To miejscowość położona w środku Beskidu Wyspowego, gdzie przed laty chodził ze studentami przyszły papież św. Jan Paweł II. W Krzeczowie – najmniejszej wiosce w gminie Lubień i najmniejszej parafii w dekanacie Pcim, w środku archidiecezji krakowskiej – na szczycie Kiecka w 2020 r. został postawiony 27 metrowy żelazny krzyż, który upamiętnia 100. rocznicę urodzin polskiego papieża.
Z potrzeby serca
Pomimo niesprzyjających warunków pogodowych w samo południe, w niedzielę 6 sierpnia ks. Antoni Płaczek, wieloletni proboszcz tutejszej parafii św. Wojciecha BM w Krzeczowie i ks. Albert Wołkiewicz – obecny proboszcz odprawili przy krzyżu Mszę św. w intencji młodzieży, łącząc się duchowo z papieżem Franciszkiem i uczestnikami ŚDM. Witając zebranych, proboszcz zaznaczył, że to spotkanie ludzi młodych duchem, którzy przyszli wyznać swoją wiarę. I podkreślił: – Przychodzimy tutaj z potrzeby naszego serca i to jest najpiękniejsze, że gromadzą nas wspólna wiara i zaufanie do Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z kolei w homilii proboszcz zwrócił uwagę m.in. na przypadającą w tym dniu uroczystość Przemienienia Pańskiego. Przekonywał: – Możemy w taki sam sposób, jak przeżywali to wybrani uczniowie Chrystusa, doświadczyć tego, co miało miejsce 2000 lat temu. Tak samo, jak wtedy jest z nam Jezus, są Jego wybrani uczniowie i jesteśmy też na prawie identycznej wysokości co wierzchołek góry Tabor.
Reklama
Kapłan przypomniał także, że w 1985 r. Jan Paweł II zaprosił do Rzymu młodzież z całego świata, bo pragnął, aby młodzi katolicy doświadczyli tego, czego doświadczyli uczniowie na górze Tabor, aby zrozumieli, że Pan Bóg wprowadza ich w tajemnicę swego bóstwa, że jest z nimi obecny tam, gdzie na co dzień żyją.
Było pięknie
A nawiązując do miejsca spotkania w Krzeczowie, proboszcz przekonywał: – Jesteśmy tutaj, aby spotkać się z Chrystusem, doświadczyć jego obecności. Jesteśmy też po to, aby wyprosić dla swych bliskich i dla siebie więcej Bożego myślenia na co dzień, więcej Bożego spojrzenia na świat, więcej Bożego ducha dla każdego z nas. Stwierdził, że być może nasze problemy nie rozwiążą się od razu, ale jeśli uwierzymy, że Chrystus jest z nami cały czas obecny, to łatwiej jest nam wszystkie sprawy przeżywać. I zapewniał: – Jesteśmy wybranymi uczniami Chrystusa i jesteśmy w szczególny sposób dotknięci Jego miłością!
Wśród modlących się pod krzyżem spotkałam siostry Izę i Gabrysię Bitnerówny. – Myślę, że to jest super pomysł, żeby młodzież, która nie miała możliwości wyjechać na Światowe Dni Młodzieży do Portugalii, mogła się łączyć duchowo na modlitwie z papieżem i uczestnikami spotkania – stwierdziła bezpośrednio po Mszy św. Gabrysia, a Iza przyznała: – Bardzo chciałabym wziąć udział w kolejnych Światowych Dniach Młodzieży.
– Pan Bóg nas w taki delikatny sposób doświadczył tym deszczem – zauważył w drodze powrotnej spod krzyża w Krzeczowie ks. Antoni Płaczek. I stwierdził: – To była próba naszej wiary, mieliśmy obawy, czy ktoś przyjdzie się modlić, jak to wszystko się uda, a tymczasem było pięknie.