Reklama

Kościół

Kultura na swoim miejscu

Katolickie Centrum Kultury będzie pierwszym takim w Polsce.

Niedziela Ogólnopolska 24/2024, str. 52-53

[ TEMATY ]

pomoc

ks. Franciszek Blachnicki

Archiwum KACK

Powstający budynek pozwoli stowarzyszeniu KACK rozwinąć skrzydła na miarę swoich możliwości

Powstający budynek pozwoli stowarzyszeniu KACK rozwinąć skrzydła na miarę swoich możliwości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest takie miejsce na mapie Gdyni, wobec którego nie sposób przejść obojętnie. Od tworzących tę instytucję ludzi biją niezmierzone dobro, bezinteresowne zaangażowanie w pomoc drugiemu człowiekowi i wielka miłość do kultury – „nowej kultury” według myśli ks. Franciszka Blachnickiego – którą chcą się dzielić z innymi.

Z plebanii na swoje

Stowarzyszenie KACK, bo o nim mowa, formalnie działa od 2016 r., ale jego korzenie sięgają 2009 r., kiedy to grupa rodziców i nauczycieli – artystów amatorów, uformowanych w ruchu oazowym, przygotowała przedstawienie pasyjne. Potem poszło już z górki: zaistniała Grupa Teatralna Nazaret, która ma na koncie kilkadziesiąt zagranych przedstawień, zrodził się pomysł powołania do życia Przeglądu Teatrów Amatorskich „Kurtyna”, dziś znanego w całej Polsce, o którym pisaliśmy już na łamach Niedzieli. Wreszcie przyszedł czas na otwarcie stowarzyszenia, którego cele statutowe opierają się na dwóch filarach: działalności charytatywnej oraz promocji kultury i sztuki w duchu „nowej kultury”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Swoje miejsce na ziemi KACK znalazł przy parafii Chrystusa Króla w Gdyni-Małym Kacku, gdzie, jak mówią członkowie stowarzyszenia, „serce, plebanię i kościół otworzył dla nich ks. Zenon Pipka” – proboszcz parafii. Wraz z każdym kolejnym przedsięwzięciem i z rosnącymi ambicjami zaczęło jednak stawać się jasne, że konieczne jest zbudowanie miejsca, w którym KACK będzie mógł rozwinąć skrzydła na miarę swoich możliwości. I tak oto w kwietniu ub.r. ruszyła budowa Katolickiego Centrum Kultury.

3 w 1

Przedsięwzięcie musi robić wrażenie. Czterokondygnacyjny budynek o powierzchni 3,4 tys. m2, którego kosztorys to, bagatela, 30 mln zł, ma spełniać potrójną funkcję: diecezjalnego centrum Ruchu Światło-Życie, centrum pomocowego i centrum kultury. To pierwsze, wraz z m.in. zapleczem hotelowym i salami spotkań, będzie służyć przede wszystkim jako dom formacyjno-rekolekcyjny. Drugie, z pomieszczeniami przystosowanymi do potrzeb osób z różnego rodzaju problemami, z niepełnosprawnościami i wykluczonych społecznie, sprawi, że stowarzyszenie już „na swoim”, a nie, jak dotychczas, w wynajętym budynku, będzie mogło nieść pomoc bliźniemu w formule Portu dla Rodziny (którego działalność to temat na osobny tekst...). Trzecie natomiast, z salą teatralno-widowiskową na 160 widzów, zapleczem technicznym, studiem nagrań, salami tanecznymi i służącymi do prób etc., zapewni stowarzyszeniu możliwość przeniesienia działalności artystycznej z kościoła parafialnego na profesjonalną scenę i podjęcia nowych wyzwań.

Prezes KACK, Jarosław Szydłak, nie pozwala zapomnieć o pierwszym członie w nazwie powstającego Katolickiego Centrum Kultury: – Sercem tego domu, łączącym wszystkie te przestrzenie, czyli kulturę, formację i pomoc ludziom, będzie kaplica Niepokalanej Matki Kościoła, która będzie swoistym łącznikiem różnych funkcji centrum.

Nowe możliwości

Reklama

Na swoim koncie KACK ma cały szereg przedsięwzięć i projektów, z których część to już zamknięty rozdział, a część jest z powodzeniem kontynuowana. Obok „Kurtyny” to m.in.: stały repertuar spektakli, publikacje (w tym kwartalnik Blachownia) i słuchowiska, widowiska patriotyczne, koordynacja Orszaku Trzech Króli, cykliczny koncert uwielbienia Bogu-Chwała i wiele innych. To jednak, można powiedzieć, dopiero początek, bo własna siedziba oznacza nowe możliwości.

– Mamy już na tzw. półce przeróżne pomysły, odłożone w czasie przez brak miejsca – tłumaczy p. Szydłak. Jednym z takich pomysłów jest festiwal muzyki religijnej w Gdyni, którego punktem wyjścia stałby się fakt, że to właśnie w tym mieście, w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, znajduje się największy w Polsce instrument organowy. – Takie przeglądy można byłoby zrobić w kategoriach muzyki, filmu, mogą to być wystawy czy odczyty. Innym pomysłem jest stworzenie opowieści o kaszubskich przydrożnych kapliczkach – na wzór widowiska Pusta Noc – gdy odchodzisz, duszo, które przybliża kaszubski obyczaj gromadzenia się w ostatnią noc przed pogrzebem w domu zmarłego – pod kątem genezy ich powstania. Pan Jarosław wyjaśnia: – To też jest „gotowiec”, który czeka po prostu na przestrzeń, żeby móc to przedsięwzięcie zrealizować i w powtarzalny sposób potem z nim występować. A z czasem również pojechać z tym w Polskę.

Po co to wszystko?

Reklama

Jak zaznacza mój rozmówca, pragnieniem stowarzyszenia jest, aby powstające w Gdyni Katolickie Centrum Kultury, bodaj pierwsze takie na mapie Polski (są wszak centra kultury franciszkańskie, oblackie, ale czy ktoś słyszał o katolickim...?), stało się inspiracją dla innych. Bo takich miejsc w naszym kraju po prostu brakuje. – Nie ma w Polsce scen dla tego typu widza, człowieka szukającego wartości – zwraca uwagę p. Szydłak. – Nasz zamysł jest taki, żeby ściągać ludzi z całej Polski, ale też żeby dzielić się pomysłami. Naszą największą radością będzie, jeżeli zacznie powstawać więcej takich miejsc, gdzie nie tylko katolicy, ale też wszyscy ludzie dobrej kultury będą się zwyczajnie dobrze czuli.

Choć kultura europejska wiele zawdzięcza chrześcijaństwu, przyznaje się to raczej niechętnie. Działalność artystyczna w duchu katolicyzmu nie ma dziś w Polsce łatwego życia, również pod względem finansowym, gdy mowa o różnego rodzaju dotacjach. A brak odpowiednich pieniędzy jest często główną przeszkodą w tym, by móc się pokazać szerszej publiczności. – „Kurtyna” pokazała nam, jak wiele jest naprawdę wartościowych grup tworzących kulturę, i to tę przez duże K, rozsianych po Polsce. Niestety, grają zazwyczaj tylko „u siebie”, bo ograniczają je przede wszystkim skromny budżet i możliwości wyjścia ze swoją sztuką na zewnątrz – przyznaje p. Jarosław.

Stowarzyszenie swoją działalność prowadzi, siłą rzeczy, na północy kraju, ale teren Kaszub traktuje jako swoisty punkt wyjścia. – W naszym centrum chcemy dać przestrzeń artystyczną twórcom katolickim nie tylko z Wybrzeża, ale z całego kraju, by mogli w profesjonalnych warunkach zaprezentować swoje talenty – informuje p. Jarosław.

Warto marzyć

Reklama

Marzeniem członków KACK, choć lepszym określeniem byłoby: przedmiotem modlitw i starań, jest to, by Katolickie Centrum Kultury zostało otwarte w przyszłym roku, jubileuszowym dla „Kurtyny”. – Na dziś, od strony technologiczno-budowlanej, jest to realne. Problem stanowią, najzwyczajniej, pieniądze – mówi p. Szydłak. Dziś gotowa jest jedna piąta inwestycji, warta 6 mln zł. – Stoją już dwie kondygnacje. Te najtrudniejsze prace, których potem nie widać, czyli wszystkie prace ziemne, łącznie z instalacjami, są już wykonane. A jeszcze rok i 2 miesiące temu pewnie każdy się pukał w czoło i zastanawiał, po co oni to w ogóle zaczynają, skoro kompletnie nie mają środków... Mamy poczucie, że temu naszemu pomysłowi błogosławi sam Pan Bóg, i głęboko wierzymy, że dzięki otwartości serc ludzi dobrej woli to przedsięwzięcie uda się zakończyć jak najszybciej.

Do zebrania pozostały 24 mln zł. A warto zaznaczyć, że rozpoczęcie budowy nie byłoby w ogóle możliwe bez wsparcia prywatnych osób, którym bliskie są idee KACK. Dzięki mobilizacji środowiska oazowego stowarzyszenie uzbierało na start 1 mln zł. – Od początku to jest dzieło, które łączy niesamowicie dużo osób, i to często takich, o których możemy powiedzieć, że tylko Pan Bóg pisze takie scenariusze, że one się pojawiają dosłownie znikąd i pomagają... – podkreśla Jarosław Szydłak.

My także możemy wspomóc to dzieło, np. przekazując darowiznę na konto stowarzyszenia. Wszystkie potrzebne informacje znajdziemy na stronie: kackmalykack.pl .

2024-06-11 13:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krościenko: modlitwa o beatyfikację ks. Franciszka Blachnickiego

[ TEMATY ]

modlitwa

beatyfikacja

ks. Franciszek Blachnicki

Archiwum Główne Ruchu Światło-Życie

Członkowie Ruchu Światło-Życie oraz mieszkańcy Krościenka nad Dunajcem modlili się przy grobie Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Dziś przypada 30. rocznica śmierci twórcy ruchu oazowego. „Pomimo dynamicznie zmieniającego się kontekstu działania i życia Kościoła dostrzegamy ponadczasową wartość dzieł zapoczątkowanych przez ks. Blachnickiego” - mówił w homilii biskup tarnowski Andrzej Jeż.

Ordynariusz diecezji tarnowskiej przypomniał, że ks. Blachnicki doskonale reagował na znaki czasu i na różne wyzwania, które przynosiło życie. Przypomniał, że szczególną uwagę zwracał on na promocję ludzi świeckich, na ukazywanie ich miejsca w parafiach.
CZYTAJ DALEJ

Propozycja na filmowy małżeński wieczór

2024-11-23 09:11

[ TEMATY ]

film

Materiał prasowy

„Czasem trzeba odpuścić” – któż z nas nie powtarzał sobie takiego hasła, kiedy zwyczajnie, po ludzku wiedział, że już nie da rady albo ma dość? Film o tym samym tytule to zaproszenie do wzięcia udziału w podróży, która na nowo ustawia nas na właściwe tory. Kino drogi, które chce nas skonfrontować, z naszą hierarchią wartości, czy relacjami z najbliższymi.

Ile czasu nieraz straciliśmy na tym, aby znaleźć dobry, interesujący, wartościowy film; kilkanaście czy kilkadziesiąt minut. Spieszymy z propozycją oraz krótką recenzją. Kto wie, może w tym serwisie będzie to już regularna publikacja?
CZYTAJ DALEJ

Aby kolejne pokolenia odkrywały jego ducha

2024-11-23 17:21

ks. Łukasz Romańczuk

Wychowankowie ks. Zienkiewicza

Wychowankowie ks. Zienkiewicza

29 lat temu do wieczności odszedł ks. Aleksander Zienkiewicz. Jego wychowankowie każdego roku w rocznicę śmierci gromadzą się na modlitwie przy grobie Sługi Bożego ks. Zienkiewicza. Kościół śś. Apostołów Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim wypełnił się “Czwórkowiczami”, a Eucharystii przewodniczył bp Maciej Małyga.

Po śmierci ks. Zienkiewicz pochowany został na Cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu. W 2019 roku w wyniku procedury wynikającej z procesu beatyfikacyjnego doczesne szczątki “Wujka’ zostały przeniesione do sarkofagu w kościele śś. Apostołów Piotra i Pawła i od tego momentu wychowankowie ks. Zienkiewcza spotykają się w tej świątyni, rozpoczynając od modlitwy różańcowej, a później modląc się na Eucharystii. Na początku liturgii słowa pozdrowienia wyraził ks. Andrzej Dziełak, wypowiadając słowa radości ze złożonego niedawno w Rzymie “Positio”. W homilii bp Maciej zaznaczył, że rozpoczyna się rok jubileuszowy pod hasłem “Pielgrzymi nadziei”, a w Archidiecezji Wrocławskiej wyznaczone zostały różne szlaki nadziei. Jest m.in. szlak pojednania, któremu patronuje kard. Bolesław Kominek. Jest też szlak młodych pod patronatem Sługi Bożego ks. Aleksandra Zienkiewicza - To będzie dla naszej diecezji dobra okoliczność, aby kolejne pokolenia odkrywały jego znaczenie i jego ducha - mówił biskup.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję