Reklama

Wiadomości

Spór będzie trwał

Prezydent Andrzej Duda zawsze zapowiadał, że będzie bronił suwerenności Polski oraz tych zasad, na których do UE weszliśmy i za którymi Polacy się opowiedzieli – mówi min. Grażyna Ignaczak-Bandych, szef Kancelarii Prezydenta RP.

Niedziela Ogólnopolska 21/2024, str. 36-37

[ TEMATY ]

wywiad

Andrzej Duda

KPRM

Grażyna Ignaczak-Bandych

Grażyna Ignaczak-Bandych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Artur Stelmasiak: Czego dotyczy dziś najmocniejszy spór na szczytach władzy?

Grażyna Ignaczak-Bandych: Najważniejsze jest to, że w sprawach bezpieczeństwa ta współpraca jest dobra. Obawiam się natomiast, że pól, na których dochodzi i będzie dochodziło do różnicy zdań, jest niemało. Myślę, że trudny okres kohabitacji będzie trwał do końca prezydentury Andrzeja Dudy.

Dlaczego?

Rzecz dotyczy tego, co się będzie działo na forum Unii Europejskiej. Dla przykładu poprawki do Traktatu o funkcjonowaniu UE spowodują odejście od zasady jednomyślności dla działów takich jak: podatki, zagospodarowanie przestrzenne, gospodarowanie zasobami wodnymi, przeznaczenia gruntów, energia czy zaopatrzenie w energię. To zapowiedź bardzo poważnych zmian na niekorzyść funkcjonowania tych obszarów. Prezydent Andrzej Duda zawsze zapowiadał, że będzie bronił suwerenności Polski oraz tych zasad, na których do UE weszliśmy i za którymi Polacy się opowiedzieli. Przystąpiliśmy do Europy ojczyzn, a nie superpaństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rząd Donalda Tuska mówi o sukcesie, bo Komisja Europejska odblokowuje pieniądze z KPO. Co się zmieniło w naszym systemie prawnym, że Bruksela „schowała kij i zaproponowała same marchewki”?

Prawda jest taka, że nastąpiła tylko zmiana rządu, nic więcej. Blokada środków z KPO i podnoszenie kwestii art. 7 były polityczną grą, a nie sporem o praworządność. Mimo to cieszę się, że Komisja Europejska wycofuje się z zarzutów i do Polski trafiają pieniądze, które się Polakom należą. Ta decyzja natomiast obnaża prawdziwy charakter kroków podejmowanych przez KE wobec Polski.

Czyli KE robiła wszystko, by obalić poprzedni rząd i „kupić” za unijne środki stanowisko premiera dla Donalda Tuska?

Tego nie wiem, ale premier Tusk mówi o wyższości prawa UE nad Konstytucją RP. A to jest niezgodne z konstytucją i z polską racją stanu, jest natomiast zgodne z linią KE. Na takie działania nie było, nie ma i nie będzie zgody Pana Prezydenta.

Reklama

Obecny rząd blokuje inwestycje, które rozpoczęła Zjednoczona Prawica. Jaki los czeka sztandarowy projekt budowy CPK?

Ten rząd jest złożony z przedstawicieli trzech komitetów wyborczych, w których jest kilkanaście partii, co powoduje, że coraz częściej słychać wielogłos w ważnych sprawach. Coraz częściej koalicjanci nie tylko nie są zgodni, ale też otwarcie krytykują siebie nawzajem. Najlepiej widać to właśnie na przykładzie CPK. Lewica popiera przygotowany przez PiS ambitny, prorozwojowy projekt budowy CPK, a Koalicja Obywatelska robi wszystko, by lotniska w Baranowie nie budować. Ostatnio także marszałek Szymon Hołownia zmienił zdanie i powiedział, że popiera powstanie CPK. Wygląda na to, że blokujące działania min. Macieja Laska są skazane na niepowodzenie. Polacy masowo popierają budowę, bo oczekują ambitnej polityki i ambitnych projektów rozwojowych. Oczekują też budowy elektrowni atomowych, jednak w tym przypadku obserwujemy, że proces toczy się tylko dzięki sile rozpędu nadanej przez poprzedników.

Ale min. Lasek mówi, że będzie rozbudowywał lotnisko Okęcie w Warszawie.

Moim zdaniem, takie działania są pozbawione podstaw merytorycznych i ekonomicznych. Lotnisko Okęcie jest otoczone drogą ekspresową i zabudową miejską, mieszkańców zaś chronią normy hałasu, więc nocą samoloty nie mogą ani lądować, ani startować.

Okęcie – nawet najlepiej rozbudowane – nie zastąpi CPK. Trzeba tu przypominać, że CPK to nie tylko ruch osobowy, ale także ruch towarowy, na którym świetnie się zarabia. Polscy przedsiębiorcy wyraźnie wskazują, że jest to projekt podnoszący globalną konkurencyjność polskiej gospodarki, przynoszący wiele korzyści. Najważniejszą kwestią jest jednak bezpieczeństwo, o czym mówią pan prezydent Andrzej Duda, a także wojskowi polscy i natowscy. Polska musi mieć port lotniczy, który w razie zagrożenia wojną będzie mógł przyjmować największe samoloty transportowe na świecie. Duży hub lotniczy z dobrą komunikacją kolejową daje możliwość szybkiego przerzucenia do Polski uzbrojenia, żołnierzy i czołgów. To oczywiste i trudno sobie wyobrazić, że ci, którzy opowiadają się za zatrzymaniem tej inwestycji, nie zdają sobie z tego sprawy.

Reklama

Ostatnio słyszymy z ust wiceministra zdrowia Wojciecha Koniecznego, że prezydencka ustawa 75+ jest nierealna. O co tym razem chodzi?

To bardzo ważna ustawa przygotowana przez prezydenckich ekspertów i działającą przy prezydencie Radę ds. Ochrony Zdrowia. Chodzi o skoordynowaną opiekę medyczną nad seniorami w ich miejscu zamieszkania, tak by mieli dostęp do wszystkich świadczeń opieki zdrowotnej w jednym miejscu, czyli w powiatowych Centrach Opieki 75+. Ustawa zawiera też mechanizmy, które sprawią, że lekarzy geriatrów będzie więcej, bo niestety, jako społeczeństwo się starzejemy. Przewiduje ponadto tworzenie dziennych centrów pobytów dla seniorów, które zapewnią wysoki standard usług medycznych i opiekuńczych. To jest bardzo dobry projekt i mam nadzieję, że tak widoczna chęć kwestionowania wszystkich dobrych działań poprzedniej władzy oraz projektów prezydenckich w końcu przeminie. Polscy seniorzy czekają na to, że ta ustawa będzie wdrażana w życie bez niepotrzebnej zwłoki.

Polską opinią publiczną wstrząsnęła sprawa sędziego Tomasza Szmydta. Jak to możliwe, że wysoko postawiona osoba z dostępem do tajnych dokumentów ucieka na Białoruś?

Każdy urzędnik z dostępem do dokumentów niejawnych musi przejść często wielomiesięczną procedurę weryfikacji i sprawdzenia przez służby, sędzia natomiast otrzymuje dostęp do wrażliwych informacji służb specjalnych, a przez nikogo nie jest weryfikowany. Szokujący jest też fakt, że taki sędzia z dostępem do ważnych informacji na temat funkcjonowania polskich służb, a zwłaszcza ludzi w nich pracujących, mógł sobie wielokrotnie podróżować na Białoruś i nikt się nim nie zainteresował.

Z drugiej strony służby były bezradne, bo miał immunitet. Nawet gdyby go podejrzewały o szpiegostwo, to nie mogły stosować technik operacyjnych takich jak np. podsłuchy.

Gdyby założono mu podsłuch, to byłby dziś bohaterem przesłuchiwanym na komisji sejmowej jako „ofiara opresyjnego państwa i zamachu na wolne sądy”. Ale jest też pozytywny wydźwięk z tej sprawy, bo wszyscy widzimy, że całkowite wyłączenie sędziów spod kontroli może być bardzo niebezpieczne dla naszego państwa.

Pani Minister stała się prezydenckim „pełnomocnikiem” ds. promowania historii błogosławionej rodziny Ulmów. Czy pamięć o niej jest dziś żywa?

Myślę, że dziś w Polsce prawie każdy o Ulmach słyszał, ale udało nam się też opowiedzieć ich historię poza granicami naszego kraju. Kancelaria Prezydenta RP koordynowała np. wizyty studyjne dla zagranicznych dziennikarzy, którzy pisali o Ulmach w kontekście historii, polityki, a także turystyki. Udało się nam też pokazać dumę płynącą z postaw Polaków. Prawie przez cały okres III RP przebijały się do mediów jedynie historie o rzekomo niechlubnej postawie Polaków wobec zagłady Żydów. Beatyfikacja rodziny Ulmów w Markowej spowodowała, że częściej zaczęto mówić i pisać o innych rodzinach, które z narażeniem życia ratowały swych sąsiadów. Takich rodzin na Podkarpaciu było bardzo dużo. Nawet po męczeńskiej śmierci całej rodziny Ulmów mieszkańcy Markowej nadal pomagali Żydom i ich ukrywali, choć doskonale wiedzieli, że grozi im za to śmierć. I taka jest prawda.

A jak teraz wygląda krzewienie pamięci o Ulmach?

Komitet Prezydenta RP koordynuje m.in. zainicjowaną na Podkarpaciu akcję „Po owocach ich poznacie”, w której propagujemy sadzenie drzewek poświęconych pamięci rodziny Ulmów oraz wszystkich Polaków, którzy ratowali Żydów podczas II wojny światowej. Sadzone są jabłonie, pochodzące od drzew, które samodzielnie szczepił Józef Ulma. Te drzewa często są sadzone na terenach parafialnych, gdzie są traktowane trochę jak żywe relikwie, które jednocześnie przypominają niezwykłą historię błogosławionej rodziny Ulmów. Jabłoń ma w odróżnieniu od np. dębu tę cechę, że wiosną kwitnie, a latem owocuje. I na te owoce w znaczeniu zarówno podstawowym, jak i przenośnym czekamy. Pamięć o dzielnych, dobrych Polakach będzie rosnąć razem z tymi jabłonkami. A po owocach ich poznacie.

Grażyna Ignaczak-Bandych - urzędnik państwowy, samorządowiec, nauczycielka. W 2015 r. została pierwszym w historii Kancelarii Prezydenta RP dyrektorem generalnym, a od 2020 r. jest szefem tej Kancelarii.

2024-05-21 13:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłosierny jest nasz Pan

Niedziela rzeszowska 20/2016, str. 6

[ TEMATY ]

wywiad

festiwal

Archiwum redakcji

Ks. Daniel Drozd

Ks. Daniel Drozd

„Chcemy pokazać radość, jaka płynie z wiary i jej wyznawania” – ks. Daniel Drozd, koordynator Festiwalu Wiary o finale wydarzenia, które odbędzie się w dniach 27-28 maja br. w Rzeszowie. W tym roku dwudniowe spotkanie odbędzie się pod hasłem „Miłosierny jest nasz Pan”. Uczestnicy będą słuchać konferencji, modlić się Słowem Bożym, wielbić Pana śpiewem. Trwają ostatnie przygotowania do wielkich rekolekcji i spotkania ludzi, którzy chcą poznawać miłość Boga. Odbywają się biblingi, czyli uliczne spotkania zachęcające do sięgnięcia po Biblię, modlitwa Litanią Loretańską na rzeszowskiej okrągłej kładce czy akcje „Zagadaj księdza, zagadaj siostrę”. Wszystko po to, by dobrze przygotować się do tegorocznego festiwalu, który odbędzie się na ulicach miasta, w rzeszowskich kościołach oraz w hali Podpromie

IWONA KOSZTYŁA: – Finał Festiwalu Wiary już blisko…
CZYTAJ DALEJ

Edukacja seksualna jest potrzebna, ale osadzona w kontekście rodziny i wartości

2025-09-23 09:41

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

Adobe Stock

Do 25 września można wypisać dziecko z edukacji zdrowotnej. Zachęcam do tego. Ale trzeba dać naszym dzieciom coś w zamian - rozmowy o miłości i seksualności w naszych domach - podkreśla Magdalena Guziak-Nowak dyrektor ds. edukacji Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka; współautorka podręczników do wychowania do życia w rodzinie. W rozmowie z KAI wyjaśnia, na czym polega spór o edukację seksualną w Polsce. Zwraca uwagę na zmianę paradygmatu - odejście od wychowania w kontekście rodziny na rzecz ujęcia biologicznego - i pokazuje, jakie mogą być skutki takiego podejścia.

Anna Rasińska (KAI): Czy edukacja seksualna jest w ogóle potrzebna w polskiej szkole?
CZYTAJ DALEJ

Zakon Maltański na Ukrainie: 4 miliony osób objętych pomocą

2025-09-23 17:31

[ TEMATY ]

pomoc

Ukraina

Zakon Maltański

4 miliony

Vatican Media

Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz

Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz

Ludzie na Ukrainie muszą otrzymać pomoc, aby poradzić sobie ze skutkami wojny, fizycznymi i psychicznymi. I to stara się zapewniać od początku Suwerenny Zakon Maltański. O wsparciu Ukraińców mówi mediom watykańskim Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz, który w zeszłym tygodniu odbył wizytę na Ukrainie.

Obecny na terytorium Ukrainy od ponad 30 lat Zakon Maltański uruchomił już w lutym 2022 roku - kiedy wybuchła wojna na pełną skalę na Ukrainie - skoordynowaną akcję wszystkich swoich Stowarzyszeń, Korpusów Ratunkowych oraz około 1000 wolontariuszy (zarówno zagranicznych, jak i ukraińskich), aby zapewnić pomoc medyczną, społeczną i psychologiczną, a także bezpieczne schronienie dla osób przesiedlonych w swoim kraju i do krajów sąsiednich. Wsparciem objęto około 4 miliony osób.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję