Reklama

W wolnej chwili

Raz na zawsze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To powiedzenie jest obecne w języku, w wyrażeniu, ale czy występuje w przyrodzie i w ogóle w świecie? To chyba bardziej pragnienie i projekcja niż rzeczywistość. A tak właściwie to skąd wśród doświadczania samych zmienności i nietrwałości takie oczekiwanie w człowieku? Żeby coś było trwałe, niewzruszone, pewne, niezmienne, „dłużej niż na zawsze”, jak napisał ks. Jan Twardowski. Z jakiejś zaprzeszłej pamięci pewnie. Z raju może? W genach przekazane. Już nie potrafimy tego uruchomić, zaginął klucz dostępu do trwałości, niezmienności na zakrętach ewolucji, a w pamięci kołacze się taka dziwna pozostałość...

„Raz na zawsze” – co takie być potrafi? Chyba tylko to, co pochodzi z wieczności, od Boga jako dar. Takim fenomenem jest życie. Choć samo w sobie w tej ziemskiej formie jest kruche, to doświadczamy czegoś trwałego, na zawsze, na wieki. Dar ponad naszą miarę przerasta nas, czasami przygniata. Mamy zadanie do realizacji: odkryć wielkość tego daru. Tu przydaje się przewodnik, ktoś, kto wcześniej odkrył i potrafi się dzielić tą cudownością, pokazać jej wielkość i nasze wyniesienie, zaproszenie do współpracy ze Stwórcą. To tak jak z górami i ze wspinaczką – łatwiej się zachwycić, gdy ktoś nam pomoże odkryć, pokaże. Życie ma perspektywę wieczności. Inaczej nie bardzo miałoby sens, biorąc pod uwagę żywoty trudne czy czasy podłe. Tak, to jest ta perspektywa – raz na zawsze. Pan Bóg nie umieszcza na naszych skroniach okresu przydatności. Każdy czas, każdy wiek i każda kondycja są w Jego oczach wielkie. Nie pozbawiają nas tej wielkości choroby, niedołężność, starość czy cokolwiek innego, co w oczach ludzi uchodzi za słabość, ograniczenie. Wieczność nie zaczyna się po naszej śmierci – już jesteśmy nią ogarnięci. Nie jesteśmy na zewnątrz i dopiero w tę stronę mamy się udać. Jesteśmy, że tak powiem, w środku. Ta rzeczywistość już się dzieje, teraz. Podobnie rzecz się ma z innym naszym odczuciem. Bywa, że wydaje się nam, iż do Boga idziemy z zewnątrz, w Jego kierunku, bądź oddalamy się czy też uciekamy od Niego. To niemożliwe. „W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (por. Dz 17, 28). Na każdym poziomie naszego życia, począwszy od świadomości, intelektu, woli, po życie każdej komórki tworzącej nasze ciało. To jest nasze środowisko życia. Jak ryba w wodzie: pewnie tak jak my często nie ma świadomości, że jest w niej zanurzona, jednak wyjęta z niej, wyrwana – umiera. Podobnie jest z nami. Poza Bogiem nie mamy czym oddychać, jak się karmić, nie umiemy żyć. Tak zostało pomyślane – musimy mieć łączność, być w obiegu Bożej energii i miłości.

Znamy jednak takich ludzi w swoim otoczeniu, którzy się w tym nie odnajdują czy też wręcz na to się nie godzą. Takie są ich przekonanie albo mniej lub bardziej świadoma decyzja. Pan Bóg ma jednak swoje przekonanie i sposoby, a może liczy też na nas, że komuś z bliskich pomożemy odkryć tę perspektywę? Ileż słów wypowiedzianych, modlitw nawet. Dramaty rodziców, których dzieci, mimo wychowania, wybierają inny styl życia. Święty Franciszek mówił, że zawsze należy apostołować, przepowiadać, głosić o Bogu i Jego zbawieniu. Czy w naszych relacjach i zatroskaniu o bliźnich nie odwracamy tych proporcji? Zdecydowanie za dużo słów, a za mało świadectwa. Zbyt wiele dydaktyzmu, zaś przykład wyblakły, rozmyty lub wręcz zaprzeczający słowom. Oczywiście, nie zawsze taka jest przyczyna odejść od wiary czy raczej od praktyk religijnych, bo to nie to samo – jest też tajemnica ludzkiego serca. Niełatwo nam się zdobyć na inne widzenie i perspektywę niż te ludzkie, bo nie dysponujemy ani czasem, ani dystansem do tych spraw. Z Bożej perspektywy wiele tych naszych dramatów może wyglądać zupełnie inaczej. I dopokąd trwa ten wycinek wieczności, który nazywamy doczesnością, wszystko jest do naprawy i powrotu na właściwe ścieżki. Odkryć, zgodzić się, polubić, zaakceptować, wybrać własną wolą – to „raz na zawsze” wymaga wiele trudu czasami i musi trwać. Jesteśmy przekonani, że z nikogo Pan nie rezygnuje ani się jego uporem nie męczy. Czeka, inspiruje, pociąga i wychodzi naprzeciw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-12-10 12:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Natchnienie

Co słychać w tym słowie? Ktoś tchnie, czyli wybiera i dzieli się z wybranym swoją mocą.

Na przykład: „(...) tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie...” (J 20, 22) – w tym tchnieniu jest obdarowanie czymś wyższym, Boskim, i jednocześnie zadanie. To wydarza się po coś. To nie ludzka percepcja czy zdolności, ale inne spojrzenie, perspektywa, wrażliwość i wiedza, do której człowiek o własnych naturalnych zdolnościach nie ma dostępu. Powstaje wartość dodana – obok naturalnych procesów dokonuje się jeszcze coś głębszego, realizuje się inny program. Czytelny albo i nie – dla natchnionego. Bo czy wszyscy autorzy ksiąg biblijnych mieli świadomość, że są natchnieni? Niekoniecznie. Dawali świadectwo albo spisywali rzeczy zasłyszane i doniosłe. Może dziwili się tylko, że im to tak gładko idzie, że opór materii znacznie zmalał albo zupełnie zniknął. Natchnienie to nie jest nasza materia, zasługa czy umiejętność. Nie jesteśmy w stanie wywołać natchnienia na żądanie, nie chodzi też o naszą satysfakcję. Rola natchnionego jest służebna. Im go mniej, tym znacznie lepiej. Owszem, natchnienie bazuje na naszej wiedzy, intelektualnej sprawności, ale chyba najważniejsza jest dyspozycyjność. Wydaje się, że często przerasta nasze możliwości.
CZYTAJ DALEJ

Szczecin: spotkanie z Grzegorzem Braunem w seminarium odwołane; "Ksiądz rektor został wprowadzony w błąd"

2025-12-11 11:12

[ TEMATY ]

Grzegorz Braun

PAP/Paweł Supernak

Grzegorz Braun

Grzegorz Braun

Zaplanowane na piątek 12 grudnia w szczecińskim seminarium duchownym spotkanie z liderem Konfederacji Korony Polskiej Grzegorzem Braunem, połączone z promocją książki prorosyjskiego polityka i publicysty Mateusza Piskorskiego, zostało przez władze AWSD odwołane. - Ksiądz rektor uznał, że został wprowadzony w błąd co do rzeczywistego charakteru planowanego spotkania - powiedział KAI ks. kan. dr Krzysztof Łuszczek, rzecznik prasowy kurii szczecińsko-kamieńskiej.

Z plakatu rozpowszechnionego w mediach społecznościowych przez szczeciński oddział Konfederacji Korony Polskiej wynika, że w piątek 12 grudnia w murach Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie miało się odbyć "Spotkanie z Grzegorzem Braunem połączone z promocją książki 'Ostatni więzień Rakowieckiej' dr. Mateusza Piskorskiego". Spotkanie zaplanowano o godz. 18.00 w refektarzu.
CZYTAJ DALEJ

Święty Mikołaj i Rycerze niosą pomoc łódzkim dzieciom

2025-12-11 10:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Marek Kamiński

Damy i Kawalerowie Zakonu Rycerskiego Świętego Jerzego przygotowali kilkaset paczek świątecznych, którymi obdarowali dzieci.

Damy i Kawalerowie Zakonu Rycerskiego Świętego Jerzego przygotowali kilkaset paczek świątecznych, którymi obdarowali dzieci.

Damy i Kawalerowie Zakonu Rycerskiego Świętego Jerzego przygotowali kilkaset paczek świątecznych, którymi obdarowali dzieci. W pięknie udekorowanej sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 175 im. Henryka Ryla przy ul Pomorskiej 27, spotkali się członkowie Zakonu z dziećmi z łódzkich szkół podstawowych. Program artystyczny przygotowali uczniowie pod kierunkiem nauczycielki wychowania fizycznego Sławy Ciemieniewskiej. - Dziewczynki ochoczo i radośnie przyjęły propozycję występów. Tworzyły ciekawe układy i sumiennie ćwiczyły.

Efekty ich pracy podziwiali wszyscy i włączali się do wspólnej zabawy. Gorącymi brawami nagradzali zwłaszcza występy gimnastyczek. Dzieci chętnie brały też udział w konkursach, w których nagradzano zwycięzców. - Organizujemy to spotkanie dla tych dzieci, których rodziny są w trudnej sytuacji finasowej. Okazujemy im trochę empatii, miłości i tego świątecznego ciepła. Dla nas Dam i Kawalerów jest to wielkie przeżycie. Patrzymy na ich radość i uśmiechy. To, co się tutaj wydarza, buduje nas, daje dalszą zachętę do pracy i do wspierania tych, którzy najbardziej tego potrzebują – powiedział dr Paweł Michalak Wielki Prior Zakonu w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję