W pierwszą lipcową niedzielę wspólnota przy ul. Skierki przeżywała doroczny odpust i setną rocznicę śmierci bł. Piotra Jerzego Frassatiego. – Nasz patron zmarł 4 lipca 1925 r. w Turynie, mając zaledwie 24 lata. Silnego i wysportowanego mężczyznę pokonał wirus polio, który najczęściej atakuje dzieci. Piotr Jerzy, nazwany przez św. Jana Pawła II „człowiekiem ośmiu błogosławieństw”, zawsze szukał tego, co w górze, dosłownie i w przenośni. Uwielbiał górskie wędrówki i zawsze dążył ku temu, co wielkie, ku Bogu i drugiemu człowiekowi – powiedział proboszcz ks. Krzysztof Podstawka. Jak przypomniał, lubelska parafia dedykowana Frassatiemu została powołana do istnienia przez abp. Józefa Życińskiego 4 lipca 1998 r. – Dziękujemy Bogu, że możemy tworzyć wspólnotę wiary, i że tym, który nas prowadzi po ścieżkach Ewangelii, jest błogosławiony, a wkrótce święty Piotr Jerzy – powiedział ksiądz proboszcz.
Reklama
Jak zaznaczył ks. Podstawka, to ostatnia uroczystość odpustowa przeżywana ku czci błogosławionego. Już za dwa miesiące, 7 września, papież Leon XIV ogłosi turyńskiego młodzieńca świętym. – Wkrótce rozpocznie się nowy etap w historii naszej parafii. To powód do wielkiej radości. Rozpoczynamy więc Parafialny Rok Frassatiego, który zakończy się 5 lipca 2026 r. pierwszym odpustem ku czci świętego – zapowiedział. – Wierzę, że bł. Piotr Jerzy jest z nami i wskazuje drogę. W czasach, gdy łatwo się pogubić, on wciąż nam przypomina, że największą wartością jest życie dla Boga i dla drugiego człowieka – podkreślił ksiądz proboszcz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uroczystościom odpustowym przewodniczył dominikanin o. Arnold Pawlina z lubelskiego konwentu przy ul. Złotej. Jego obecność była nieprzypadkowa, ponieważ bł. Frassati był tercjarzem dominikańskim. W homilii przeor z zakonu kaznodziejskiego zwrócił uwagę na kontekst rodzinno-społeczny, w jakim żył bł. Piotr Jerzy. Przełom XIX i XX wieku był czasem laicyzacji i napastliwych ataków na Kościół, a ojciec przyszłego świętego był agnostykiem. W takim klimacie trudno było żyć po chrześcijańsku, jednak Piotr Jerzy spotkał ludzi, którzy pokazali mu, jakim skarbem jest wiara, sakramenty i Kościół. Gdy Chrystus stał się jego przyjacielem i Panem życia, mimo wielu przeciwności nie dał sobie odebrać wiary. – Prośmy bł. Piotra Jerzego, aby nas prowadził drogami wiary, abyśmy byli ludźmi wierzącymi bez żadnych kompleksów, abyśmy mieli mocną więź z Chrystusem, której nie zerwie wrogie środowisko – powiedział o. Arnold Pawlina.
Doroczne święto poprzedziły rekolekcje prowadzone przez ks. Sylwestra Brzozowskiego, wicekanclerza Kurii Metropolitalnej w Lublinie. Ukazał on bł. Piotra Jerzego Frassatiego jako wzór „świętości dostępnej każdemu”, człowieka wielkiej odwagi, duchowej dojrzałości i miłosierdzia. – Świętość to nic nadzwyczajnego, to droga każdego chrześcijanina. Tak jak Piotr Jerzy możemy mieć „niebo pod stopami i niebo nad głową”, jeśli tylko zdecydujemy się żyć blisko Boga i bliźnich – nauczał. /buk