Pytanie czytelnika: Czym jest ufność wobec Boga?
Wiara chrześcijanina przejawia się m.in. w uznaniu, że Bóg nie jest kimś odległym, komu nie zależy na nas i na tym, co się w naszym życiu dzieje. On jest nam bliski przez obecność, którą sam zamanifestował w tajemnicy Wcielenia. Bóg nie tylko stał się kimś obok nas, ale wszedł w ludzkość – stał się jednym z nas. Ludzka słabość sprawia, że rodzi się w nas potrzeba, aby Bóg często udowadniał nam swoją miłość. Może wynika to z patrzenia na nasze relacje z Bogiem przez pryzmat naszych międzyludzkich relacji i tego, co się w nich dzieje. Tak często człowiek może się zawieść na drugim człowieku – niedotrzymanie słowa, krzywoprzysięstwo, intrygi, oszustwa, wykorzystanie. Nie brakuje też pytań, w których zawiera się prośba o udowodnienie miłości: „Czy ty mnie jeszcze kochasz?”. Ludzie wyrażają miłość np. przez podarowanie kwiatów, prezentów, a przez podpisywanie umów gwarantują lojalność wobec siebie. Żyjąc w takim świecie, ludzie zaczynają w ten sposób podchodzić do samego Boga. Czy jednak On musi jeszcze udowadniać swoją miłość do człowieka, skoro już dał dowód bezgranicznej i bezinteresownej miłości w chwili ofiary na krzyżu?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Brakiem ufności w dobroć Boga jest uznanie, że On się nie zna na moich problemach, że nie rozumie mnie i tego, co się dzieje w moim życiu. Brakiem zaufania Bogu będzie uznanie, że tylko sam mogę sobie pomóc. Pokusą, której tak łatwo ulec, jest postawienie się w miejscu Boga, czyli uznanie, że wszystko jest tylko w moich rękach i nie mogę ufać nikomu, nawet Bogu. Jest to odbieranie Bogu takich cech, jak wszechobecność, wszechmoc, zdolność do czynienia możliwym tego, co po ludzku jest niemożliwe. Bóg przecież słowem stworzył wszystko z niczego. Jego słowo ma moc sprawczą. Nikt i nic nie może tego Bogu odjąć. Początkiem grzechu i upadku człowieka w raju było właśnie kłamstwo kusiciela, który doprowadził do zwątpienia w słowo Boga, w Jego życzliwość i wierność wobec człowieka (por. KKK 215).
Zaufanie Bogu nie może być pojmowane jako zwolnienie człowieka z odpowiedzialności i zaangażowania w podejmowanie jakiejkolwiek pracy. Co prawda w Psalmie czytamy: „Powierz Panu swoją drogę i zaufaj Mu: On sam będzie działał” (37, 5), ale nic nie zwalnia nas z odpowiedzialności za swoje życie. Należy zatem unikać zuchwałej ufności. Wystawianie bowiem Pana Boga na próbę niszczy szacunek i zaufanie, które Mu się należą. Okazanie zaufania Bogu nie stoi w sprzeczności z wolnością człowieka ani jego rozumem (por. KKK 154). Skoro w relacjach międzyludzkich nie odbiera osobistej wolności i godności zaufanie obietnicom, wiedzy, zdolnościom innych ludzi, to tym bardziej tak jest w relacji z Bogiem. Wolności i godności nie odbiera okazanie przez wiarę pełnego poddania naszego rozumu i naszej woli objawiającemu się Bogu. Kierowanie się myślą, że Jemu na nas zależy oraz że On się o nas troszczy, stoi właśnie u progu ufności wobec Boga.