskażony. Logika świata jest diametralnie różna od logiki wynikającej z krzyża Chrystusa, dlatego nie jest możliwy żaden kompromis. Prawda o ukrzyżowanym Chrystusie, który jest „zgorszeniem dla Żydów i głupstwem dla pogan” (por. 1 Kor 1, 23), może zostać przyjęta tylko dzięki wierze w Syna Bożego – jedynego Zbawiciela. Ani retoryka, ani filozofia – żadna forma „mądrości słowa” nie jest w stanie wyrazić tajemnicy zbawienia. Święty Paweł niestrudzenie przekazuje prawdę o krzyżu Chrystusa, pozostaje zatem wierny swojemu powołaniu. Apostoł zachowuje postawę pokory wobec tej niezgłębionej tajemnicy – jako jej głosiciel, a nie posiadacz. W ostatecznym rozrachunku liczy się bowiem dar życia wypływający z Chrystusowego krzyża. Wymyka się on naszej ludzkiej logice, przerasta oczekiwania i dlatego może być przyjęty w wierze właśnie jako czysty dar.
Wspomniany przez Apostoła kwas to zakwas, czyli mieszanina wody oraz mąki powstałej z ziarna zmielonego z łupinami. Drożdże obecne w łupinach wraz z bakteriami produkują różnorodne gazy, w tym dwutlenek węgla. Dzięki temu zakwas dodany do ciasta sprawia, że ono rośnie. Ten proces wykorzystywano już w starożytności, by pieczony chleb był odpowiednio wyrośnięty. Tak też postępowali żydowscy piekarze, jednak nie w przypadku jednego, szczególnego wypieku. Tym wyjątkiem był chleb określany mianem przaśnego, przygotowywany na Paschę. Ten nie zawierał zakwasu. Pieczony z ziaren nowego zbioru był znakiem życia, wolności oraz łaski, którymi Izrael został obdarowany przez Boga po uwolnieniu z niewoli egipskiej. Ów chleb spożywano przez osiem dni, począwszy od wieczerzy paschalnej. Nadano mu też dodatkową symbolikę: miał podkreślać pośpiech, z jakim wychodzono z Egiptu. A był on tak wielki, że ciasto, które zabrano w dzieżach, nie zdążyło się zakwasić. Z tej racji wprowadzono zwyczaj usuwania w dniu przed Paschą wszelkiego zapasu starego, czyli zakwaszonego chleba. Podkreślano w ten sposób, że czas Paschy to zerwanie z dawnym życiem, naznaczonym niewolą, i rozpoczęcie nowego życia ludzi obdarzonych wolnością, postępujących według przykazań Boga. Bez zakwasu przygotowywane były także chleby pokładne. Składano je na specjalnym stole znajdującym się w Świątyni. Była to codzienna ofiara wdzięczności ludu Izraela za chleb podtrzymujący życie doczesne.
Gdy premier w mediach społecznościowych obsztorcował współkoalicjantów, że za mało gorliwie chcą brać udział w „rozliczeniach PiS” – wielu się uśmiechnęło z komizmu całej sytuacji.
Masło drożeje, ceny żywności to samo, inflacja w górę, podobnie pożyczki brane przez obywateli i odsetek niepokoju o przyszłość wśród Polaków, a władza mówi: wincyj igrzysk! Można się z tego śmiać, ale już mniej zabawnie zrobiło się, gdy następnego dnia służby ogłosiły zatrzymanie gdańskiego skinheada, Olgierda L. ps. Olo, pochwalił się tym również Donald Tusk, a jego podwładni, politycy Platformy Obywatelskiej natychmiast połączyli „Olo” z kandydatem obywatelskim. Tego samego dnia identyczna narracja przetoczyła się przez media rządowe i prorządowe, a wieczorem największa partia rządząca wypuściła spot o „niebezpiecznych związkach Karola Nawrockiego”. Wyjątkowa synchronizacja, zgrana orkiestra z udziałem służb, mediów i polityków, chapeau bas!
Z samego rana 6 grudnia z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach wyjechał św. Mikołaj, który do Dzieła Pomocy św. Ojca Pio zawiózł 150 porcji zupy jarzynowej, pieczywo, czekolady i obrazki z modlitwą do św. Mikołaja.
- To dla nas wielka radość, że w tym szczególnym dniu, gdy wspominamy św. Mikołaja, człowieka o wielkim sercu i wielkiej wyobraźni miłosierdzia, mogliśmy obdarować osoby ubogie, bezdomne, potrzebujące pomocy – mówi Małgorzata Pabis, rzecznik prasowy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. - W tym roku dzięki pomocy wielu ludzi zakupiliśmy 1800 porcji zupy, pieczywo, a dziś 200 czekolad i 200 obrazków z wizerunkiem i modlitwą do św. Mikołaja. Wszystkim za ten rok wspierania Funduszu Miłosierdzia składamy serdeczne „Bóg zapłać”. W sposób szczególny dziękujemy Fundacji Misericors – dodaje.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.