Po prawie półwieczu rządów komunistycznej dyktatury w Polsce zobaczono powstający z kolan naród, wspólnotę zrodzoną na fundamencie tych samych wartości. To był początek rewolucji moralnej, która otworzyła drogę do niepodległej Polski.
Korzenie
Powstanie Solidarności to przede wszystkim opowieść o polskiej drodze do wolności.
Błogosławiony prymas kard. Stefan Wyszyński jako ojciec uczył nas w czasach ateistycznej dyktatury trudnej drogi wolności od grzechu indywidualnego do wolności od grzechu wspólnotowego. Owocem tej katechezy była formacja pokolenia Milenium, które doprowadziło do powstania Solidarności. W postawach strajkujących załóg prymas oglądał owoce swojej pracy nad polską wolnością, dla której krokiem milowym okazała się pierwsza pielgrzymka Ojca Świętego do ojczyzny w 1979 r. Dała ona ludziom poczucie wspólnoty i siły.
Wychodząc od wartości podstawowej, czyli godności człowieka, ruch deklarował już na początku swej drogi „czerpanie z wartości chrześcijańskich, z tradycji narodowej oraz robotniczej i demokratycznej świata pracy”, a także z „dziedzictwa niezależnych działań robotników, inteligencji i młodzieży, wysiłków Kościoła o przechowanie wartości”. Czerpał także z dziedzictwa „wszystkich walk o godność ludzką w naszym kraju”, związanych ze społecznymi protestami, od Poznańskiego Czerwca ’56 aż po krwawy Grudzień ’70. Pamięć stała się jednym z filarów wspólnoty określających jej tożsamość.
Gdy 27 sierpnia 1980 r. gdański Międzyzakładowy Komitet Strajkowy zgromadził już 630 przedsiębiorstw, w regionie zielonogórskim dopiero rozpoczęły się pierwsze strajki – mówi dr Tadeusz Dzwonkowski.
Kamil Krasowski: Sierpień 1980 r. to czas strajków na Wybrzeżu, zakończonych zawarciem tzw. porozumień sierpniowych. Czy echa protestów na Wybrzeżu odbijały się również w naszym regionie?
Tadeusz Dzwonkowski: Wiedza o strajkach, które trwały już od 14 sierpnia, docierała przede wszystkim do Lubuszan z Radia Wolna Europa. Dopiero później, od ok. 26 sierpnia mówiły o nich telewizja i radio państwowe, z tym że nie wspominano o strajkach, ale o „czasowych”, „nieplanowanych przestojach”. Zresztą określenie „nieuzasadnione przerwy w pracy” pojawiło się już w lipcu. Pamiętajmy, że władza uniemożliwiała komunikację społeczną, wyłączono telefony, zagłuszano stacje zachodnie radiowe. W tej sytuacji wiadomości o wydarzeniach na Wybrzeżu aktywizowały niewielką część Lubuszan. Były pojedyncze przypadki kolportowania ulotek i malowania wrogich dla władzy napisów, m.in. w Świebodzinie –„Elterma”, w Zielonej Górze, Żarach, napis na murach „Precz z Ruskimi” w Żaganiu. W naszym regionie, silniej niż gdzie indziej, oddziaływała propaganda partyjna. Na postawy co najmniej 30% mieszkańców miał wpływ aparat polityczny Ludowego Wojska Polskiego. Stosunkowo duża grupa, może nawet większość zielonogórzan uważała, że swą pozycję zawodową i społeczną zawdzięcza ówczesnej władzy, a nie własnej pracy, stąd wezwania do jakichkolwiek zmian przyjmowali z niechęcią.
Bp Adam Bałabuch podczas Mszy św. odpustowej w Bojanicach, wraz z ks. Marcinem Mazurem – proboszczem parafii, oraz ks. kan. Bogdanem Deroniem – byłym duszpasterzem wspólnoty.
– Czy my stajemy się podobni do Maryi naszej Matki? – pytał w homilii bp Adam Bałabuch, zachęcając wiernych do wiary, która nie zatrzymuje się na Matce Bożej, lecz przez Jej zawierzenie prowadzi do Chrystusa.
Takie właśnie słowa, proste, a jednocześnie głęboko osadzone w duchowości maryjnej, wybrzmiały w niedzielne przedpołudnie 24 sierpnia w Bojanicach, gdzie parafia Matki Bożej Częstochowskiej obchodziła swój doroczny odpust. Uroczystej Mszy Świętej przewodniczył i homilię wygłosił bp Adam Bałabuch, biskup pomocniczy diecezji świdnickiej, który przybył na zaproszenie ks. Marcina Mazura, proboszcza miejscowej wspólnoty od pięciu lat służącego wiernym Bojanic.
– Choć św. Rita umarła wiele lat temu, to ciągle żyje, działa i czyni cuda. Nie tylko w Cascii, ale wszędzie tam, gdzie się ludzie do niej modlą, gdzie przychodzą z różami, gdzie swoje - po ludzku - beznadziejne sytuacje oddają jej wstawiennictwu – powiedział bp Andrzej Przybylski.
W niedzielę, 24 sierpnia, w parafii Przemienienia Pańskiego w Cielętnikach miała miejsce uroczysta suma odpustowa, podczas której wprowadzono do kościoła relikwie św. Rity. Uroczystość została połączona z dożynkami parafialnymi, przygotowanymi w tym roku przez Sołectwo Michałopol. Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.