Reklama

Wiara

Boże Ciało po polsku

Pierwsze polskie obchody Bożego Ciała miały miejsce w Krakowie po 1320 r., za panowania Władysława Łokietka i jego syna Kazimierza Wielkiego. Na ile świętowanie tego dnia zmieniło się przez wieki?

Niedziela Ogólnopolska 21/2024, str. 12-14

[ TEMATY ]

historia

Boże Ciało

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Procesja Bożego Ciała w Garwolinie. 1933 r.

Procesja Bożego Ciała w Garwolinie. 1933 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początki tego święta, ustanowionego na Zachodzie, są związane z kultem Najświętszego Sakramentu i stanowią odpowiedź na błędy francuskiego teologa z XI wieku – Berengariusza z Tours i jego zwolenników, którzy negowali rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii, uznając w niej jedynie symbol. Święto to zostało wprowadzone w całym Kościele przez Urbana VI w 1264 r. Po reformach Soboru Watykańskiego II otrzymało ono nazwę uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa.

W innych źródłach znaleźć można informację, że bezpośrednią przyczyną ustanowienia święta Bożego Ciała było objawienie, które otrzymała belgijska zakonnica – bł. Julianna (1193 – 1258), przeorysza klasztoru Augustynek w Cornillon. Następcy Urbana VI wzbogacili obchody Bożego Ciała o oktawę i uroczyste błogosławieństwo. Procesje upowszechniły się w całym Kościele katolickim w XV wieku, a zwłaszcza w wiekach XVI i XVII, w okresie kontrreformacji, jako m.in. odpowiedź na poglądy twórców wyznań reformowanych przejętych przez nich od wspomnianego już Berengariusza i jego kontynuatorów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W Polsce obchody Bożego Ciała rozpoczęły się bardzo wcześnie, najprawdopodobniej niedługo po tym, jak zainicjowała je belgijska diecezja w Liege. Mamy świadectwa, że pierwsze polskie obchody tego święta były organizowane w Krakowie po 1320 r. Wprowadził je biskup krakowski Nanker, właściwie Jan Kołda herbu Oksza (ok. 1270 – 1341), a wkrótce wprowadzono je także w innych diecezjach.

Począwszy od XV wieku, najważniejszym momentem obchodów Bożego Ciała są uroczyste procesje, które wychodzą z kościołów do czterech ołtarzy, przybranych zielenią oraz kwiatami, ustawionych na zewnątrz świątyń. Przy każdym ołtarzu czytana lub śpiewana jest Ewangelia i udziela się wiernym błogosławieństwa.

Krakowski prototyp

Krakowskie procesje Bożego Ciała stały się wzorem dla procesji organizowanych w całym kraju, warto zatem skorzystać z opisu zostawionego nam przez Klemensa Bąkowskiego, wybitnego znawcę dziejów Krakowa, który na podstawie źródeł historycznych opisał „typową” procesję odbywającą się w stolicy ówczesnej Rzeczypospolitej.

Reklama

Bąkowski w dziele wydanym w 1911 r. napisał: „Boże Ciało należało do najwystawniejszych uroczystości. Wcześniej już polecano zamiecenie i uporządkowanie ulic i rynku, ratusz ubierano gałęziami dębowymi. Jeżeli król bawił w Krakowie, to oczywiście jemu i jego dworowi pierwsze służyło miejsce. Mieszczanie występowali zbrojno z muzyką, cechy z chorągwiami i kongregacja kupiecka, prowadząca długie spory o pierwszeństwo miejsca z cechami. Z wieży ratusznej przygrywała druga muzyka procesji złożonej z niezliczonej ilości księży, bractw w rozmaitych ubiorach, feretronów, chorągwi i tłumów; w orszaku każdej parafii jeden z bractwa dźwigał kocioł miedziany na plecach, w który bito pałkami, wywołując głuchy grzmot, wtórujący hukowi strzelb. Nad Sakramentem nieśli «velun» (baldachim) osoby zacne cztery”. Oczywiście – skracając opis – król z senatorami i z licznym wojskiem w pełnym uzbrojeniu, w otoczeniu wyższego kleru szedł na przedzie, budząc zachwyt niezliczonych tłumów. Trasa prowadziła od zamku do Rynku krakowskiego i z powrotem, łączyła symbolicznie zamek królewski z mieszczańską świątynią – kościołem Panny Marii, najwyższe władze z ludem Krakowa. A gdy mijała procesja – oddajmy znów głos Bąkowskiemu – „trębacz (...) wlazł na sam wierzch wieży kościoła tegoż i stanął na gałce podle powietrznika, a ująwszy się go jedną ręką, trąbił głosem przyjemnym ową pieśń: Jesu dulcis memoria”. Jak widać z opisu, religijny charakter uroczystości bynajmniej nie odbierał jej walorów widowiskowych.

Wiadomo, stolica

Ksiądz Jędrzej Kitowicz, który opisał drobiazgowo procesje Bożego Ciała w Warszawie w czasach panowania Augusta III Sasa i Stanisława Augusta Poniatowskiego, a zatem w czasach, gdy najważniejsze obchody tego święta miały miejsce już poza dawną stolicą kraju, podkreśla niezwykłą wystawność uroczystości oraz pisze o zwyczaju wcześniej nieznanym: „Wyglądający z kamienic oknami na procesję, którymi najwięcej są damy, muszą zamykać okna, gdy się procesja zbliża, a to dlatego, żeby te obiekta wabiące wzrok do siebie nie czyniły dystrakcji (przeszkody – przyp. R.K.) nabożeństwu – i wielce nieprzyzwoita rzecz jest, żeby głowy tych lalek nad Sanctissimum górowały”.

Zwyczaje i obyczaje

Kult Eucharystii najpełniej w liturgii wyrażały monstrancje. Bodaj najsłynniejsza z nich jest mierząca 110 cm wysokości gotycka monstrancja, arcydzieło polskiego złotnictwa, znajdująca się na Jasnej Górze. Pisze o niej ks. Władysław Smoleń: „Podarował ją w 1542 r. król Zygmunt I. Świadczy o tym umieszczony na obiekcie orzeł oraz inicjał «S». W niektórych zapisach zaznacza się, że «została własną ręką Króla Jego Mości uczyniona». Z nią wiąże się niezatarta pamięć z czasów oblężenia Jasnej Góry z 1655 roku, kiedy obnosił ją po wałach w czasie procesji eucharystycznej przeor ks. Augustyn Kordecki”.

Reklama

W wielu miastach uroczystościom Bożego Ciała towarzyszyły rozmaite widowiska, w Krakowie były to harce konika zwierzynieckiego, czyli Lajkonika, w oktawę święta. Pisze Bąkowski: „Po skończeniu procesji przybywało na dziedziniec klasztorny (chodzi o klasztor Norbertanek – R.K.) zgromadzenie włóczków zwanych dziś rybakami (...). Po ich przybyciu wychodziła ksieni i inne zakonnice do okna (...). Poza bramą dziedzińca daje się słyszeć muzyka, na jej odgłos udają się ku bramie, a tu wpada na dziedziniec otoczony muzyką jeden z włóczków, po tatarsku ubrany z wielką buławą w ręku, udając, jakby jechał na dzielnym rumaku, a w istocie pieszo skaczący, bo rumak jego jest wypchany i zręcznie przystrojony. Rozpoczyna harce ze zgromadzonym ludem, napada na jednych i straszy wypchaną swą buławą, a drugich doprawdy nią uderza. Na koniec wszyscy poprzedzeni od wojującego z ludem Tatara, zwanego przez lud konikiem, opuszcza klasztor, udając się na zabawę, na którą PP. Norbertanki dostarczyły częstacji”. Owej „częstacji”, czyli jadła i napojów, dostarczali również burmistrz oraz biskup krakowski, których odwiedzał Lajkonik wraz z orszakiem, ubrany w strój zaprojektowany przez Stanisława Wyspiańskiego. Wiadomo, że w przeszłości również w wielu innych miastach polskich w oktawę Bożego Ciała odbywały się liczne zabawy, inscenizacje o treści religijnej i historycznej oraz zabawy kostiumowe itp. W wielu diecezjach uznano, że odwracają one uwagę od obrzędów religijnych, zostały więc zakazane i ślad po nich zaginął.

Raz na ludowo

Z obchodami Bożego Ciała i oktawy wiązały się także wierzenia, obrzędy i zwyczaje ludowe, a nawet praktyki magiczne, głównie ochronne. Wierzono powszechnie, że zielone gałązki wierzbowe zabrane z ołtarza, przy którym czytano Ewangelię w Boże Ciało, mają olbrzymią moc magiczną. Zabierano je z ołtarzy i wkopywano w zagony i narożniki pól, układano w stajniach i oborach, zatykano je w izbach za świętymi obrazami, co miało chronić przed burzami, gradami, czarami i złymi urokami.

Powszechny był zwyczaj poświęcania wianków w oktawę Bożego Ciała, podczas ostatniego Nieszporu. Zygmunt Gloger podkreślał, że nie tylko sam wianek, ale i jego woń uważane były za symbol cnoty. Napisał: „Kościół w modlitwie, którą odmawia kapłan przy ceremonii poświęcania, prosi Boga, aby przyjął wonne cnoty tych, którzy składają Mu na ołtarzu wieńce i zioła. Wieńcami zdobi się monstrancja podczas tego nabożeństwa. Wianki te i zioła poświęcone zawieszają na ścianach, u obrazów lub nad drzwiami, i przechowują przez rok cały, przypisując im cudowne właściwości. Kładą je pod podwalinę zakładanych domów, pod pierwszy snop, zwieziony do stodoły we żniwa, okadzają dom i gumna w przekonaniu ochrony od pioruna”.

W niektórych regionach Polski wito wianki i przynoszono je w Boże Ciało na ołtarz w kościele i leżały na nim, za zgodą księdza, przez całą oktawę, by nabierać mocy. Poświęcone wykorzystywano do magicznych działań, zioła wykruszano z wianka, sypano na rozżarzone węgle i okadzano dom, bydło, chorych ludzi oraz dodawano je do leczniczych naparów. Poświęcone wianki wkładano pod głowę umarłym jako magiczną świętość, która miała im pomóc odejść w zaświaty i uzyskać wiekuiste zbawienie. Barbara Ogrodowska, wybitna znawczyni zwyczajów ludowych, pisze z kolei: „W rogi pola wkopywano przepisane odręcznie teksty czterech Ewangelii czytanych podczas procesji, w każdy róg inną, aby słowo Boże strzegło upraw. Zwyczaj ten praktykowano głównie we dworach, czasami był również przejmowany przez chłopów”.

Boże Ciało, jedno z najważniejszych świąt w katolicyzmie, przez wieki obchodzone przez Polaków, znalazło znaczące miejsce zarówno w wysokiej kulturze narodowej, jak i w wierzeniach ludowych. Bez wątpienia miejsce Bożego Ciała znalazło się przede wszystkim w sercach wierzących Polaków.

2024-05-21 13:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polska pamięć o Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 4/2021, str. 62-63

[ TEMATY ]

historia

Bożena Sztajner/Niedziela

Coroczne obchody wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau zdominowane są przez narrację wyłącznie o jego żydowskich ofiarach. W ostatnich latach wydarzenie to wykorzystywane jest także przez rosyjską propagandę. By wyjść z cienia tych obcych narracji, powinniśmy zadbać o nasz przekaz dotyczący polskich ofiar największej „fabryki” śmierci.

Nasza pamięć o Auschwitz wpisuje się w rozpoczętą przez okupanta jesienią 1939 r. akcję zagłady polskich elit. W ten scenariusz wpisano również powstanie obozu koncentracyjnego Auschwitz w 1940 r., usytuowanego w części wcielonej do Rzeszy, a przeznaczonego w chwili jego powstania dla Polaków.
CZYTAJ DALEJ

Ciężko uzbrojona policja na jarmarkach bożonarodzeniowych w Niemczech

W tym roku jarmarki bożonarodzeniowe w Niemczech będą objęte największymi w historii środkami bezpieczeństwa - napisał we środę portal dziennika "Bild". Większość z nich rozpoczyna dzialalność w najbliższy weekend.

Jarmarki bożonarodzeniowe w Niemczech otwierają się w okolicach pierwszej niedzieli Adwentu, która w tym roku przypada 1 grudnia. Od końca sierpnia, kiedy w Solingen Syryjczyk Issa Al H. zabił nożem trzy osoby, władze bezpieczeństwa Niemiec podniosły poziom ryzyka ataków terrorystycznych na jarmarki bożonarodzeniowe ze strony islamistów i innych ekstremistów - przypomniał portal dziennika "Bild".
CZYTAJ DALEJ

Chiński kontenerowiec celowo przeciął kable na Bałtyku?

2024-11-27 19:15

[ TEMATY ]

Niemcy

Finlandia

sabotaż

chiński kontenerowiec

kable na Bałtyku

Yi Peng 3

Adobe Stock

Kontenerowiec, zdjęcie ilustracyjne

Kontenerowiec, zdjęcie ilustracyjne

Śledczy, którzy badają sprawę przerwania kabli komunikacyjnych na dnie Bałtyku przypuszczają, że zatrzymany chiński kontenerowiec Yi Peng 3 celowo przeciął przewody - podał we środę dziennik "Wall Street Journal". Śledztwo koncentruje się na kwestii, czy sabotaż zleciły rosyjskie służby.

Według "Wall Street Journal" śledczy ustalili, że chiński kontenerowiec, który transportował rosyjskie nawozy, spuścił kotwicę w okolicach pierwszego przeciętego kabla między Szwecją i Litwą i przeciągnął ją po dnie przez ponad 100 mil (ok. 160 km). W efekcie przeciął drugi kabel między Niemcami i Finlandią, a spuszczona kotwica zauważalnie zmniejszyła jego prędkość, co zdaje się wykluczać możliwość przypadkowego zdarzenia. Statek wyłączył też wtedy transponder, a po przecięciu drugiego przewodu, podniósł kotwicę.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję