Reklama

Niedziela Częstochowska

Po kolędzie jak dawniej

Trochę żałuję, że ludzie nie decydują się wykrzyczeć swojego bólu i żalu, korzystając z naszej kolędowej obecności – zwierza się ks. Łukasz Połacik.

Niedziela częstochowska 4/2023, str. VI

[ TEMATY ]

kolęda

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasach komunistycznych kolęda wyglądała nieco inaczej niż teraz. Wtedy wszyscy mieszkańcy parafii przyjmowali księdza, nawet ci, którzy należeli do partii komunistycznej. Niektórzy cichaczem, żeby sąsiedzi nie widzieli. A teraz mamy wolność, a komunizmu formalnie nie ma, lecz wielu ludzi zamknęło się na posługę księdza – mówi ks. Stanisław Jasionek, proboszcz parafii Świętych Pierwszych Męczenników Polski w Częstochowie.

Pobłogosławić, czyli obdarzyć szczęściem

– Kolęda jest po to, by zanieść ludziom Pana Boga. Przychodzimy do tych, którzy nas zapraszają. Ale też zdaję sobie sprawę, że są osoby, które zapraszają, żebym ich zaznaczył w kartotece, że są nadal katolikami – mówi szczerze ks. Jacek Michalewski, proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Częstochowie, i dodaje: – Kolęda na zaproszenie jest czymś pięknym, bo zapraszają nas ci, którzy pragną się modlić ze swymi duszpasterzami, uwielbiać Pana Boga i łakną Bożego błogosławieństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Czasami pukam tam, gdzie nie proszą, bo wyczuwam, że chcieliby się spotkać, ale się krępują. Teraz jest taka moda, że wpuszczenie księdza po kolędzie nie jest w dobrym tonie – zauważa ks. Jasionek i dodaje: – Po pandemii jednak wiele rodzin otwiera drzwi i mówi, że wizyta księdza jest dla nich błogosławieństwem.

Nasza codzienność

Reklama

– Wizyta duszpasterska jest okazją, aby tych parafian, którzy są w Kościele, czyli żyją życiem sakramentalnym, umocnić i uzdolnić do tego, by sami nieśli Dobrą Nowinę dalej, do swoich sąsiadów, których już dawno nie ma w Kościele – wyjaśnia ks. Michalewski i zapewnia, że ma konkretne sygnały, że tak się dzieje. Na pytanie, czy chciałby zapukać do tych, którzy go nie zaprosili, uważa, że byłby to czysty prozelityzm. Tłumaczy, że dzisiaj nie można działać na siłę. Wkraczanie w czyjeś życie, na zasadzie, że ja, kapłan, mam prawo, jest nieskuteczne i może wywołać jeszcze większą wrogość, szczególnie w sytuacji, kiedy trwa nagonka na Kościół. – Jeszcze przed pandemią na Mszę św. przychodziło w naszej parafii ok. 20% wiernych, ale 60% przyjmowało księdza po kolędzie. Czy mieliśmy do czynienia z hipokryzją tych 40%? – pyta ks. Michalewski i dopowiada: – Oczywiście, nie było to wyznacznikiem wiary.

Ksiądz Łukasz Połacik, proboszcz parafii św. Kazimierza w Częstochowie, kolęduje tradycyjnie – ministranci poprzedzają wizytę duszpasterską i pytają domowników o zgodę. – Mogę z grubsza określić, że ok. 50% wiernych naszej parafii gościło kapłana. Oczywiście, że na Mszę św. uczęszcza mniej wiernych, niż przyjmuje księdza po kolędzie. Ale nie uważam tego za przejaw hipokryzji. Wiele osób po prostu z przyczyn naturalnych, np. wieku czy stanu zdrowia, nie może być w kościele. Ale widzę szansę dla pozostałych. Nie mnie oceniać, dlaczego nie uczęszczają na Eucharystię. Może nie warto na siłę pukać do zamkniętych drzwi, ale zapewne warto się pojawić na korytarzu przed tymi zamkniętymi drzwiami. Trochę żałuję, że ludzie nie decydują się wykrzyczeć swojego bólu i żalu, korzystając z naszej kolędowej obecności. Bo ksiądz nie jest tylko po to, by się doń ludzie uśmiechali – dzieli się swoimi przemyśleniami ks. Połacik.

Pytają o...

Reklama

– Wizyta duszpasterska to wizyta szczególna, bo spotykamy się z parafianami w ich domu i oprócz wspólnej modlitwy jest okazja, aby porozmawiać o problemach ich codziennego życia – mówi ks. Janusz Wojtyla, proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Częstochowie. – Nie przypominam sobie ani jednego pytania dotyczącego Pisma Świętego. Obecność księdza z wizytą kolędową jest związana z tradycją. Dobrze jest przyjąć księdza, wspólnie się pomodlić, otrzymać błogosławieństwo mocą Chrystusa – dzielisię kolędowym doświadczeniem ks. Michalewski, ale zaraz dodaje: – Zdarzają się też chwile radosne, kiedy ludzie się otwierają i opowiadają o tym, co przeżyli i co ich trapi. Staram się podpowiadać, co czynić. Teraz w parafii będziemy odnawiać misję i uwzględnimy to, czego się dowiedzieliśmy podczas kolędy. – Ludzie opowiadają o swoich problemach natury wychowawczej i religijnej. Niektórzy żyją w związku niesakramentalnym. Tłumaczę im, czym jest sakrament małżeństwa, że to nie jest tylko jakiś papierek z podpisem, tylko cały dar łaski Bożej. Kolęda jest zatem szansą na osobiste spotkanie i rozwiązanie problemu – mówi ks. Jasionek. – Parafianie w trakcie kolędy poruszali najczęściej tematy związane z życiem parafii. I to mnie buduje i wzrusza, że nie jest to rozmowa tylko o pogodzie i samopoczuciu. Cennym owocem mojej kolędy było odnalezienie ośmiorga chorych, którzy od teraz będą przyjmować w domu Pana Jezusa w pierwszy piątek miesiąca. Dzięki kolędzie udało się do nich dotrzeć – cieszy się ks. Połacik.

Wizyta księdza to święto

– Wizytujemy nie na zaproszenie, tylko tradycyjnie. Poprzedzają nas ministranci. Ludzie z wielką życzliwością przyjmują duszpasterzy parafii – cieszy się ks. Marcin Szczypiór, wikariusz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Częstochowie.

Dla Anety i Ryszarda Ułamków wizyta kolędowa jest świętem. – Trzeba żyć z Chrystusem. Wiara jest dla nas spojrzeniem w przyszłość. To szczęście, kiedy ksiądz przychodzi i błogosławi dom i rodzinę na najbliższy rok – dzielą się radością. – Zawierzamy Panu Bogu wszystkie nasze dzienne sprawy i dziękujemy za wszystko, co dostajemy – zwierza się Anna Klimas, matka pięciorga dzieci. – Staram się pomagać rodzicom i biorę odpowiedzialność za moje młodsze rodzeństwo. U nas nie ma momentu, żeby dom był pusty. On cały czas żyje – cieszy się Jakub, student Politechniki Częstochowskiej i pierworodny syn państwa Klimasów. Jego ojciec Sylwester zdradza na odchodnym: – My księdza do siebie zapraszamy nie tylko z okazji wizyt duszpasterskich. – Wizyta księdza w domu jest dla dzieci przełamywaniem barier. Dzieci widzą człowieka, a nie tylko kogoś od ołtarza – argumentuje Ewa Stefańska. – Wizyta duszpasterska jest częścią naszego parafialnego życia. Uważamy za przywilej przyjęcie kapłana w domu. Nie wszyscy to doceniają. A my dajemy przykład naszym dzieciom, że chrześcijaństwo jest dobrą drogą życia – tłumaczy Łukasz Stefański. Ich dzieci: Michalina i Małgorzata cieszą się z obecności księdza proboszcza.

2023-01-17 10:03

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja płocka: kilka form wizyty kolędowej

[ TEMATY ]

kolęda

Płock

kolęda 2020

Bozena Sztajner/Niedziela

W diecezji płockiej proboszczowie mogą wybrać w 2021 roku jedną z pięciu proponowanych form wizyty duszpasterskiej zwaną kolędą: przełożyć ją na czas po Wielkanocy, odwiedzić rodziny, które się zgłoszą, kolędować w małych grupach w kościele, przekazać rodzinom list kolędowy lub kolędować po ulicach parafii: „Duszpasterze nie powinni rezygnować zupełnie z wizyty duszpasterskiej w 2021 roku” - napisał wikariusz generalny bp Mirosław Milewski we wskazaniach dotyczących kolędy.

Bp Mirosław Milewski w wydanych dziś „Wskazaniach i sugestiach dotyczących wizyty duszpasterskiej w diecezji płockiej w 2021 roku” podkreślił, że z powodu pandemii koronowirusa zmieniły się okoliczności sprawowania posług sakramentalnych i duszpasterskich Kościoła. W konsekwencji wizyta duszpasterska w tradycyjnej formie nie jest możliwa.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: matka zrezygnowała z leczenia raka, by nie zaszkodzić poczętemu dziecku

2024-11-30 11:59

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich

Podczas jednej wizyty u lekarza usłyszała, że jest w ciąży i ma nieoperowalnego raka. 38-letnia Deborah Vanini zrezygnowała z leczenia, by nie zaszkodzić noszonemu pod sercem dziecku. Zmarła dwa miesiące po jego narodzinach. „Bała się śmierci, ale myślała o naszej córeczce” - wyznał jej partner podkreślając, że „społeczeństwo powinno brać przykład z tej historii, wybierając życie”.

Historia „Matki z Como”, jak nazwały ją włoskie media odbiła się szerokim echem dzięki swoistemu dziennikowi, który Deborah prowadziła w mediach społecznościowych. Jej wpisy obrazują życie jakie prowadziła. Zdjęcia pokazują piękną kobietę, kochającą podróże do wspaniałych miejsc, spotkania z przyjaciółmi, wymarzony dom, który tuż przed diagnozą wybudował dla niej jej partner. Do spełnienia ich marzeń brakowało dziecka, o które starali się kilka lat. Wpis o tym, że oczekuje potomstwa stał się zarazem zapowiedzią tragedii. W czasie jednej wizyty u lekarza dowiedziała się, że jest w ciąży, a zaraz potem, że ma nowotwór. Rak płuc. W czwartej fazie - nieoperowalny. „Szok. Od najlepszej wiadomości do najgorszej w ciągu 25 sekund - napisała na Twitterze. - Od największej radości do absolutnej rozpaczy. Od ekstazy po męki piekielne. Od teraz - ciemność”.
CZYTAJ DALEJ

Maryja jest dla nas najwyrazistszym znakiem, jak potężna jest łaska Boga

2024-12-07 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Adwent z o. Pio

red.

Może się nam wydawać, że świat zmierza w złą stronę. Zło rodzi zło, przemoc rodzi przemoc, a agresja nieraz pociąga za sobą jeszcze większą agresję i nienawiść… Czy jest jakaś granica, jakaś tama dla tej fali zła? Jaka na nią jest odpowiedź Boga?

Jest nią Niepokalana i Jej Syn – Jezus. Bóg w swej nieograniczonej łasce i miłosierdziu powołał do życia w czasie i miejscu, które sam wybrał, Niewiastę wolną od jakiegokolwiek zła, czystą, nienaruszoną, nieskażoną skutkami grzechu. Zrobił to dla nas i naszego zbawienia, dla ratunku dla świata, aby dać nam przez Jej czyste łono i życie Zbawiciela, których odkupił wszystkich swą krwią.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję