Po 2 latach przerwy orszak powrócił na ulice miasta, i to w jakim stylu! Uczestniczyły w nim głównie rodziny z dziećmi, dla których to nie tylko barwna atrakcja, ale też okazja poznania historii narodzenia Jezusa i losów Świętej Rodziny.
Wspólna modlitwa
Orszak rozpoczął się w katedrze Mszą św. o godz. 13, której przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski. Homilię wygłosił ks. Robert Kristman, proboszcz katedry i wikariusz generalny diecezji. Ks. Robert nawiązał do spotkania Benedykta XVI z młodzieżą w Kolonii, mieście, gdzie według tradycji przechowywane są relikwie Trzech Mędrców. To właśnie wtedy śp. papież podkreślił, że to spotkanie młodych z całego świata nawiązuje do wędrówki, jaką odbyli Mędrcy, którzy ruszyli w drogę, aby odkryć oblicze Boga w Dzieciątku Jezus. Ważne jest, aby się nie zatrzymać, nie zniechęcić, nie zawrócić, bo tylko wtedy możemy odnaleźć prawdziwą światłość. – Epifania, czyli Objawienie odsłania to, co jest ukryte: tajemnicę Boga, który jest miłością i światłością. Tym światłem jest Jezus Chrystus, który chce objawiać się każdemu człowiekowi – mówił ks. Robert. Zauważył, że droga Mędrców do Boga, to także droga każdego z nas. Pierwszym etapem wyruszenia w drogę jest dociekanie, stawianie pytań, pragnienie czegoś więcej, tęsknota za Bogiem. – Nie możemy skupiać się tylko na tym, co doczesne, musimy stawiać także pytanie o to, gdzie można Boga znaleźć? To szukanie może być trudne, ale wiemy, że Bóg pozwala się znaleźć. Trzeba wyjść mu naprzeciw, pokonując wszelkie trudności – mówił. Pomocą w tym jest wspólnota Kościoła, dzięki której człowiek nie musi poszukiwać sam, w pojedynkę. – Dziś odnajdujemy Boga w obliczu drugiego człowieka, odnajdujemy w Eucharystii. On daje nam siebie, trzeba tylko wejść w tę przestrzeń Jego obecności – przypomniał ks. Kristman.
Z koronami na głowach
Po Eucharystii przed katedrą uformował się wielki orszak, który wyruszył w kierunku kościoła Mariackiego. Uczestnicy mieli na głowach korony oraz śpiewniki w rękach. Oczywiście, orszak prowadziła gwiazda, niesiona przez harcerzy, za nią podążali Królowie. W tym roku w ich rolę wcielili się mężczyźni ze wspólnoty Wojowników Maryi, działających przy parafii Świętej Rodziny w Legnicy. I tym razem nie zabrakło postaci księcia Henryka Pobożnego, ważnej dla historii miasta i okolic, w rolę tę wcielił się Marek Mojecki. Do wspólnego kolędowania zachęcała orkiestra górnicza ze Złotoryi. Podczas wędrówki uczniowie legnickich szkół przygotowali jasełka. Pierwszą inscenizację, związaną z tajemnicą Bożego Narodzenia przygotowali uczniowie SP nr 9, drugą, na wzgórzu zamkowym – Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, a trzecią, na legnickim Rynku – uczniowie Niepublicznej Katolickiej Szkoły Podstawowej im. Świętej Rodziny. Tam też można było podziwiać taniec poloneza w wykonaniu dzieci. Orszak tradycyjnie zakończył się w kościele św. Jana Chrzciciela u ojców franciszkanów, gdzie królowie oddali pokłon Jezusowi i złożyli przyniesione dary.
Pomóż w rozwoju naszego portalu