Reklama

Głos z Torunia

Znał się na cudach

Jaka jest rola ojca, męża, mężczyzny w życiu dziecka? W jaki sposób ojciec kształtuje życie dzieci? Czy postawa ojca może być świadectwem bez słów?

Niedziela toruńska 25/2023, str. VI

[ TEMATY ]

dzień ojca

Barbara Robaczewska

Ewa i Jan Nasadzcy

Ewa i Jan Nasadzcy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczny Dzień Ojca kieruje moje myśli ku memu Tacie, który zmarł miesiąc temu, w przededniu dnia matki. Śmierć bliskich osób każdorazowo przynagla mnie do zatrzymania się na chwilę i dokonania przeglądu dokonań danej osoby i jej wpływu na moje życie. W przypadku śmierci Taty mam spory skarbiec, który w trakcie swego życia mi przekazał. Myślę, że w przededniu Dnia Ojca warto, abym podzielił się tymi skarbami.

Ze skarbca taty

Pierwsze wspomnienia zakodowane w mej pamięci związane z Tatą sięgają wieku 3-4 lat. Pamiętam, że często w dni wolne od jego pracy zaraz po przebudzeniu biegłem do sypialni rodziców, gdzie wariowałem właśnie z moim Tatą. To były momenty ogromnej czułości. To jego poświęcenie czasu, troski, delikatności było nie bez znaczenia, bo niejako zakodowane w mym DNA pozwalało i nadal pozwala odtwarzać ten rytuał z moimi dziećmi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolejnym aspektem ojcowskiego zaangażowania było zabieranie, może nie częste, ale jednak, w różne ciekawe miejsca w kraju. Nie były to komercyjne lokalizacje. W mojej pamięci utkwił wyjazd nad Kanał Elbląski. Był to początek lat 90. Pamiętam, że podróżowaliśmy samochodem marki Syrena, a w bagażniku wieźliśmy kuchnię gazową, na której gotowaliśmy podczas postoju obiad. W 2007 r. wspomniany kanał został uznany za jeden z siedmiu cudów Polski. Wychodzi na to, że mój Tata znał się na cudach.

Reklama

Tata był tytanem pracy. Każdy dzień rozpoczynał od wczesnej pobudki, około godziny piątej. To, co jest fascynujące i nieco zastanawiające, to fakt, że nigdy nie korzystał z budzika. Nie przeszkadzało to mu w byciu punktualnym. Zawsze wszędzie na czas. Praca była bardzo ważnym elementem jego życia. Podchodził do niej bardzo sumiennie, bo wiedział, że z pracy jego rąk żyje nasza cała rodzina. Aby pieniędzy starczało na więcej niż samo jedzenie i ubrania, podejmował się prac dodatkowych. To pokazywało mi, jak mocno dba o Mamę i o nas, swoje dzieci. Nawet po przejściu na wcześniejszą emeryturę nadal pracował. Dopiero w ostatnich latach życia zrezygnował z pracy zawodowej, jednak nie zrezygnował z aktywności. Do ostatnich swoich dni majsterkował, pomagał innym, prowadził ogródek. Pracowitość Taty, jego uczciwość wobec postawionych zadań jest wciąż dla mnie drogowskazem na mojej drodze zawodowej. Powielam jego postawę i realizuję to, czego mnie nauczył, czyli pracę na rzecz rodziny.

Mój Tato był też człowiekiem bardzo uzdolnionym manualnie. Naprawiał domowe sprzęty elektryczne, potrafił naprawiać i restaurować meble czy wymyślać, konstruować i budować różne meble i akcesoria ogrodowe. Potrafił z niczego zrobić wielkie rzeczy. Niejednokrotnie, będąc małym chłopcem czy też nieco starszym młodzieńcem, pomagałem Tacie, ucząc się przy tym wykorzystania różnych narzędzi pod jego bacznym okiem i dzięki jego podpowiedziom. Odziedziczyłem po nim odrobinę umiejętności i dzięki temu radzę sobie z prostymi naprawami w domu, a także wiem, jak wykorzystać różne narzędzia.

Domowa kuchnia to także miejsce, w którym wykorzystuję talenty podpatrzone u Taty. To on często w niedzielę robił obiady dla całej rodziny. Aby nie było nudno, swoje potrawy starał się podać w nietuzinkowy sposób. Często robił też wyszukane i pyszne desery, w których królowała owocowa galaretka.

Świadectwo życia

Tata, co chyba najważniejsze, jest dla mnie przykładem męża, który jest przy swojej żonie aż do śmierci. Małżeństwo moich rodziców trwało ponad 40 lat. Mimo różnych drobnych czy większych nieporozumień, Tata był wierny jednej kobiecie, żyjąc w sakramentalnym związku, przynosząc kwiaty nie tylko z okazji rocznicy ślubu lub urodzin i imienin, ale też w inne dni roku. Tata był wierny Mamie do ostatnich jej dni, opiekując się nią dniem i nocą w ostatnich tygodniach życia w nieuleczalnej chorobie. Była to heroiczna postawa ucząca mnie służby na rzecz żony i rodziny.

Świadectwo życia mojego Taty jest przykładem tego, w jaki sposób my, mężowie i ojcowie, mamy wpływ na życie naszych dzieci, które codziennie podpatrują nasze poczynania. Moja postawa, świadectwo życia bez słów, jest najlepszym skarbem, jaki mogę ofiarować dzieciom. To swego rodzaju depozyt, posag, w który wyposażone powinny być w swoim dorosłym życiu dobrymi i kochającymi chrześcijanami.

2023-06-14 08:42

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojcem być...

Miłość, odpowiedzialność, stałość, troska... Bycie tatą to wyzwanie i najpiękniejsza rola życia.

Minął niemalże miesiąc od Dnia Matki – od corocznego wysypu okolicznościowych artykułów, programów, audycji, wywiadów i internetowych memów, wyrażających jakże głęboko zakorzenione w każdym z nas przekonanie, że matka jest niezastąpiona, najważniejsza, najbliższa, bo przecież – tu wyręczę się tekstem Wojciecha Młynarskiego – „tylko ona jedna dostrzegała w durnym świecie tym jakiś ład, własną piersią dokarmiała, oczy mlekiem zalewała, wychowała, jak umiała”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Andrzej Dung-Lac

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Pierwsi misjonarze przybyli do Wietnamu w XVI wieku. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Wielu z nich poniosło śmierć męczeńską, zwłaszcza podczas panowania cesarza Minh Manga w latach 1820-40. Andrzej Dung-Lac, który reprezentuje wietnamskich męczenników, urodził się jako Dung An Tran około 1795 r. w biednej pogańskiej rodzinie na północy Wietnamu. W wieku 12 lat wraz z rodzicami, którzy poszukiwali pracy, przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który zapewnił mu jedzenie i schronienie. Przez trzy lata uczył się od niego chrześcijańskiej wiary. Wkrótce przyjął chrzest i imię Andrzej. Nauczywszy się chińskiego i łaciny, sam został katechetą. Został wysłany także na studia teologiczne. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. Jako kapłan w parafii Ke-Dam nieustannie głosił słowo Boże. W 1835 r. został aresztowany po raz pierwszy. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się do innej prefektury, by tam kontynuować swą pracę misyjną. 10 listopada 1839 r. ponownie go aresztowano, tym razem wspólnie z innym kapłanem Piotrem Thi. Obaj zostali zwolnieni z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Po raz trzeci aresztowano ich po zaledwie kilkunastu dniach; trafili do Hanoi.Tam przeszli okrutne tortury. Obaj zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r. Oprac. na podstawie: www.brewiarz.pl
CZYTAJ DALEJ

Turcja: protest przeciwko wizycie papieża Leona XIV

2025-11-24 11:12

[ TEMATY ]

Turcja

wizyta Leona XIV w Turcji

Witold Dudziński

Tureccy nacjonaliści mobilizują się przeciwko zbliżającej się wizycie papieża Leona XIV w starożytnej Nicei, dzisiejszym Izniku w Turcji. „Nie jesteśmy tu w Bizancjum” - oświadczyła przewodnicząca okręgu lewicowo-nacjonalistycznej Partii Ojczyzny (Anavatan Partisi) podczas niedzielnej manifestacji protestacyjnej w zachodnio-tureckim mieście Bursa, niedaleko Izniku. Przed jej siedzibą zgromadziło się kilkudziesięciu zwolenników partii oraz jej stowarzyszeń kobiet i młodzieży. "Papież chce swoją wizytą w Nicei zjednoczyć podzielone chrześcijaństwo, aby odzyskać Stambuł - dawną Konstantynopol - z rąk Republiki Turcji" - ostrzegła.

Ogłosiła, że jej partia w razie potrzeby zapobiegnie planowanej na piątek wizycie papieża w Izniku, organizując protesty na miejscu. Uczestnicy skandowali, że ekumenizm, jedność chrześcijan, „jest kłamstwem i amerykańskim spiskiem”. Nieśli transparenty i plakaty z hasłem: „Stop ekumenicznemu spiskowi”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję