Reklama

Felietony

Nie szargać świętości, nie deptać ołtarzy

Podstawową kwestią jest przywracanie poczucia godności i wartości.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pamięć o św. Janie Pawle II i walka o reparacje wojenne po II wojnie światowej – miałem nadzieję, że chociaż te dwie kwestie, niezależnie od przekonań, światopoglądu, rodzinnych losów, a z wielu powodów bliskie każdemu Polakowi, nie będą profanowane i nie wywołają sporu politycznego. Łudziłem się, że ominą je zwulgaryzowane wypowiedzi tych czy owych politycznych frustratów z antykościelnymi lub antypolskimi kompleksami, którzy często mają czelność nazywać się jeszcze elitą.

Obydwie kwestie, tak fundamentalne w naszej historii, przez co tak ważne dla naszej przyszłości, w niespotykanej do dziś skali zostały zaatakowane sformatowanym, zmanipulowanym i zakłamanym przekazem przez tzw. wypróbowane liberalne media. Uczyniono z tego argument na sztandary nie tylko publicznych ataków, ale też brutalnej operacji zarówno na naszym człowieczeństwie, relacji do państwa, jak i na złamaniu woli kontynuowania polskiego odrodzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obie sprawy są równie ważne, choć każda z innego powodu. O Janie Pawle II napiszę po powrocie z Narodowego Marszu Papieskiego, na którym mam nadzieję się z Państwem zobaczyć. Dziś o reparacjach wojennych. Dlaczego postrzegam je jako istotne? Najogólniej rzecz biorąc, przywracają elementarny ład i porządek, co – mówiąc za św. Augustynem: Serva ordinem, et ordo servabit te (Zachowaj porządek, a porządek zachowa ciebie) – ma pozwolić nam przetrwać i dać szansę rozwoju.

Sam fakt wystąpienia o reparacje wskazuje, że są dwie strony, które mają określony przedmiot sporu. Nazewnictwo jest kwestią wtórną wobec zasadniczej: że jednej ze stron jest nadal coś należne w ramach elementarnej sprawiedliwości; że jedna z nich była sprawcą, a druga ofiarą; że jedna była agresorem, który kradł, mordował, wysiedlał, a druga doświadczyła tego losu na własnym majątku, rodzinie, złamanych planach, zniszczonym zdrowiu, zabranych szansach rozwoju.

Podstawową kwestią jest przywracanie poczucia godności i wartości, bo to, co utraciliśmy, miało wartość i godność, nie było substancją, pozyskanym mieniem. Nasi przodkowie nie byli anonimowym podgatunkiem niewolników. Nasze domy miały adresy, a nasz majątek – konkretną wartość.

Reklama

Wystąpienie o reparacje jest odbudowywaniem woli walki o zrzucenie oszczerstw, zniesławień, z nieustannym wbijaniem nas w poczucie winy i wyczekiwaniem kary za nią. Jest przerwaniem budowanej latami kampanii dyfamacji narodu i państwa polskiego. Jest upodmiotowieniem państwa, gotowego podjąć nawet bardzo trudne decyzje, o ile służą realizacji własnej polityki, a tym samym uporządkowaniu relacji w strukturze międzynarodowej.

Profesor Czesław Martyniak, wybitny polski prawnik, wykładowca KUL, zamordowany przez Niemców w grudniu 1939 r., mówił, że „to, co jest moralnie złe, nie może być dobre prawnie”. Jeśli więc to, co zrobiono Polsce i Polakom podczas II wojny światowej, nie było moralne, nie może być sankcjonowane, tym bardziej nieformalnie jako akt dopełniony i sprawiedliwy.

Do dziś pamiętam słowa babci, wychowanej w kulturze słowa, szacunku, tradycji, której losy, jak wielu innych, przeorały II wojna światowa, a po niej – wygnanie, konfiskata majątku i jedna walizka na dalszą część życia. Mówiła o powojennym nieszczęściu zetknięcia się z nowymi władzami, lumpenelitami, ludźmi awansu społecznego, bezwzględnymi w parciu na stanowiska kosztem wszystkiego i wszystkich, także polskich świętości. Czy zapomnieliśmy o tym? Czy wróciliśmy do tych czasów? Państwu pozostawiam ocenę, a jedyne, o co proszę, to dokonanie jej z całą głębią i rozeznaniem, bez naiwnej powierzchownej wrażliwości, bo atak na nasze świętości ma dziś w wielu wymiarach imię i nazwisko sprawcy.

2023-03-28 13:18

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpalać ogień historii

Ważne jest postrzeganie przeszłości nie jako skansenu wspomnień, ale jako sposobu na nowoczesne kształtowanie kultury pamięci.

Nad Westerplatte już świtało, kiedy swoje przemówienie rozpoczynał abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański. W tle, w ciszy, niemal bezszelestnie od strony morza wyłaniał się potężny zarys pasażerskiego statku Viking Jupiter, który powoli, majestatycznie zbliżał się do „świętego” półwyspu. Trzy potężne syreny rozerwały wrześniowy świt, przerywając wystąpienie księdza arcybiskupa. Nie było to przypadkowe. Statek, wpływając do Gdańska, starym morskim zwyczajem oddawał hołd Westerplatte i żołnierzom, którzy tam walczyli i ginęli.

CZYTAJ DALEJ

Życie bez łaski to życie bez radości

2024-05-05 19:16

Marzena Cyfert

Suma odpustowa ku czci Matki Bożej Łaskawej Patronki i Opiekunki Małżeństwa i Rodzin.

Suma odpustowa ku czci Matki Bożej Łaskawej Patronki i Opiekunki Małżeństwa i Rodzin.

W kościele św. Karola Boromeusza przeżywano odpust ku czci Matki Bożej Łaskawej Patronki i Opiekunki Małżeństwa i Rodzin. Tym samym rozpoczęło się przygotowanie do jubileuszu 30. rocznicy koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej Łaskawej.

Eucharystii przewodniczył bp Maciej Małyga, który udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

CZYTAJ DALEJ

Bp Stułkowski: pomnik może być kartką wyrwaną z podręcznika historii

2024-05-06 16:48

[ TEMATY ]

bp Szymon Stułkowski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Szymon Stułkowski

Bp Szymon Stułkowski

O tym, że pomnik, na którym uwiecznia się bohaterów z polskiej historii, może być „kartką wyrwaną z podręcznika” i że trzeba troszczyć się o swoje korzenie - powiedział bp Szymon Stułkowski podczas Mszy św. w katedrze w intencji powstańców z 1863 roku. Po Mszy św. poświęcił obelisk dedykowany dowódcom Powstania Styczniowego na ziemi płockiej. Powstał on przy katedrze z inicjatywy Stowarzyszenia Historycznego im. 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Bp Szymon Stułkowski w homilii powiedział, że Jezus w Ewangelii nie zmusza, nie zniewala, ale zaprasza do przyjaźni i do miłości. Trudno komuś rozkazać miłość, to musi być dobrowolne. Papież Benedykt XVI w encyklice „Deus Caritas est” napisał, że „Miłość może być przykazana, ponieważ wcześniej została przekazana”: - Jezus może, ma prawo wymagać od nas miłości, ponieważ dał ją nam przez krzyż, przez ofiarę Swego cierpienia - zaznaczył duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję