Reklama

Za seminaryjną furtą (1)

Maj i czerwiec to czas wyświęcania nowych kapłanów. Ich podstawowym powołaniem jest służba Bogu i wiernym, co czynią na różne sposoby i w najróżniejszych miejscach. Nieobca jest im także kariera, której stopnie ukształtowała wielowiekowa tradycja. Nie wszyscy trafiają do Watykanu, nie wszyscy zostają biskupami, ale wielu z nich ma inny, nie mniej ciekawy pomysł na realizację swojego kapłaństwa.

Niedziela łowicka 24/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednak podstawowe funkcje, w których realizuje się życie kapłańskie, to wikariusz i proboszcz. To z nimi najczęściej się widzimy, żartujemy, rozmawiamy o naszych problemach. To oni także udzielają nam większości sakramentów, mają największy wpływ na życie naszej parafii.
Ale zanim staną się szafarzami Bożych Tajemnic, najpierw wszyscy trafiają do Seminarium - szkoły Chrystusa, która dla wielu z nas jawi się jako swoiste tabu. Tam każdy kandydat do kapłaństwa spędza 6 lat. Zapewne może niekiedy zastanawiamy się nad tym, jak wygląda życie seminaryjne. Przyjrzyjmy się więc życiu seminaryjnemu łowickich kleryków.
Wielu Polaków jeszcze śpi, kiedy pięćdziesięciu kilku alumnów Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu ma pobudkę. Nie każdemu łatwo wstać o szóstej rano, szczególnie na pierwszym roku. Potem można się już przyzwyczaić. Poranna toaleta dokonywana jest zazwyczaj w pośpiechu i można ubrać się w co dzienny strój klerycki - dla większości jest to sutanna. Otrzymuje się ją jednak dopiero na początku trzeciego roku podczas specjalnego obrzędu zwanego obłóczynami. Wcześniej klerycy chodzą ubrani jak wszyscy świeccy. Tuż przed 6.30 wszyscy kierują się do kaplicy, która jest niewątpliwie najważniejszym miejscem w seminarium - to jakby serce tego budynku. Tu przychodzi się kilkakrotnie w ciągu dnia, tu zaczyna i kończy się dzień, tu rozmawia się z Kimś najważniejszym - Bogiem. "Alumni szukać mają Boga w gorliwej modlitwie na wzór Jezusa stale modlącego się do Ojca, tak aby umieli pomagać innym kierować wzrok ku Bogu i do Niego dążyć" - czytam w seminaryjnym regulaminie.
Wszyscy klerycy idą do kaplicy, aby prosić Boga o opiekę w rozpoczynającym się dniu. Najpierw ma miejsce półgodzinna medytacja, a po niej Msza św., choć nie zawsze jest zachowana taka kolejność.
Refektarz - czyli jadalnia - to też bardzo ważne miejsce w seminarium. Wiadomo: młodzi, zdrowi mężczyźni potrzebują coś zjeść. Każdy z sześciu roczników ma w refektarzu swój osobny stół. Posiłek rozpoczyna modlitwa, następnie specjalnie wyznaczeni klerycy zwani portatorami roznoszą jedzenie. Przygotowują je na zmianę dwie pary kucharskie pracujące w kuchni: pani Zosia z panem Irkiem oraz pani Wiesia z panem Benkiem.
Po śniadaniu rozpoczynają się wykłady. Jednak przed ich rozpoczęciem jest jeszcze trochę czasu na wypicie kawy. Często więc klerycy spieszą się do swoich pokoi, by wzmocnić się tym szlachetnym trunkiem. Pokoje są na ogół trzyosobowe lub jedynki. Jedna "trójka" i "jedynka" stanowią tzw. segment klerycki, który posiada łazienkę z prysznicem i wc.
Alumni mieszkają po trzech, starszy rocznik z młodszymi lub pojedynczo - to przywilej zwłaszcza diakonów i rocznika piątego. Starszy sprawuje funkcję tzw. superiora, czyli przełożonego pokoju. Taki układ ma swój głęboki sens.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielka Sobota - cisza i oczekiwanie

[ TEMATY ]

Wielka Sobota

Fot. Monika Książek

Wielka Sobota jest dniem ciszy i oczekiwania. Dla uczniów Jezusa był to dzień największej próby. Według Tradycji apostołowie rozpierzchli się po śmierci Jezusa, a jedyną osobą, która wytrwała w wierze, była Bogurodzica. Dlatego też każda sobota jest w Kościele dniem maryjnym. Wielkanoc zaczyna się już w sobotę po zachodzie słońca.

Tradycją Wielkiej Soboty jest poświęcenie pokarmów wielkanocnych: chleba - na pamiątkę tego, którym Jezus nakarmił tłumy na pustyni; mięsa - na pamiątkę baranka paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty paschalnej z uczniami w Wieczerniku oraz jajek, które symbolizują nowe życie. W zwyczaju jest też odwiedzanie różnych kościołów i porównywanie wystroju Grobów.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wacław Depo: Nie wolno nam zgodzić się na wejście w ciemność i udawać, że nic się nie dzieje.

2025-04-20 04:18

[ TEMATY ]

Częstochowa

bazylika archikadralna Świętej Rodziny

Liturgia Wigilii Paschalnej

Karol Porwich / Niedziela

Nasza wiara, odkrywanie Chrystusa i wczoraj i dzisiaj nikomu nie szkodzi, i nikomu nie odbiera wolności – podkreślił abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, który 19 kwietnia przewodniczył liturgii Wigilii Paschalnej w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie.

– Wszystko, co wydarzyło się przed zmartwychwstaniem Jezusa, mieściło się w granicach ludzkich oczekiwań, doświadczeń czy nawet wyobrażeń religijnych. W takich granicach rozumu i wiary prorokowano narodzenie Bożego Syna Emanuela, choć od początku nie wierzono w ten dowód miłości Boga - zrodzenia z niewiasty. I od początku chciano Go zabić wraz z pozostałymi chłopcami w Betlejem - mówił abp Depo.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję