Reklama

Wiara

Mikołaj wciąż odkrywany

Kojarzymy go z prezentami i tuż po 6 grudnia zapominamy o nim na kolejny rok. Niesłusznie. Tradycja bowiem zapamiętała nie tylko dobroć, lecz także niezłomną wiarę bp. Mikołaja i jego niekwestionowany autorytet moralny.

Niedziela Ogólnopolska 1/2025, str. 28-29

[ TEMATY ]

Biblia

Archiwum archeologów prowadzących prace badawcze

Prof. Ebru Fatma Fındık przy sarkofagu św. Mikołaja odkrytym w kościele dedykowanym świętemu w Demre (starożytna Mira). Obok jeden z fresków w kościele

Prof. Ebru Fatma Fındık przy sarkofagu św. Mikołaja odkrytym w kościele
dedykowanym świętemu w Demre (starożytna Mira). Obok jeden z fresków
w kościele

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najnowsze wykopaliska na obszarze starożytnej Miry (dzisiejsze Demre w Turcji) doprowadziły uczonych do zidentyfikowania sarkofagu św. Mikołaja. Przełomowym momentem w pracy zespołu archeologów pod kierunkiem prof. Ebru Fatmy Findik było dotarcie do fundamentów 20-metrowej, dwukondygnacyjnej konstrukcji będącej pozostałością bizantyjskiej bazyliki. Sarkofag, wykonany z lokalnego wapienia, bez szczególnych dekoracji, ale w otoczeniu dużej liczby fragmentów lamp z terakoty, wskazał miejsce grobu świętego, gdzie przez wieki wierni oddawali mu cześć.

Grób bp. Mikołaja jest kolejnym potwierdzonym przez świeckich tureckich archeologów miejscem pierwotnego pochówku postaci ważnej dla świata chrześcijańskiego. Podobnie jak było w przypadku chociażby grobów Filipa Apostoła w Hierapolis czy św. Jana Ewangelisty w Selçuku. Niestety, ze względu na burzliwe dzieje terenów należących dziś do Turcji, na których w pierwszych wiekach naszej ery dojrzewał i kształtował się Kościół, lokalizacja miejsc związanych z kultem wielu świętych została zmieniona – przeniesiono je na obszar krajów europejskich. Stąd gdy pragniemy uczcić relikwie św. Mikołaja, kierujemy nasze myśli raczej w stronę włoskiego Bari niż na obszar tureckiej Miry.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Więzień za wiarę

Reklama

Święty Mikołaj pochodził z Patary, jednego z trzech ważnych dla małoazjatyckiej prowincji Licji starożytnych miast portowych. Miasto, wchodzące w skład Federacji Licyjskiej, odgrywało ważną rolę pod względem militarnym, ale także jako drugie co do ważności miejsce kultu Apollina oraz miejsce ze świątynią posiadającą wyrocznię. Nam, współczesnym, kult Apollina kojarzy się tylko z mitologią i fascynującą antyczną architekturą sakralną. Dla chrześcijan epoki rzymskiej wzrastanie w cieniu świątyń greckich i rzymskich bóstw oznaczało narażanie się na prześladowania za odstępstwo od oficjalnie uznawanej religii. Życie św. Mikołaja też było naznaczone uwięzieniem za wyznawaną wiarę. Przypada ono na czas panowania i szczególnie okrutnych wobec chrześcijan praktyk cesarzy Dioklecjana i Maksymiana.

Gdy lata później sędziwy już biskup Miry Mikołaj zostanie zaproszony do udziału w obradach pierwszego soboru powszechnego do Nicei (dzisiejszy Iznik w zachodniej Turcji), spotka tam wielu innych biskupów i tzw. spowiedników, na których liczne okaleczenia oraz ślady tortur nadal były widoczne. Przechowane w pamięci i tradycji, zwłaszcza lokalnych wspólnot chrześcijan obrządków wschodnich, relacje z tamtejszych wydarzeń, nawet jeżeli czytamy je z dystansem ze względu na typową dla bizantyjskich hagiografii przesadę w opisach, poruszają ogromem cierpień, których doświadczali wierni, a wśród nich zwłaszcza kapłani i hierarchowie Kościoła na tych ziemiach na przełomie III i IV wieku.

Święty Mikołaj, mimo że zawsze pragnął życia cichego i ubogiego, nie tylko został powołany na urząd biskupi w mieście Mira, ale też przyczynił się do zburzenia tam świątyni wybudowanej na cześć Artemidy. Licja słynęła z kultu Apollina i Artemidy na tyle mocno, że zarówno u Homera, jak i u historyka greckiego Herodota znajdujemy wiele odniesień właśnie do tych lokalizacji wiązanych z kolebką i formowaniem się mitologii grecko-rzymskiej.

Uczestnik soboru

Reklama

Odwaga biskupa Miry zachowała się w pamięci potomnych jeszcze przez jedno ważne wydarzenie. Okres poprzedzający Sobór Nicejski I w 325 r. to czas nie tylko intensywnych prześladowań ze strony pogańskich cesarzy rzymskich, ale także wielkiego zamieszania wewnątrz samej wspólnoty wierzących w Chrystusa; to okres szerzenia się wielu teorii na temat Boskiej i ludzkiej natury Jezusa.

Cesarz Konstantyn Wielki, pierwszy tzw. chrześcijański cesarz, który na mocy edyktu mediolańskiego z 313 r. nakazał zwolnienie chrześcijan pozbawionych wolności w licznych więzieniach, ale też zmuszanych do pracy w kopalniach i kamieniołomach, postanowił zjednoczyć podzielonych chrześcijan. Głównym motywem cesarza nie była jednak troska o czystość doktryny chrześcijańskiej – chodziło raczej o wzmocnienie swojej pozycji jako pontifex maximus, tj. protektora oficjalnej religii państwowej. Ponadto data zwołania pierwszego soboru zbiegała się prawie z 20. rocznicą panowania Konstantyna, którą chciano właśnie uczcić tryumfem nad wszelkimi wewnętrznymi podziałami w cesarstwie.

Opatrzność Boża w dziejach ludu Bożego wielokrotnie „posługiwała się” osobami, które nawet jeśli same potrzebowały jeszcze wiele czasu do osobistego nawrócenia, to jednak ze względu na piastowaną pozycję stawały się ważnym instrumentem do osiągnięcia przełomowych dla Kościoła zwycięstw.

Sobór w Nicei miał położyć kres szerzącym się herezjom chrystologicznym. Spośród zaproszonych 1,8 tys. biskupów całego ówczesnego świata chrześcijańskiego (sama ta liczba pokazuje nam ewangeliczną dynamikę Kościoła pierwszych wieków mimo nieprzychylnych struktur społecznych) na zaproszenie odpowiedziało ok. 300.

Reklama

Obecność bp. Mikołaja podczas obrad soboru w Nicei w spisach zachowanych oficjalnie nie zawsze jest odznaczana. Ta niekonsekwencja zaowocowała w kolejnych wiekach wątpliwością co do uczestnictwa Mikołaja w obradach, a niekiedy nawet zanegowaniem historycznego istnienia takiej osoby w ogóle. Wytłumaczeniem tego faktu mogą być bizantyjskie freski, a później inspirowane nimi liczne obrazy w dziełach zachodnich artystów przedstawiające scenę spoliczkowania heretyka Ariusza przez bp. Mikołaja podczas obrad soboru.

Sam Mikołaj nie słynął z silnego intelektu i nie wsławił się zdolnością do teologicznych rozważań, jak biskupi sąsiednich prowincji. Jeśli został zaproszony na obrady soboru, to raczej ze względu na swoją pozycję biskupią, niekwestionowany autorytet moralny wśród wiernych oraz czystość wyznawanej wspólnie wiary. To może tłumaczyć oburzenie Mikołaja na bluźnierstwa aleksandryjskiego diakona Ariusza, który negował Boską naturę Osoby Syna Bożego.

Spoliczkowanie heretyka w obecności cesarza wywołało wielki skandal, za co sam cesarz Konstantyn nakazał uwięzienie Mikołaja. To wydarzenie stało się najprawdopodobniej przyczyną pomijania biskupa Miry w późniejszych spisach uczestników obrad soborowych. Na licznych obrazach pozbawiano go też mitry biskupiej, jednak nie pozbawiano go aureoli, znaku świętości, co dla Mikołaja było zdecydowanie większą wartością. Niekiedy towarzyszył mu tytuł „bezkrwawego męczennika”.

Biskup dobroci

Do naszych czasów postać św. Mikołaja dotarła za sprawą jego hojności, wielu potwierdzonych cudów, jak też cichej, ale zdeterminowanej pracy charytatywnej na rzecz potrzebujących. Biskup Miry to święty o wielkiej wrażliwości na biedę materialną, ale przede wszystkim na biedę moralną.

Warto w te grudniowo-styczniowe dni świętowania Bożego Narodzenia (w tradycji zachodniej będzie to grudzień, we wspólnotach obrządku wschodniego, kierujących się kalendarzem juliańskim, świętowanie Bożego Narodzenia przypada na styczeń) kierować do św. Mikołaja listy z prośbą nie tylko o przeróżne podarunki, ale też o łaskę prostej, niezłomnej wiary i odwagi do stawania w jej obronie w miejscu i czasie, w których przyszło nam żyć.

2024-12-28 16:58

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Opowieści Biblijne dla dzieci online - projekt Oratorium im. św. Jana Bosko

[ TEMATY ]

Biblia

dzieci

wakacje

Archiwum CDWP

W dobrze sprawdzonych ośrodkach wypoczywa ok. 700 młodych ludzi na koloniach organizowanych przez Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej

W dobrze sprawdzonych ośrodkach wypoczywa ok. 700 młodych ludzi na koloniach organizowanych przez Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej

Oratorium im. św. Jana Bosko przy Bazylice Najświętszego Serca Jezusowego w Warszawie oraz Teatr Oratorium w Warszawie zapraszają na cykl katolickich audycji internetowych dla dzieci składający się z

12 odcinków Opowieści Biblijnych z komentarzem, które będą emitowane od 12 lipca do 27 września 2020 roku i dostępne bezpłatnie na kanale YouTube do 27 marca 2021 r.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejsza w Wielkanocy

2025-04-19 07:54

[ TEMATY ]

Wielkanoc

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.

W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Tego dnia wierni przychodzą do kościołów ze święconkami w koszykach.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję