Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Kościół w drodze, czyli „Myśliborska”

To tylko trzy dni wyrwane z wakacyjnego kalendarza, więc nie ma się co dziwić, że amatorów drogi jest ciągle sporo.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 32/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Myślibórz

Archiwum zgromadzenia

Choć bolą nogi, kolana same uginają się do tańca

Choć bolą nogi, kolana same uginają się do tańca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koniec sierpnia kojarzy się nam pewnie z powrotem do szkoły i do pracy, a tym pobożniejszym z nas – ze świętem Matki Bożej Częstochowskiej, ale w Myśliborzu wszyscy czekamy na 25 sierpnia – na wybuch radości z powodu kolejnych urodzin św. Faustyny, a także urodzin jej zgromadzenia – Sióstr Jezusa Miłosiernego. Czekamy na pielgrzymki, na harcerskie trąbki, na wielki tort (z 70 wiejskich jaj – żeby dla wszystkich starczyło) i na to, by popatrzeć w oczy Jezusowi Miłosiernemu w siostrzanej kaplicy i zapamiętać Jego uśmiech.

Ze wszystkich pielgrzymek jakie przebyłam: tych autokarowych, samochodowych, włóczęgi do Santiago, czy do Matki na Jasną Górę „Myśliborska” ma jakiś wyjątkowy smak i, powiedziałabym, koloryt. Tak jak trzy dni wystarczyły Jezusowi, by zmartwychwstać, dla niektórych są to właśnie dni zmartwychwstania – w wierze i w ufności, bo doświadcza się innego Kościoła. Takiego, w którym młodzież śpiewa i gra, a czasem porywa starszych do tańca; takiego, w którym po drodze otwierają się wiejskie kościoły i, choć nogi bolą, zginają się nam kolana, bo chcemy zaśpiewać: „Oddajmy cześć Wiecznemu Panu chwał, pokłońmy się…”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niesamowita jest na pielgrzymce dobroć mieszkańców. To nas zdumiewa każdego dnia. Ludzie zrywają się o świcie, by przygotować pyszne kanapki, by zaproponować ciasta na poziomie najlepszych kawiarni, by nas uraczyć piciem, by się z nami witać, by doświadczyć wspólnej radości i… by po cichu naszeptać na ucho, albo podać karteczkę ze swoją intencją. Bierzemy to wszystko ze sobą, choć każdy wie, że ta intencja, która zawsze przyświecała „Myśliborskiej” to troska o życie, zwłaszcza nienarodzonych! W tym roku poniesiemy też intencję władz Myśliborza. Prosili, by modlić się za wszystkich mieszkańców, by doświadczyli przemożnego wstawiennictwa bł. Michała Sopoćki – mamy nadzieję, że już od końca września – patrona miasta.

Reklama

Mówi się na pielgrzymce, że im większa intencja, tym więcej odcisków, tym mocniej łupie w kościach, bolą nogi… Pamiętam, jak ks. Paweł pytał nas na porannej Mszy św. drugiego dnia: –Macie odciski? Kilka osób się zgłosiło, a on na to: – No to reszta – starać się więcej, bo nie zaliczymy pielgrzymki. Ale później mówił nam, że nawet ktoś kto ma dużo bąbli na nogach, ale idzie bez miłości – ten też ma niezaliczone. Pielgrzymka więc, to też rzeczywisty trud, wysiłek, a czasem ból, który wyciska łzy. Ale warto.

Jeden z uczestników pielgrzymki – którego poprosiłam o świadectwo – napisał: „Wielokrotnie był to dla mnie moment ogromnego skoku w wierze i zbliżenia się do Pana Boga. (...) Niesamowita atmosfera i przyjaźnie z innymi Bożymi ludźmi na całe życie to wspaniały owoc pielgrzymowania”. Inny napisał: „Myśliborską pielgrzymuję od 5 lat, (...) W pewnym okresie swojego życia, zacząłem odczuwać brak czegoś. Nie potrafiłem nawet sprecyzować i nazwać tej brakującej części swojego życia. To był brak Boga. (...) Zaczęła się moja – i mojej rodziny – droga nawrócenia… Wszystko zaczęło się zmieniać, nabierać innych kolorów i znaczenia, wszystko zaczęło nabierać nowego sensu, gdy w centrum naszego życia pojawił się Miłosierny Jezus (...)”.

Gdy trzeciego dnia zbliżamy się już do Myśliborza i łopoczą nad nami wielkie flagi wzrasta radość, że jesteśmy już tuż, tuż, że za chwilę rozleje się między nami Boże Miłosierdzie – i w czasie Mszy św. sprawowanej na placu i wtedy, gdy o trzeciej powtarzamy pięćdziesiąt razy „Dla Jego bolesnej Męki – miej miłosierdzie” – najpierw dla nas, a potem dla całego świata. I wtedy też, gdy znajdujemy moment, by uciszyć serce i posłuchać, co On chce powiedzieć każdemu i każdej z nas, bo każdy jest dla niego ważny i dla każdego ma miłosierdzie.

2023-08-01 08:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miejsce wybrane przez Boga

Niedziela szczecińsko-kamieńska 43/2023, str. III

[ TEMATY ]

Myślibórz

Maria Palica

Początek procesji różańcowej

Początek procesji różańcowej

Jak wykorzystasz ten czas, który masz do zagospodarowania, zanim się dopełni ten jubileusz? – zapytał zgromadzonych na uroczystości abp Andrzej Dzięga.

Niewielki kościół Świętego Krzyża od wielu lat przyciąga ludzi, którzy tu – u źródeł – chcą doświadczyć Bożego Miłosierdzia. Ta skromna świątynia wybrana została przez Boga, bo to Jezus wskazał ją s. Faustynie jako miejsce kultu Bożego Miłosierdzia. Pragnienie Jezusa aby takie miejsce powstało, urzeczywistniło się 1 sierpnia 1993 r., kiedy abp Marian Przykucki wprowadził do kościoła relikwie św. Faustyny i ustanowił w Myśliborzu sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Opiekują się nim kustosz ks. kan. Janusz Zachęcki oraz siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego.

CZYTAJ DALEJ

Siedlce: Pogrzeb dzieci utraconych

2024-04-26 18:01

[ TEMATY ]

pogrzeb

dzieci utracone

Siedlce

Magdalena Pijewska

- Jeśli rodzicami byliście przez pięć czy dziesięć minut, to rodzicami zostaliście na wieczność - wskazał ks. kanonik Jacek Sereda podczas Mszy św. w katedrze siedleckiej. Dziś odbył się pogrzeb 20 dzieci. Podczas liturgii modlono się dar pokoju i nadziei dla rodziców przeżywających ból po stracie dziecka.

Ks. Jacek Sereda, w nawiązaniu do odczytanej Ewangelii, wskazał, że bardzo ważne jest przeżycie okres żałoby, smutku. - To jest czas na nasz żal i łzy; ale Pan Jezus mówi do nas „nie trwóż się”. To mówi Ten, który Zmartwychwstał, jest zwycięzcą nad śmiercią - wskazał ks. Sereda.

CZYTAJ DALEJ

Jaworzyna Śląska. Ostatnie pożegnanie Tadeusza Papierza, taty ks. Krzysztofa

2024-04-27 15:48

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Jaworzyna Śląska

ks. Krzysztof Papierz

pogrzeb taty kapłana

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej wraz z najbliższą rodziną i zaprzyjaźnionymi kapłanami odprowadził swojego ojca Tadeusza na miejsce spoczynku.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję