– Św. Maksymilian stanąłby dziś w pierwszym szeregu obrońców ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. sprawowanej 14 sierpnia nieopodal miejsca śmierci św. Maksymiliana Kolbego.
Na pewno protestowałby przeciw deptaniu godności i praw człowieka i prosiłby nas o opowiadanie się po stronie ludzi ubogich, słabych, spychanych na margines życia społecznego. Prosiłby nas, byśmy nie ulegali pokusom egoizmu, hedonizmu i konsumpcyjnego stylu życia – kontynuował kard. Dziwisz.
Rocznicowe obchody rozpoczęły dwie pielgrzymki do byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz: z franciszkańskiego Centrum w Harmężach i z kościoła św. Maksymiliana Kolbego w Oświęcimiu. Jednoczenie z kościoła salezjanów wyruszył do Miejsca Pamięci Auschwitz 6. Marsz Życia i Wolności Polaków i Polonii.
Przed liturgią delegacja biskupów i władz zakonu franciszkanów złożyła kwiaty pod ścianą śmierci oraz w celi, w której śmierć poniósł o. Maksymilian.
Pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza modliło się kilkudziesięciu duchownych diecezjalnych i zakonnych, wśród nich abp Ludwig Schick z Bambergu, bp Robert Chrząszcz z Krakowa oraz bp Roman Pindel. Wokół ołtarza zgromadziło się około 1,5 tys. wiernych, obecna była także więźniarka Auschwitz Zdzisława Włodarczyk.
Emerytowany metropolita krakowski przypomniał, że świadectwo św. Maksymiliana nie mogło zostać zapomniane i że jego ofiara stała się symbolem zwycięstwa miłości nad nienawiścią. Purpurat opisał niemiecki obóz Auschwitz jako próbę stworzenia świata bez Boga. Zauważył też, że przesłanie św. Maksymiliana jest wciąż aktualne.
Głos zabrał też abp Ludwig Schick, który od 15 lat przyjeżdża do Oświęcimia, aby brać udział w warsztatach Fundacji Maksymiliana Kolbego „Pojednanie burzliwej przeszłości”. Mówił, że współcześnie w wielu miejscach ignoruje się godność ludzką i prawa człowieka. – Toczą się wojny, rasizm i ludobójstwo nie skończyły się. Aby wszyscy mogli żyć w pokoju, wielu ludzi mających dobre intencje musi dziś i w przyszłości starać się nawrócić ludzi do jednego Boga pojednania i pokoju – apelował. /PB
Dziewczęta na tle budynku podobozu dziewczęcego w niemieckim obozie koncentracyjnym dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej w Łodzi, w drzwiach stoi nadzorczyni Eugenia Pol vel Pohl
Przy ul. Przemysłowej w Łodzi istniał w czasie II wojny światowej niemiecki obóz koncentracyjny wyłącznie dla polskich dzieci. Mogło tam zginąć co najmniej kilkuset małych więźniów. – Jest coś złowieszczego w tym, że przez tyle lat, także w wolnej Polsce, ten obóz był zapomniany – mówi dr Ireneusz Maj, dyrektor łódzkiego Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu.
Od zakończenia II wojny światowej minęło tyle lat. Skąd więc teraz myśl o wybudowaniu w Łodzi Muzeum Dzieci Polskich?
Dr Ireneusz Maj: Marszałek Józef Piłsudski powiedział kiedyś, że „naród, który traci pamięć, przestaje być narodem”. My, Polacy, dobrze wiemy, jak łatwo świat zapomina o historii, jak łatwo z ofiar uczynić sprawców. I gdy coraz częściej słyszymy o „polskich obozach zagłady”, musimy temu kłamstwu przeciwdziałać. Naszym obowiązkiem jest pamiętać, pilnować, by kolejne pokolenia nie zapomniały, jak wygląda prawda, by znały naszą prawdziwą historię. Takim właśnie miejscem pamięci jest Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu. Idea jego budowy narodziła się podczas prac Rady Programowej ds. Upamiętnienia Dzieci Polskich z Obozu w Łodzi, którą 22 grudnia 2020 r. powołał rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak. Inicjatywę budowy muzeum poparł Instytut Pamięci Narodowej, którego łódzki oddział dokumentuje historię obozu, a przedsięwzięcie swoim patronatem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda. Do prac nad powołaniem muzeum włączyło się Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. W efekcie tych działań minister kultury prof. Piotr Gliński podjął decyzję o sfinansowaniu przez ministerstwo budowy i działalności nowego muzeum.
Trendy w aranżacji wnętrz zmieniają się dość szybko, dlatego wybierając gotowe firanki, powinieneś uwzględnić nie tylko własne preferencje, ale i to, co jest modne w 2025 roku. Ostatnie miesiące to czas, w którym na topie są przede wszystkim motywy, barwy i dekory związane z naturą, jednak projektanci mają także ciekawe inspiracje dla miłośników oryginalniejszych wnętrz. Jakie są najmodniejsze firany na 2025 rok?
W ostatnich miesiącach w aranżacjach wnętrz dominują naturalne kolory i materiały. Dotyczy to także dekoracji okiennych, dlatego gotowe firany w stylu eko należą do najmodniejszych w tym roku. Wyróżniają się spośród innych wzorów za sprawą delikatności i lekkości. Stonowane barwy świetnie komponują się z wyrazistymi akcentami w postaci barwnych, kwitnących kwiatów i intensywnie zielonych roślin egzotycznych, które rosną na parapecie. Dzięki temu firany w duchu eko są świetnym wyborem dla miłośników kwiatów i zieleni, którzy otaczają się licznymi roślinami doniczkowymi w całym domu.
Błogosławiona rodzina kierowała się w życiu zasadą miłości Boga i bliźniego
W Markowej trwa Święto bł. Rodziny Ulmów, związane z przypadającym jutro wspomnieniem liturgicznym „Samarytan z Markowej”. Uroczystej Mszy św. w niedzielę w miejscowym kościele przewodniczył bp Piotr Przyborek, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej, przewodniczący Rady KEP ds. Turystyki i Pielgrzymek oraz członek Rady ds. Rodziny. W homilii podkreślił, że ujęła go gościnność Ulmów, która nie pozostawiała nikogo głodnym, mimo że niewiele mieli. Jak podkreślił, taka postawa rodzi się z karmienia się Chlebem Życia, czyli komunią św.
Wraz z biskupem do Markowej przybyła grupa pielgrzymów z archidiecezji gdańskiej, którzy rano wraz z grupą z Łańcuta przeszli pieszo jeden odcinek trasy Przemyskiej Pielgrzymki na Jasną Górę. Oprawę muzyczną podczas Eucharystii zapewnił miejscowy chór „Cantus Deo”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.