Reklama

Rodzina

Sztafeta pokoleń

Dzięki nim świat jest lepszy i bardziej radosny. Czytelnicy opowiadają o swoich babciach i dziadkach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień Babci i Dzień Dziadka samoistnie każą powrócić do naszego dzieciństwa, do rodzinnego domu, do czasu spędzanego z dziadkami. Niezależnie od wieku przypomnieć sobie, jak kiedyś wyglądało nasze życie, jak żyliśmy my sami i starsze pokolenie. O rodzinne wspominki poprosiliśmy trzy pokolenia: wnuczków, rodziców i... dziadków.

Powojenni dziadkowie

Moja babcia Weronika była wyjątkowa. Wspominam ją jako kruchą, drobną osobę, na miarę sił codziennie spieszącą drobnymi krokami do kościoła na poranną Mszę św. Pamiętam jej zawsze pogodną twarz, często pochyloną nad lekturą Słowa Powszechnego (jedyna katolicka gazeta w tamtych latach dostępna dla mieszkańców wsi) albo przygotowującą rozpiski tajemnic różańcowych, które roznosiła członkiniom Żywego Różańca (funkcję tę przejęły po niej moja mama, a później moja siostra). Dbała bardzo, by jej wnuczki, z którymi mieszkała, brały udział w procesjach czy to podczas odpustów parafialnych, czy podczas oktawy Bożego Ciała albo Rezurekcji. Sama ręcznie szyła im spódniczki, przyszywała wstążki do gorsecików. Była bardzo wrażliwa na biedę i potrzeby sąsiadów. Biegła z pomocą w chorobie z lekarstwami i jedzeniem. Choć sama nie była bogata, dzieliła się tym, co miała.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dziadziuś Stanisław z dużym, sumiastym wąsem przeważnie był poważny. Mam go w pamięci, jak chodził po dużym wiejskim podwórzu, doglądał gospodarstwa albo siedział na ganku lub pod dużym orzechem i częstował wnuki orzechami czy śliwkami, które wyciągał z przepastnych kieszeni. Zabierał nas wozem drabiniastym, kiedy przewoził z łąki siano. Nie zawsze udawało nam się go uprosić o taką przejażdżkę, bo – jak wóz był przepełniony – bał się, żebyśmy nie pospadali i nie zrobili sobie krzywdy. Zimą – jako św. Mikołaj – chodził od domu do domu z workiem pełnym jabłek, orzechów, czasami trafił się cukierek. Nie za darmo jednak dzieci otrzymywały te skromne podarki – trzeba było powiedzieć wierszyk lub modlitwę.

Razem z młodszą siostrą spędzałyśmy u babci i dziadziusia zimowe wieczory i z kuzynostwem śpiewaliśmy kolędy. U moich dziadków nie było bogactwa, ale było serdecznie i radośnie.

Teresa, 73 lata

Babcia Stasia

To ktoś niezwykle ważny w moim życiu. Pierwsze ślady pamięci z nią związane przypadają na bardzo wczesny okres. Miałam może 3 latka, gdy babcia kładła się ze mną pod miękką pierzynką i usypiała mnie, śpiewając. W tym czasie nauczyła mnie też wiersza o św. Mikołaju w zniszczonych kaloszach i z oszronioną brodą. Szyła mi sukienki bądź robiła je na drutach, podobnie jak sweterki. Zawsze czułam jej niezwykłą miłość, uwagę i troskę. Pamiętam czasy liceum, gdy bardzo wcześnie, o 6 rano, miałam autobus do szkoły. To babcia każdego dnia wchodziła do nas na piętro i mnie budziła, a później czekała ze śniadaniem, kanapkami z powidłami jabłkowymi, które sama robiła, i ciepłym mlekiem.

Jakiś czas temu, gdy byłam już mężatką i mamą dzieci w wieku przedszkolnym, przeszłam operację kolana. Wtedy moja babcia postanowiła, że przyjedzie do nas, żeby mi pomóc. W wieku ponad 80 lat opanowała naszą kuchnię indukcyjną i gotowała obiady – takie, które według niej, są najlepsze dla rekonwalescentki. Gdy mówiłam jej, że nie musi obierać dla mnie jabłka, bo wprawdzie nie mogę chodzić, ale ręce mam sprawne, śmiała się tylko. Troszczyła się o mnie jak za czasów dzieciństwa.

Reklama

Dziś dzieli nas odległość, ale babcia zawsze z radością czeka na nasze przyjazdy. Ma prawie 93 lata i bardzo bystry umysł, czyta książki, interesuje się tym, co się dzieje na świecie, dba o relacje z wnukami i prawnukami. Ma w sobie mądrość życiową i niezwykłą pokorę.

Z perspektywy czasu uważam, że w wieku dorastania to od babci dostałam najwięcej uwagi, akceptacji i czułości, tego, co tak ważne, by dobrze wystartować w dorosłość.

Beata, 46 lat

Współcześni

Moje babcie i dziadziusiowie poświęcają mi dużo czasu. Bawią się ze mną, grają w gry planszowe, chodzą na długie spacery. Razem rysujemy obrazki i robimy różne kreatywne rzeczy. Dużo ze mną rozmawiają. Bardzo lubię, kiedy dziadziuś Witek czyta mi książki i rozwiązuje ze mną łamigłówki, a dziadziuś Jurek opowiada o kosmitach. Babcie szyją mi ubranka dla lalek i przygotowują pyszne obiady, kiedy u nich jestem. Podsumowując – moi dziadkowie są super!

Monika, 10 lat

Reklama

Mam poczucie, że mój dziadek jest zawsze przy nas. Mieszkamy razem, więc nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jest prawdziwą złotą rączką. Potrafi zrobić dosłownie wszystko: wyczarować kwietnik na wymiar, doszlifować szafkę, jak drzwiczki się nie domykają. Zawsze musi być w ruchu. Po przejściu na emeryturę znalazł sobie nawet nową pasję, której poświęca całe dnie. Jestem z niego naprawdę dumna. Jest takim dobrym duchem naszego domu – dużo w nim spokoju i radości. Chociaż – potrafi też być zniecierpliwiony, zwłaszcza kiedy chciałby już wrócić do swojej zaczętej roboty. Czasem martwię się o niego, jak źle się czuje. Uczę się od niego, że w każdym momencie można zacząć od nowa. Że na nic nie jest się za starym. Trzeba tylko chcieć i uparcie robić swoje.

Paulina, 22 lata

Miejsce zawsze otwarte

Do wspomnień o dziadkach niemal zawsze wracamy z dużym sentymentem. To ci, którzy przekazują kolejnym pokoleniom rodzinne tradycje, są kopalnią wiedzy o historii. Tłumaczą zawiłe dzieje czy koligacje. Mają możliwość wspierania wnuków w dążeniu do celu i realizacji marzeń. To do nich niejednokrotnie zwracają się wnuki z prośbą o pomoc. A dom dziadków to często ostoja bezpieczeństwa, miejsce zawsze otwarte dla innych, symbol ciepła i schronienia.

Kiedy dorastaliśmy i czuliśmy się niezrozumiani lub lękaliśmy się życiowych wyzwań, oni (dziadkowie – przyp. red.) nas zauważali, dostrzegali, co zmieniało się w naszych sercach, nasze ukryte łzy i marzenia, jakie nosiliśmy w sobie. (Z homilii papieża Franciszka na I Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych)

2023-01-16 18:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Dniu Dziadków można uzyskać specjalny odpust

[ TEMATY ]

modlitwa

odpust

dziadkowie

Dzień Dziadka

Dzień Osób Starszych

Karol Porwich/Niedziela

Pierwszy Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych będzie przeżywany w niedzielę 25 lipca. Penitencjarnia Apostolska zachęca do zyskania odpustu zupełnego tego dnia za siebie albo duszę cierpiącą w czyśćcu. Jakie są warunki? Wylicza je Vatican News.

W celu zyskania odpustu zupełnego należy spełnić tzw. zwykłe warunki, do których zaliczają się: spowiedź sakramentalna, Komunia eucharystyczna i modlitwa w intencjach papieża. Dodatkowym warunkiem może być: uczestnictwo w uroczystościach prowadzonych przez Ojca Świętego w Watykanie albo w innych miejscach na świecie. Wystarczy także odwiedzić osobę chorą lub pomóc jej w potrzebie, aby taki odpust zyskać.
CZYTAJ DALEJ

Relikwie Nazaretanek Męczennic z Nowogródka w rzymskiej bazylice

2024-12-04 08:52

[ TEMATY ]

relikwie

Rzym

męczennice z Nowogródka

ks. Paweł Rytel-Andrianik /@VaticanNewsPL

Ich przykład, w czasach, gdy wojna i przemoc zdawały się dominować, wzywa nas do oporu wobec niesprawiedliwości, do budowania świata, w którym żyjemy nie jako wrogowie, lecz jako bracia i siostry – wskazał bp Ambrogio Spreafico, który przewodniczył uroczystości wprowadzenia relikwii błogosławionych Męczennic z Nowogródka do bazyliki św. Bartłomieja na Wyspie Tyberyjskiej w Rzymie.

We wtorek wieczorem, 3 grudnia, w bazylice św. Bartłomieja na Wyspie Tyberyjskiej odbyła się uroczystość wprowadzenia relikwii bł. Siostry Stelli i 10 Współsióstr ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, męczennic z Nowogródka. W bazylice, będącej Sanktuarium Nowych Męczenników XX i XXI wieku, złożono welon na tabernakulum, wyhaftowany przez jedną z męczennic i używany przez nowogródzką wspólnotę zakonną.
CZYTAJ DALEJ

Szpitale wstrzymują przyjęcia pacjentów, bo NFZ nie płaci

2024-12-05 07:50

[ TEMATY ]

szpital

NFZ

Karol Porwich/Niedziela

Szpitale wstrzymują przyjęcia pacjentów, bo NFZ nie płaci; dyrektorzy grożą, że pójdą do sądów - informuje "Rzeczpospolita”.

"Nie możemy odmówić leczenia onkologicznego czy nie przyjąć na SOR, ale tam, gdzie się da, przesuwamy planowane zabiegi na przyszły rok. Zastanawiamy się trzy razy, czy na pewno wdrożyć kosztowne leczenie, bo kontrahenci coraz częściej tracą cierpliwość z uwagi na zwłokę w płaceniu" – powiedział gazecie dyrektor dużego szpitala w Warszawie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję