Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Hałcnów

Jak mówić o wierze?

Z największą prostotą, bez próby straszenia i przypisywania sobie uprzywilejowanej roli – tak zdaniem o. Wojciecha Jedrzejewskiego OP powinniśmy mówić o wierze, Bogu i Kościele.

Niedziela bielsko-żywiecka 53/2023, str. III

[ TEMATY ]

Hałcnów

Robert Karp

O. Wojciech Jędrzejewski OP

O. Wojciech Jędrzejewski OP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dominikanin był gościem ostatniej w tym roku kalendarzowym Katechezy w Bazylice. Spotkanie odbyło się 12 grudnia w hałcnowskiej świątyni.

Prelegent podkreślił, że konieczna jest postawa apostoła, który ma świadomość posłania przez Boga do ludzi. Przestrzegał, aby w przekazie Dobrej Nowiny nie być propagandzistą manipulującym ludźmi, lecz pokornie głosić Ewangelię w mądrości Bożego Ducha. Apelował o wrażliwość na człowieka, z którym o wierze, Bogu i Kościele rozmawiamy. Chodzi o to, by „usłyszeć historię jego podróży duchowej, historię jego kontaktu z tym, co duchowe, historię jego kontaktu z wiarą, jego przeżywania wiary, historię jego kontaktów z tymi wszystkimi, którzy wcześniej mu głosili. Usłyszeć tę historię to stworzyć taką przestrzeń, podjąć te pytania i emocje związane z tym, co do dzisiaj jakoś ciągle w tym człowieku jest w wyniku wcześniejszych jego spotkań z różnymi apostołami”.

Gość hałcnowskiej katechezy zachęcił również, by w proces dzielenia się Ewangelią włączyć własną historię wiary. – To jest też pytać Pana, co w doświadczeniu mojej drogi wiary szczególnie powinienem pamiętać, coś, co by mnie uczyniło bardziej jakoś rozumiejącym, empatycznym wobec tych, do których głoszę – mówił. Wskazał też na konieczność afirmacji przeżyć duchowych naszych rozmówców, szacunku do tego, co właśnie przeżywają. – Może być tak, że ten człowiek powie ci o jakimś doświadczeniu duchowym, które na ten moment w ogóle się nie wiąże z jego byciem w Kościele – tłumaczył o. Jędrzejewski, wskazując na konieczność zaufania Bogu, który przez wszystko prowadzi ludzi do siebie. /PB

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-12-22 09:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Program pełen atrakcji

Niedziela bielsko-żywiecka 39/2023, str. V

[ TEMATY ]

Hałcnów

Marian Szpak

Kręcili dla Maryi

Kręcili dla Maryi

Jakie atrakcje przygotowano na 30-lecie koronacji Piety Bolesnej, która doznaje czci w hałcnowskiej bazylice?

Pierwszą propozycją programową było świadectwo Jana Budziaszka „Maryja w moim życiu”. Dzień później na parafian czekała aktywność ruchowa. Dzięki inicjatywie ks. Tomasza Chamery i serafitce, siostrze Anicie rozpoczęła się pierwsza parafialna gra terenowa pt. „Perły dla Najpiękniejszej”. Adresatem zabawy były rodziny, które zbierały kody QR, a za ich pośrednictwem tytułowe perły, aby nimi przyozdobić skronie Matki Bożej. Wirtualne klejnoty ukryte były na kościelnym chórze, przy bazylice, w prywatnym domu i dwa przy klasztorze sióstr serafitek. Po poszukiwaniach uczestnicy gry zasiedli w parafialnej kawiarence DoloRosa. Najmłodsi mieli do dyspozycji dmuchańce. Zabawę poprzedziła Msza św., którą celebrował ks. T. Chamera. – Nasze duszpasterstwo dzieci adresujemy do całych rodzin, stąd inicjatywa, która miała zaktywizować nie tylko naszych małych podopiecznych ale i ich rodziców. Chodziło nam o zbudowanie przestrzeni dla rodzin, w której razem spędzą czas. Pomysł i scenariusz gry przygotowała s. Anita – wyjawia ks. T. Chamera.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Pałka zamiast tarczy

2025-11-04 20:46

[ TEMATY ]

pałka

zamiast

tarczy

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Kiedy sąd uchyla wyrok wobec mordercy lub gwałciciela, społeczeństwo nie wnika już w niuanse prawne – ono czuje, że coś jest nie tak. Bo jeśli państwo zamiast bronić ofiar, w imię nowej politycznej doktryny zaczyna litować się nad sprawcami, to znaczy, że prawo przestało być tarczą, a stało się pałką w rękach władzy. W Polsce coraz częściej słyszymy o uchylonych wyrokach, bo „neosędzia”, bo „niekonstytucyjne przepisy”. A ofiary? Mają cierpieć jeszcze raz.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok wobec gwałciciela dziecka, bo skazał go sędzia, którego on arbitralnie nie uznaje. Morderca ma stanąć ponownie przed sądem, bo jeden sędzia uznał, że nie tylko ma prawo intepretować wiążąco konstytucję i obowiązujące przepisy, ale że robi to lepiej niż Trybunał Konstytucyjny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję