Reklama

Wiadomości

Ukraińska kontrofensywa

Wysadzenie tamy na Dnieprze w Nowej Kachowce było aktem desperacji rosyjskiej armii, bo tylko w ten sposób mogli spowolnić ukraińską kontrofensywę. Mimo trudności Siły Zbrojne Ukrainy wyzwalają kolejne miejscowości.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko wskazuje na to, że rozpoczęła się długo oczekiwana kontrofensywa ukraińskiego wojska. W ciężkich i krwawych walkach Rosjanie są wypychani z dobrze ufortyfikowanego terenu. Ukraińscy żołnierze posuwają się naprzód, ale tegoroczna kontrofensywa w niczym nie przypomina tej z września ubiegłego roku, gdy błyskawicznie odbito z rąk Rosjan setki kilometrów kwadratowych. – Musimy być przygotowani, że ta kampania będzie krwawa i trudna. Rosjanie mieli wystarczająco dużo czasu, by stworzyć linie umocnień, które trudno będzie sforsować – przyznaje sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.

Front zaporoski

Ukraińskie Siły Zbrojne mają pierwsze sukcesy na kierunku zaporoskim. Zdaniem niektórych analityków, obecne walki w tym rejonie są tylko działaniami pomocniczymi i mylącymi, które mają zdezorientować Rosjan przed głównym atakiem. Gdyby jednak obrona rosyjska załamała się w tym miejscu, to Ukraińcy chętnie skorzystaliby z okazji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Front walk na kierunku zaporoskim rozciąga się na ok. 400 km i to właśnie ten odcinek może się okazać strategiczny. Dokonanie w tym miejscu przełomu otworzyłoby siłom ukraińskim drogę do Melitopola oraz do słynnego Mariupola nad Morzem Azowskim. Gdyby wyzwolone zostało nawet jedno z tych miast, Kijów odciąłby Rosji główną drogę lądową do okupowanego Półwyspu Krymskiego, a tym samym zniszczyłby jedno z najważniejszych osiągnięć Kremla po 24 lutego ub.r. – Ukraińcy nie wprowadzili na ten front trzonu swoich sił, a przede wszystkim swojej „żelaznej pięści”, czyli dziewięciu brygad pancerno-zmechanizowanych, które są wyszkolone i wyposażone na Zachodzie – mówi Andrzej Wilk, ekspert ds. wojskowych Ośrodka Studiów Wschodnich.

Jedna szansa

Rosjanie wysadzili tamę w Nowej Kachowce, bo ciągle mają syndrom za krótkiej kołdry. Przez kilka tygodni potężne rozlewisko, które powstało poniżej tamy, uniemożliwia użycie ciężkiego sprzętu na tym terenie. Tym samym Rosjanie mogli przegrupować wojska, by w rejonie zaporoskim skoncentrować więcej sił. Ukraińcy mają przygotowany bardzo duży potencjał militarny, ale starają się działać ostrożnie, by nie stracić dobrze wyszkolonych ludzi oraz zbyt wiele ciężkiego sprzętu pancernego.

O ile Ukraina ma jeszcze potencjał mobilizacyjny wśród swoich obywateli, o tyle o wiele trudniej jest z pozyskaniem kolejnych dostaw czołgów, wozów piechoty i amunicji. Ukraińscy dowódcy wiedzą doskonale, że mają tylko jedną szansę na wyparcie Rosjan z okupowanych terenów. Kolejnych tak dużych dostaw broni pancernej szybko nie będzie. – Ukraina musi być zdecydowana w swoich działaniach, bo jeśli efektem tej kontrofensywy będzie jedynie dalszy impas, istnieje ryzyko zmęczenia wojną na Zachodzie. W pewnym sensie więc Ukraińcy mają na to tylko jedną szansę. Muszą to zrobić dobrze – podkreśla prof. Michael Clarke, dyrektor londyńskiego think tanku Royal United Services Institute.

Przed szczytem NATO

Ukraińskie władze walczą z powodzią, rosyjskim wojskiem, polami minowymi i z czasem. Choć oficjalnie tego nikt nie mówi, to jednak Kijów chce pokazać swoim sojusznikom przed lipcowym szczytem NATO w Wilnie, że pomoc zbrojeniowa przynosi realne efekty na froncie. Na szczycie będzie dyskusja m.in. na temat dalszego wsparcia dla walczącej Ukrainy.

Rosji zależy, by wojna ciągnęła się dalej, bo Moskwa liczy na to, że odbuduje swój potencjał zbrojeniowy, a wsparcie Zachodu dla Ukrainy się wyczerpie. Dlatego też na Zachodzie coraz częściej słyszy się głosy, że ten konflikt należy zakończyć. – Im więcej terenu odzyska Ukraina w trakcie kontrofensywy, tym lepszą będzie mieć pozycję negocjacyjną i tym bardziej będzie prawdopodobne, że Rosja uzna swoją porażkę – wskazuje sekretarz generalny NATO.

2023-06-20 13:29

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powrót Czarnej Madonny na Ukrainę

[ TEMATY ]

Matka Boża

Ukraina

abp Mieczysław Mokrzycki

Mazur/episkopat.pl

Jasna Góra

Jasna Góra

Po 635 latach Czarna Madonna w wiernej kopii poświęconej 14 czerwca br. na Jasnej Górze w Częstochowie wróciła na Ukrainę. Wieczorem 12 lipca w ramach obchodów 325. rocznicy założenia Czerwonogradu (dawniej Krystynopol) przywieziony z Polski obraz przeniesiono do nowego kościoła pw. Ducha Świętego w tym mieście. Uroczystości przewodniczył arcybiskup lwowski Mieczysław Mokrzycki.

Po powitaniu obrazu w centrum Czerwonogradu przez duchowieństwo katolickie i prawosławne procesja z Czarną Madonną przeszła ulicami miasta do świątyni łacińskiej. W uroczystości uczestniczyli wierni z archidiecezji lwowskiej, władze miejscowe oraz pielgrzymi z Polski.
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia

2025-12-17 10:01

[ TEMATY ]

Teobańkologia

Red.

Publikujemy oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia.

"W związku z rozwojem działalności fundacji Teobańkologia oraz szeroką skalą jej działań duszpasterskich i medialnych, metropolita wrocławski abp Józef Kupny powołał Komisję ds. zbadania funkcjonowania fundacji.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP: Rok Jubileuszowy był czasem łaski, w którym uczyliśmy się zakorzeniać w chrześcijańskiej nadziei

Niech jubileuszowe doświadczenie przebaczenia, odnowienia relacji i odkrywania obecności Chrystusa w naszej codzienności umocni naszą odwagę, by w świecie pełnym niepewności być znakiem nadziei dla innych – zaznaczył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC z okazji kończącego się Roku Jubileuszowego 2025.

Przewodniczący KEP przypomniał, że dobiega końca Rok Jubileuszowy 2025, przeżywany pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. „Był to czas łaski, w którym uczyliśmy się zakorzeniać w chrześcijańskiej nadziei i dzielić się nią z innymi” – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję