Reklama

Edytorial

Edytorial

Wierni i cierpliwi

Nie wystarczy już jedynie demaskować zło, trzeba ewangelizować z optymizmem i radością, aby prowadzić innych do nawrócenia, do nowego życia w Chrystusie.

2025-01-28 13:49

Niedziela Ogólnopolska 5/2025, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Życie wymaga cierpliwości – inaczej staje się udręką, egzystencją w ciągłym stresie i konflikcie z otoczeniem. Potrzebujemy cierpliwości. Jest ona mądrą nauczycielką, gdy podejmujemy ważne decyzje, sprawdza się także w tych zwyczajnych, codziennych sytuacjach. Potrzebujemy jej zwłaszcza wtedy, gdy nie wszystko idzie po naszej myśli, gdy wydarzenia – choć staramy się ze wszystkich sił – nie są pomyślne. Jakie sytuacje mam na myśli? Między innymi te, które ostatnio się nasilają i godzą w naszą katolicką wolność: wyrzucanie religii ze szkół, manipulację w sprawie wychowania seksualnego dzieci, nazywanego dla niepoznaki „zdrowotnym”, zakaz umieszczania krzyży w przestrzeni publicznej, nazywanie „mową nienawiści” komentarzy prezentujących katolicki punkt widzenia, bagatelizowanie wszelkich tematów dotyczących wiary i uznawanie ich za anachronizm... Wreszcie, co mnie oburza szczególnie – nazywanie spowiedzi św. dzieci formą „przemocy psychicznej”, określanie jej jako doświadczenia przez nie „upokorzenia i strachu”. Efektem tej zaplanowanej manipulacji jest petycja o zakazie spowiedzi dzieci, która niedawno trafiła do Sejmu. Nie machajmy lekceważąco ręką! To jest nie tylko „kolejna medialna hucpa. To element medialnego «testowania» społeczeństwa, na ile jeszcze można próbować «opiłowywać katolików» (...). Tego typu działania są budowaniem następnego przyczółka na szerokim antykatolickim froncie” – przekonuje prof. Monika Przybysz (s. 10-11).

Obraza, drwina i szyderstwo to współczesna broń w rękach tych, którym Bóg jest niemiły i nieprzydatny. Wygląda to na skrupulatnie zaplanowaną strategię szykanowania, a nawet tyranizowania katolików. Daleki jestem od wyolbrzymiania problemu, trudno jednak nie zauważyć, że jeszcze dwie dekady temu nie dochodziło do tego typu wydarzeń, sfera sacrum była nienaruszalna, a prawa ludzi wiary szanowano...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co więc się stało? Co możemy zrobić, by w imię wolności słowa i tolerancji zatrzymać tę falę? Jak mamy reagować? Po pierwsze – w ogóle reagować, chciałoby się odpowiedzieć. Wiara wymaga działania, a nie stania z założonymi rękami. Musimy wreszcie zrozumieć, że my, katolicy, mamy pełne prawo domagać się od rządzących, od ustawodawcy tego, by nasze przekonania traktowano z należytą powagą i szacunkiem. Nie pozwalajmy sobie na milczenie wobec aktów agresji, na stanie w bezpiecznym miejscu i obserwowanie z daleka, jak ktoś drwi z naszej wiary lub ją opluwa – rezygnacja czy fatalizm są grzechem. A jeśli wiara i działanie nie pójdą w parze, to niewątpliwie jeszcze za naszego życia nastąpią niekorzystne zmiany w życiu naszym, naszych dzieci i rodzin.

Wytrwałość i cierpliwość to dwie nieodzowne dziś cechy, by bronić prawa do wolności słowa i z jeszcze większą determinacją przebijać się do otoczenia z przesłaniem Ewangelii. Nie wystarczy już jedynie demaskować zło, trzeba ewangelizować z optymizmem i radością, aby prowadzić innych do nawrócenia, do nowego życia w Chrystusie. Arcybiskup Adrian Galbas, nowy metropolita warszawski, na pytanie, jak zatrzymać ten zmasowany atak na Kościół, na wiarę, odpowiedział: „Kościół nie ma dziś łatwo, ale to nas, katolików, ma mobilizować nie do kapitulacji, ale do śmiałości, a jeszcze bardziej do świętości. (...) Pierwsze jest świadectwo (...). Ktoś nas obserwuje i widzi, że nasze zachowanie, decyzje, wybory płyną z Ewangelii, często na przekór większości”. W szczerej rozmowie metropolita warszawski porusza wiele trudnych tematów – a pytamy go o szansę na pojednanie Polaków, o katolików w polityce, o konieczność dialogu, także z ateistami. „Kościół zawsze był atakowany. Bardziej bym się martwił, gdyby wszyscy mu schlebiali” – wyznaje abp Galbas. „A dialog nie oznacza porzucenia prawdy i rezygnacji z własnych poglądów, tylko cierpliwe komunikowanie ich w taki sposób, by drugiej stronie dawało to do myślenia...” – podkreśla (s. 24-29).

W cierpliwości nasza siła – lecz czy zawsze tak nie było? Czy przez stulecia właśnie w ten mozolny, wytrwały sposób nie przekazywaliśmy światu tego, w Kogo i jak wierzymy? Nawet wtedy, a może zwłaszcza wtedy, gdy – tak jak dzisiaj – traktowało się chrześcijaństwo jak zakażone wirusem powietrze? Mamy jednak tę przewagę nad siłami zła, że Bóg jest z nami, że Ojciec jest potężny, a zatem żadne ciemne siły nie przezwyciężą Bożej łaski. I w tym tkwią nasza pewność i siła... na przekór większości.

Ocena: +17 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobre rzeczy

Dzisiaj szczególne powody do radości mają dzieci. Odwiedził ich przecież św. Mikołaj, biskup z Miry. Patrząc na ich zadowolone buzie i poekscytowanie, mimowolnie się uśmiechaliśmy i od razu świat wydawał się nam lepszy, a ludzie życzliwsi. Aż tak, że chcieliśmy robić wielkie, dobre rzeczy, przenosić przysłowiowe góry.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent o wypowiedzi Barbary Nowackiej: bardzo grube przejęzyczenie, wręcz tragiczne

2025-02-06 07:24

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Barbara Nowacka

PAP/Albert Zawada

Jeżeli minister Barbara Nowacka twierdzi, że to było przejęzyczenie, to trzeba powiedzieć, że było to bardzo grube przejęzyczenie, wręcz tragiczne, które politykowi na tym poziomie zdarzyć się nie może - podkreślił prezydent Andrzej Duda odnosząc się do wypowiedzi szefowej MEN o "polskich nazistach".

Minister edukacji Barbara Nowacka podczas międzynarodowej konferencji w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau powiedziała, że "na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady". Resort edukacji wyjaśnił, że ministra "wyraźnie przejęzyczyła się".
CZYTAJ DALEJ

Papież ma zapalenie oskrzeli, audiencje w Domu św. Marty

2025-02-06 17:19

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Dom św. Marty

zapalenie oskrzeli

VATICAN MEDIA

Już dzisiaj audiencje odbywały się w domu św. Marty.

Już dzisiaj audiencje odbywały się w domu św. Marty.

Papież ma zapalenie oskrzeli, w najbliższych dniach nie będzie wychodził z domu – podało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Ojciec Święty już od kilku dni zmaga się z silnym przeziębieniem. Przyznał to wczoraj podczas audiencji ogólnej, kiedy poprosił jednego ze swych pracowników o przeczytanie katechezy. Również dzisiaj Franciszek nie odczytał przygotowanych wcześniej przemówień, a audiencje odbywały się nie w Pałacu Apostolskim, lecz w Domu Świętej Marty.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję