Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Motor z koloratką

Ks. Adama Parszywkę, salwatorianina można zobaczyć zarówno na żywieckim Rynku, gdzie znajduje się prowadzone przez niego biuro fundacji „Wolność i nadzieja”, jak i w Żytomierzu, w którym pracuje na rzecz ordynariusza kijowsko-żytomierskiego bp. Witalija Kriwickiego, a także pędzącego po drogach Europy na motocyklu marki Honda.

Niedziela bielsko-żywiecka 35/2024, str. IV

[ TEMATY ]

sylwetka kapłana

Archiwum IM

Ks. Adam Parszywka zaprasza motocyklistów

Ks. Adam Parszywka zaprasza motocyklistów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Adam Parszywka to człowiek orkiestra. Pracował w brazylijskich fawelach, gdzie białych z zewnątrz się nie toleruje. Widział na własne oczy prawo ulicy. Przeżył napad na autobus, którego dokonały dzieci. Jak twierdzi, aż świerzbiła go ręka, aby wytrącić małoletniemu napastnikowi broń. Ta niespokojna dusza mówi o sobie, że jeśli nie zostałby księdzem, to pewnie byłby po drugiej stronie barykady. A tak jest po prostu tam, gdzie można nieść dobro. Odpowiadał za biuro prasowe Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. W tym samym mieście oprowadzał po Parku Edukacji Globalnej – Wioski Świata, który zabiera zwiedzającego na misje, a konkretnie pokazuje mu warunki bytowe mieszkańców różnych kontynentów. Wraz z ks. Parszywką można było zajrzeć do wnętrza igloo, indiańskiego tipi czy do mongolskiej jurty. Teraz wziął on na siebie inne obowiązki i realizuje nowe projekty.

Odpal maszynę

Reklama

W młodości motory rozpalały jego wyobraźnię. Jako chłopak jeździł poczciwym Komarkiem i Rometem. Później była dłuuuga przerwa. Dopiero od niedawna pasja do jednośladów wróciła. Znalazły się pieniądze na choppera, a teraz na Hondę. Gdy pojawił się motor, od razu zrodził się pomysł na podpięcie go do celów duszpasterskich. Powstała idea rajdu wdzięczności za przyjęcie przez papieża Franciszka zaproszenia na ŚDM w Krakowie. Za namową ks. A. Parszywki w 2016 r. do Rzymu wyruszyło 180 motocyklistów. – Naszą kawalkadę po ulicach Wiecznego Miasta eskortowali karabinierzy. Robiło to piorunujące wrażenie – mówi ks. Adam. Od polskich pątników papież otrzymał kask z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego, białą ramoneskę z logiem ŚDM oraz krzyż wykonany z elementów motocykla. W czasie drogi powrotnej ludzie zaczęli pytać o kontynuację tego pomysłu. W ten oto sposób oddolny odzew wpłynął na powstanie cyklicznej pielgrzymki „Iskra Miłosierdzia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyrusz z nami

Kierunki do tej pory były różne, ale wielkich różnic we frekwencji nie było. Na „żelazne rumaki” wraz z ks. Adamem jako komandorem wsiadało grubo ponad sto osób. W 2017 r. celem było sanktuarium maryjne w Fatimie. Na stulecie objawień w liczącą niemal 6 tysięcy kilometrów drogę wybrało się 165 motocyklistów. Rok później było ich już 300. Rekord frekwencji przypadł na wyprawę do Medjugorie w Bośni i Hercegowinie. W jej trakcie motocykliści wsparli cztery ośrodki Cenacolo, gdzie przebywają na detoksie osoby uzależnione oraz odwiedzili bazę polskich żołnierzy w Sarajewie. W 2019 r. ruszyli śladami św. Pawła aż do Koryntu. Po przerwie spowodowanej pandemią „Iskra Miłosierdzia” wznowiła pielgrzymowanie. Pierwszym obranym kierunkiem było francuskie Lourdes. Wyprawa wystartowała 22 czerwca br., z sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie – Łagiewnikach, a w kraju pojawiła się 3 lipca. Inną alternatywną propozycją była ośmiodniowa pielgrzymka na Rumunię, która ruszyła 27 lipca. W jej programie znalazła się m.in. wizyta u Polonii na Bukowinie.

Modlitwa na szlaku

Reklama

– W zbiorowej świadomości funkcjonuje stereotyp, że motocykliści to łobuzy. Swoją postawą my temu przeczymy. Nawet wyraża się to stylem jazdy. Nie palimy gum, jeździmy szykiem zwartym, bezpiecznie. Jest to pokaz naszej pasji związanej z krzewieniem kultu życia i wiary. Pielgrzymowanie opieramy na Eucharystii, konferencjach i na modlitwie. Niektórzy moi towarzysze podróży mówią, że dzięki takiej formie duszpasterstwa ich zastygła wiara na powrót odżywa. To wygląda wyjątkowo, kiedy duża grupa motocyklistów zatrzymuje się na stacji benzynowej w Europie Zachodniej i wyciąga różaniec. Świadectwo wiary oddziałuje na innych. Są osoby, które na nasz widok podnoszą kciuk do góry. W tym modlitewnym kręgu stają obok siebie zawodowy kierowca, ordynator szpitala, neurochirurg, policjant, biznesmen i przedstawiciele wielu innych profesji. Byli też z nami obcokrajowcy: Słowacy i Francuz z polskimi korzeniami – mówi ks. Parszywka.

Dobro eksploduje

Na drodze motocyklistów-pielgrzymów zawsze pozdrawiają kierowcy ciężarówek. Ciężko zresztą im nie zobaczyć, z kim mają do czynienia. Pątników wyróżnia czarny uniform z umieszczonym na plecach białym obrysem Polski i wpisanym w jego środek krzyżem i gwiazdą na wysokości Łagiewnik. Znak religijny sprawia, że do takiej grupy łatwiej i pewniej podejść rodzinom z małymi dziećmi. Takie osoby wzbudzają zaufanie. Nikt więc nie boi się poprosić o posadzenie małolata na jednośladzie czy o krótką przejażdżkę. Na taką rundkę oprócz dzieci załapują się również siostry zakonne. Rozwiany welon był nieraz dobrą reklamą dla całej pielgrzymiej społeczności.

Cykliczne duszpasterstwo

Ks. Adam Parszywka zadbał o to, aby motocyklowa brać nie widywała się jedynie okazjonalnie, jak to się mówi: od pielgrzymki do pielgrzymki. Aprobatę środowiska zyskał pomysł stałej formy kontaktu w postaci pierwszosobotnich spotkań odbywających się w różnych częściach Polski. Na miejsca zbiórki wybierano m.in. Kalisz, Zakopane, Łódź, Częstochowę, ale i Wetlinę, Czerną czy Rychwałd. Celem była modlitwa, budowa relacji z drugim człowiekiem oraz odkrywanie sakralnego piękna Polski, skrytego w małych sanktuariach rozsianych po całym kraju. – Każdy z nas pielgrzymuje przez życie. Można powiedzieć, że jesteśmy bezustannie w drodze. Dla motocyklistów pielgrzymka to połączenie wiary, pasji oraz budowania i przeżywania wspólnoty. Jako motocykliści jesteśmy zdani jeden na drugiego. To bardzo symboliczne. Buduje to między nami poczucie wzajemnej więzi i solidarności – tłumaczy ks. Adam. Podsumowując – motocyklowa „Iskra Miłosierdzia” trwa już siódmy sezon. W tym czasie dotarła do 4800 miejsc, w większości związanych z religijnym kultem. Na jej liczniku jest 87 tys. km oraz wiele duszpasterskiego i międzyludzkiego dobra wyrażonego w przyjaźniach i aktach humanitarnych. Ślad motocykli jadących za ks. Adamem Parszywką to ślad bezinteresownej pomocy i wiary odkrywanej przy silniku pracującym na wysokich obrotach.

2024-08-27 14:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wdzięczny Bogu i ludziom

Niedziela wrocławska 25/2024, str. VI

[ TEMATY ]

sylwetka kapłana

Wiktor Cyran

Ks. Stanisław Włodarski

Ks. Stanisław Włodarski

Ksiądz Stanisław Włodarski obchodzi w tym roku swoje 50-lecie kapłaństwa. To czas wielu wspomnień, którymi kapłan dzieli się z naszymi czytelnikami.

Urodziłem się w roku 1944 w kieleckiej wsi. Wychowali mnie rodzice bogobojni. Te wioseczki kieleckie były bardzo biedne. Po wojnie ludzie wyjeżdżali na zachodnie ziemie. Tak też zrobili moi rodzice i wyjechaliśmy do Twardocic koło Złotoryi, do PGR-u. Tam wzrastałem – opowiada ks. Stanisław, wspominając tragiczne wydarzenia. – Śmierć mojego brata oraz kuzyna uświadomiła mnie o kruchości życia oraz czym jest życie. Nie uczestniczyłem w pogrzebie mojego brata, ponieważ byłem wtedy w szpitalu. Miałem operację ucha środkowego. Pamiętam, jak do szpitala przyszła ubrana na czarno moja mama. Wiedziałem, że coś się stało – dopowiada ksiądz.
CZYTAJ DALEJ

Największa z łask

W prawdzie o Niepokalanym Poczęciu kryje się coś, co jest istotne dla naszej wieczności. Ten dogmat to wiadomość dla nas.

To były czasy! Spierano się na tematy teologiczne tak, że dochodziło nawet do wyciągania mieczy z pochwy. Dyskusje na argumenty rozpalały głowy i serca nie tylko mnichów czy biskupów, ale też nawet królów i cesarzy. Ludzie składali „ślub krwi”, gotowi oddać za tę prawdę swoje życie – tak jak św. Stanisław Papczyński, na którego rzucił się w Warszawie uzbrojony Szwed. Czyżby nie było ważniejszych spraw? Nie, bo w prawdzie o Niepokalanym Poczęciu kryje się coś, co jest istotne dla naszej wieczności. Ten dogmat to wiadomość dla nas. Wielopunktowa.
CZYTAJ DALEJ

Papież pod kolumną Niepokalanej: Niech otwierają się oazy pokoju

2025-12-08 17:38

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican News

Podobnie jak jego poprzednicy, Papież Leon XIV oddał 8 grudnia hołd Maryi w uroczystość Jej Niepokalanego Poczęcia - informuje Vatican News. „Niepokalana, Niewiasto nieskończonego piękna, otaczaj troską to miasto, tę ludzkość. Wskaż jej Jezusa, prowadź ją do Jezusa, przedstaw ją Jezusowi” – wołał w modlitwie Papież wśród licznie zgromadzonych mieszkańców włoskiej stolicy oraz pielgrzymów.

Wydarzenie odbyło się tradycyjnie u stóp kolumny Niepokalanej przy placu Hiszpańskim w Rzymie. Wśród wielkiej radości, pozdrawiając licznie zgromadzonych mieszkańców i pielgrzymów Leon XIV w papamobile przybył przed godziną 16.00 pod kolumnę, by oddać hołd Najświętszej Maryi Panie w uroczystość Jej Niepokalanego Poczęcia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję