Reklama

Niedziela Legnicka

Zasłużone matki kapłanów

24 lutego, w wieku 99 lat, zmarła Helena Tokarz, mama ks. Jacka Tokarza, proboszcza parafii Trójcy Świętej w Podgórzynie. Natomiast 1 marca, w wieku 87 lat, zmarła Łucja Lewandowska, mama ks. Sławomira Lewandowskiego, proboszcza parafii Matki Bożej Łaskawej w Zgorzelcu.

2025-03-18 13:53

Niedziela legnicka 12/2025, str. IV

[ TEMATY ]

pogrzeb matki kapłana

Mateusz Pogwizd www.sadeczanin.info

Uroczystą wartę przy trumnie śp. Heleny Tokarz pełnili żołnierze 21. Brygady Strzelców Podhalańskich z Krakowa

Uroczystą wartę przy trumnie śp. Heleny Tokarz pełnili żołnierze 21. Brygady Strzelców Podhalańskich z Krakowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości pogrzebowe śp. Heleny Tokarz (1926 – 2025) odbyły się 28 lutego w kościele parafialnym w Żmiącej, w gminie Laskowa na Podhalu. Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił ks. Sławomir Stasiak, rektor PWT we Wrocławiu, kolega kursowy ks. Jacka Tokarza.

Śp. Helena Tokarz była postacią niezwykłą: Żołnierz Wyklęty, zaangażowana w powojenną konspirację niepodległościową, więziona w czasach stalinowskich w związku z działalnością jej braci w powojennej konspiracji niepodległościowej, działającej w okolicach Żmiącej, w tzw. Wojsku Generała Andersa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pogrzeb odbył się z honorami. Uczestniczyły w nim tłumy ludzi, którzy w ten sposób oddali jej cześć. Obecni byli przedstawiciele władz lokalnych, służb mundurowych i kombatanci, poczty sztandarowe. Uroczystą wartę pełnili żołnierze 21. Brygady Strzelców Podhalańskich z Krakowa.

Reklama

W homilii ks. Sławomir Stasiak podkreślił, że spoglądając na jej życie, widzimy 3 najważniejsze sprawy, wokół których ono biegło: Bóg, Ojczyzna, ciężka praca. – Człowiek wobec śmierci wydaje się bezradny. Tak jednak nie jest. Pokazała to swoim życiem żegnana przez nas dzisiaj śp. Helena Tokarz z domu Bukowiec – powiedział. Zwracając uwagę na wymiar pracy w jej życiu, ks. Stasiak podkreślił, że była to praca na roli i pomoc rodzicom w wychowywaniu młodszego rodzeństwa. – Później, w wieku 30 lat, po wyjściu z komunistycznego więzienia i zawarciu związku małżeńskiego z Józefem Tokarzem, zamieszkała wraz z nim w Żmiącej, pracując dalej i wychowując własne dzieci – przypomniał.

Ojczyzna zajmowała w jej życiu ważne miejsce. To właśnie z miłości do niej, za przykładem swoich braci, zaangażowała się w konspirację antykomunistyczną w tzw. Wojsku Generała Andersa. – W wyniku tych działań, Helena z bratem zostają aresztowani 23 listopada 1952 r. pod zarzutem wspierania i udzielania pomocy w/w organizacji. Po przesłuchaniach w Limanowej trafiła do Nowego Sącza. Śledztwo trwało 5 miesięcy. Nie dała się złamać. Sąd komunistyczny skazał ją na 10 lat więzienia pod zarzutem wspierania i udzielania pomocy walczącym. Wcześniej jej brat Władysław został zastrzelony w obławie przygotowanej przez Urząd Bezpieczeństwa, a drugi brat Kazimierz został skazany na 15 lat więzienia – mówił ks. Stasiak.

Reklama

Śp. Helena Tokarz została zrehabilitowania dopiero 6 stycznia 1993 r. postanowieniem Sądu Okręgowego w Krakowie, który 8 lipca 2022 r. unieważnił wyrok z 27 maja 1953 r. – O tym, jak bardzo śp. Helena kochała Pana Boga i Kościół, świadczy fakt, że w czasie uwięzienia z nitki wyciągniętej z więziennego koca i grudek czarnego, kleistego chleba zrobiła różaniec, na którym modliła się o ocalenie. W 1956 r., po śmierci Stalina, jej modlitwy zostały wysłuchane – władze komunistyczne ogłosiły amnestię dla więźniów politycznych, która objęła również śp. Helenę. Po wyjściu z więzienia modliła się, aby wyjść za mąż i urodzić chociaż jedno dziecko. Wspólnie z mężem Józefem wychowali ich 5, w tym jednego syna kapłana, doczekała 13 wnuków i 11 prawnuków. Zatem jej miłość do Pana Boga przyniosła błogosławione owoce dla całej rodziny – zaznaczył ks. Sławomir.

Śp. Helena zmarła opatrzona sakramentami świętymi w rodzinnym domu w Żmiącej. Na miejsce spoczynku śp. Helenę Tokarz odprowadził proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żmiącej ks. Marek Wójcik.

Msza św. żałobna za śp. Łucję Lewandowską (1937 – 2025) odprawiona została 6 marca w kościele św. Jana Chrzciciela w Leśnej. Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski, a homilię wygłosił ks. Sławomir Stasiak, rektor PWT we Wrocławiu, kolega kursowy ks. Lewandowskiego.

Ks. Sławomir w kazaniu przypomniał najważniejsze fakty z jej życia. Śp. Łucja Kozera urodziła się w 1937 r. w niewielkiej wiosce Wola Gruszowska, leżącej pomiędzy Proszowicami a Racławicami. Jako dziecko przeżyła traumatyczne wydarzenie podczas II wojny światowej, gdy w rodzinnym gospodarstwie ukrył się żołnierz rosyjski, który zdezerterował z wojska. Szukający go czerwonoarmiści, grozili śmiercią całej rodzinie i ostatecznie, na oczach także dzieci, zastrzelili go.

Reklama

– Śledząc dalsze losy życia śp. mamy Łucji odkrywamy, że kierowała się dwiema najważniejszymi wartościami: Bóg i wiara oraz służba rodzinie i praca – podkreślił ks. Stasiak. Po wojnie ukończyła szkołę podstawową, pomagając rodzicom wraz z rodzeństwem w prowadzeniu niewielkiego gospodarstwa. – Wspominała, że w domu śpiewało się pieśni religijne i z tradycji folkloru tamtych ziem, śpiew towarzyszył całej rodzinie przez lata. Po skończeniu szkoły podstawowej uczęszczała do szkoły w niedalekim Krakowie, która była przygotowaniem dziewcząt do pracy w zawodzie tkackim. Po jej ukończeniu została z koleżankami nakazem pracy skierowana do Leśnej, gdzie zamieszkały w internacie i zaczęły pracować w Zakładzie Przemysłu Jedwabniczego DOLWIS – przypomniał ks. Sławomir. To właśnie w Leśnej poznała Wojciecha Lewandowskiego, który przyjechał za swoim bratem spod Torunia. Ślub zawarli w 1959 r. w kościele św. Jana Chrzciciela. W rodzinie pojawiło się 3 dzieci: Andrzej, Barbara i Sławomir.

– Mama Łucja znakomicie gotowała i słynęła z pieczonych ciast i tortów, i innych smakołyków, a piwniczka pełna była przetworów. Ten piękny czas przerwała choroba i śmierć męża w maju 1975 r. W domu została z 3 dzieci, gdy jeszcze wszystkie były w szkole podstawowej. Niewielkie dochody sprawiły, że Andrzej i Barbara musieli zakończyć kształcenie na szkole średniej, tylko Sławomir mógł dalej uczyć się. Nawet takie przeciwności nie zachwiały jej hartem ducha. Potrafiła walczyć o swoje dzieci, a pośród różnych trudów życia pozostała osobą pogodną. Wielką radością stało się 4 wnucząt, a potem 6 prawnucząt – mówił ks. Stasiak.

Śp. Łucja i jej mąż byli bardzo religijni. – Tato czytał nam w domu Pismo Święte, a jako wielbiciel muzyki, zwłaszcza w święta Bożego Narodzenia, grał do kolęd na harmonijce ustnej. Przez wiele lat mama było zelatorką jednej z Róż Różańcowych parafii w Leśnej. Była także zapraszana do prowadzenia czuwania przy zmarłych. Prowadziła modlitwy i śpiewała z pamięci pieśni tylko jej znane – wspomina ks. Sławomir Lewandowski.

– Z pewnością owocem głębokiej wiary obojga rodziców było powołanie ich syna Sławomira, który dzisiaj posługuje w niedalekim Zgorzelcu. Modlitwa za nas, kapłanów, zwłaszcza naszej grupy przyjaciół, których mama Łucja znała dobrze, była jej bardzo droga i za to dzisiaj mówimy jej: dziękujemy! Śp. Łucja nie żyła dla siebie, tylko dla Boga i najbliższych. Jesteśmy pewni, że teraz należy w pełni do Pana – powiedział ks. Stasiak.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiązów. Pożegnano matkę dwóch kapłanów

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Niemcza

pogrzeb matki kapłana

Wiązów

Czarny Bór

ks. Ryszard Pita

ks. Tedeusz Pita

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Bp Marek Mendyk wraz ks. Tadeuszem Pitą i ks. Ryszardem Pitą

Bp Marek Mendyk wraz ks. Tadeuszem Pitą i ks. Ryszardem Pitą

W Wiązowie na terenie archidiecezji wrocławskiej, ks. Tadeusz Pita proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Niemczy (diecezja świdnicka) wraz z bratem ks. Ryszardem proboszczem parafii NSPJ w Czarnym Borze (diecezja legnicka) i pozostałym rodzeństwem, pożegnali swoją mamę Mieczysławę.

- Żegnając Panią Mieczysławę dziękujemy Bogu za jej życie, troskę i opiekę, którą obdarzała swoją rodzinę – powiedział przewodniczący pogrzebowej liturgii we wtorek 9 lipca bp Marek Mendyk, dodając, że niezależnie od tego jak jesteśmy przygotowani na śmierć matki, to zawsze jest to przedwczesne i niespodziewane.
CZYTAJ DALEJ

To ja zobaczyłem, że to już koniec… - wspomnienia z momentu śmierci św. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

©Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

W rocznicę śmierci św. Jana Pawła II prezentujemy wzruszający fragment książki Magdaleny Wolińskiej-Riedi „Zdarzyło się w Watykanie”, w którym moment odejścia Ojca Świętego opisuje Massimiliano – ówczesny sanitariusz w Poliklinice Gemelli w Rzymie.

– Prawie dwadzieścia lat temu watykańska służba zdrowia organizowała specjalną ekipę do opieki nad coraz bardziej schorowanym Janem Pawłem II. Pracowałem wtedy w Poliklinice Gemelli w Rzymie. Kilkakrotnie zdarzyło mi się opiekować papieżem podczas jego pobytów w tym szpitalu. Kolega, z którym tam współpracowałem, wymienił moje nazwisko, kiedy kompletowano wspomnianą ekipę. Kilka miesięcy później, w 2002 roku, trafiłem do Watykanu. Był to bez wątpienia trudny czas. Najtrudniejszy w mojej medycznej karierze. W Gemelli, gdzie pracowałem od 1990 roku, kiedy miewałem do czynienia z Ojcem Świętym, to jedynie przez kilka godzin, najwyżej kilka dni. Tutaj ta opieka miała być na stałe, a przy tym nabrała zupełnie innego, bardzo osobistego charakteru.
CZYTAJ DALEJ

Co się dzieje z nami, kiedy umieramy?

2025-04-02 20:48

[ TEMATY ]

Katechizm Wielkopostny

Monika Książek

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W kolejnym dniu naszego katechizmu odpowiedź na pytanie - Co się dzieje z nami, kiedy umieramy?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję