Reklama

Niedziela w Warszawie

Bezpiecznie jak w domu

O tym, co przyniesie ze sobą rozpoczynający się nowy rok szkolny, wyzwaniach i nadziejach nauczycieli oraz uczniów i fenomenie popularności szkół Sióstr Nazaretanek z s. Sarą Kopańską rozmawia Łukasz Krzysztofka.

2025-08-26 10:50

Niedziela warszawska 35/2025, str. I

[ TEMATY ]

szkoła

Archiwum s. SK

s. Sara Kopańska, nazaretanka, dyrektor Zespołu Szkół Sióstr Nazaretanek w Warszawie

s. Sara Kopańska, nazaretanka, dyrektor Zespołu Szkół Sióstr Nazaretanek w Warszawie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Już niebawem pierwszy dzwonek, a więc początek nowego roku szkolnego. Dla szkół Sióstr Nazaretanek będzie to rok pełen nadziei i planów, czy raczej obaw i niepewności?

S. Sara Kopańska: Dla nas każdy nowy rok szkolny to czas nadziei. To szansa, by jeszcze lepiej służyć dzieciom, młodzieży i ich rodzinom oraz towarzyszyć im w rozwoju i odkrywaniu własnych talentów. Oczywiście, dostrzegamy wyzwania, jakie stawia przed nami współczesny świat, sytuacja społeczna oraz zmiany w systemie edukacji. Jednak chcemy zamiast lęku wybierać ufność i na niej budować. Wiele pomysłów i marzeń czeka na realizację. Wierzymy, że z Bożą pomocą i dzięki zaangażowaniu całej wspólnoty szkolnej to będzie dobry rok.

Na jakich filarach opierają się prowadzone przez siostry szkoły?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Filary, na których opieramy naszą działalność, biorą swój początek w nazaretańskich wartościach, takich jak: wiara, rodzina, mądrość i miłość. To one nadają rytm naszemu codziennemu, szkolnemu życiu. Chcemy, aby młody człowiek wzrastał nie tylko intelektualnie, ale też duchowo, społecznie i emocjonalnie.

Co jest misją szkół sióstr?

Reklama

To wychowanie i nauczanie dzieci oraz młodzieży, wspierające ich pełny i integralny rozwój, w oparciu o uniwersalne wartości chrześcijańskie. Wspólnotę szkolną tworzą nie tylko uczniowie i nauczyciele, ale także rodzice, którzy są pierwszymi i głównymi wychowawcami swoich dzieci. Szkoła wspiera ich w wypełnianiu powołania, czerpiąc wzór z Najświętszej Rodziny, która patronuje naszemu zgromadzeniu.

Co, zdaniem Siostry, będzie największym wyzwaniem wychowawczym i edukacyjnym w nowym roku szkolnym?

Myślę, że wyzwaniem jest dziś towarzyszenie młodym w świecie, który często stawia ich w obliczu chaosu wartości oraz ogromnej presji. Ważne będzie wzmacnianie odporności psychicznej uczniów, kształtowanie w nich zdolności krytycznego myślenia, a także umiejętności życia w prawdziwej wspólnocie – nie tylko w świecie cyfrowym. Dzieci i młodzież potrzebują nauczycieli i wychowawców, którzy pokażą im, że można żyć w prawdzie, że trzeba mieć odwagę, by być sobą, że warto troszczyć się o innych. Mądra obecność przy młodym człowieku wymaga od kadry pedagogicznej cierpliwości oraz dużej uważności.

Czy redukcja liczby godzin religii do jednej w tygodniu i umieszczenie jej na pierwszej lub ostatniej godzinie – co nakazuje MEN – spotkało się z dobrym przyjęciem przez społeczność szkolną?

Reklama

Nasza szkoła jest placówką niepubliczną, w której mogłyśmy dokonać wyboru, że zostajemy przy dotychczasowej formie nauczania religii. Religia w naszej szkole nie jest przedmiotem „dodatkowym”, to integralna część formacji młodego człowieka. Przy katolickim charakterze szkoły jest to naszym priorytetem, aby uczniowie, ich rodziny oraz kadra mieli przestrzeń do duchowego wzrostu i rozwoju. Dzieje się to nie tylko podczas lekcji religii, ale proponujemy różne opcje formacji: dni formacyjne dla rodzin, rekolekcje wielkopostne, adwentowe dni formacyjne, warsztaty, spotkania ze świadkami wiary, pielgrzymki czy tzw. taneczne randki małżeńskie połączone z formacją dla małżonków. Oczywiście, nie zwalania nas to z poszukiwania nowych sposobów, aby jeszcze bardziej integrować treści religijne z życiem szkoły poprzez duszpasterstwo, wspólnoty, wolontariat czy różne inicjatywy charytatywne i formacyjne. Mamy świadomość, że wiara rośnie we wspólnocie. Chcemy, by była ona obecna w rytmie codzienności szkolnej – przede wszystkim w naszych relacjach – właśnie taką przestrzeń chcemy budować w Nazarecie.

Nowy rok szkolny to także budzący wiele emocji nowy przedmiot „Edukacja zdrowotna”, z którego rodzice mogą wypisać swoje dzieci. Jak to będzie wyglądało w praktyce w szkołach sióstr?

Szanujemy wybór rodziców w tej kwestii. Jeśli zdecydują się, aby dziecko uczestniczyło w tych zajęciach, zapewnimy odpowiednie rozwiązania organizacyjne. Niezależnie od tego, w naszej szkole kładziemy duży nacisk na wychowanie do odpowiedzialności, troskę o zdrowie fizyczne i psychiczne, a także na integralne rozumienie człowieka – w zgodzie z chrześcijańską wizją osoby.

Co jeszcze zmieni się w nowym roku szkolnym w warszawskich szkołach Sióstr Nazaretanek?

Przede wszystkim stawiamy na kontakt i relacje – to punkt startowy wszelkiej działalności w naszej szkole, dzięki temu możemy realizować nowe inicjatywy i pomysły. Planujemy dalszy rozwój programu międzynarodowej matury – w tym roku obchodzimy 20-lecie istnienia programu Matury Międzynarodowej IB DP w naszej placówce. Chcemy poszerzać oferty zajęć pozalekcyjnych, priorytetowym kierunkiem pozostaje opieka pedagogiczno-psychologiczna. Ważnym celem jest też współpraca z Fundacją Szkół Sióstr Nazaretanek, środowiskiem lokalnym oraz wykorzystaniem możliwości związanych z profesjonalnym studiem nagrań, którym dysponuje od niedawna nasza szkoła.

Reklama

Z czego wynika fakt, że szkoły Sióstr Nazaretanek cieszą się od dziesięcioleci wyśmienitą opinią w Warszawie i również daleko poza rogatkami miasta?

To owoc pracy wielu pokoleń sióstr, nauczycieli, wychowawców i rodziców. Od lat tworzymy przestrzeń, w której uczeń jest traktowany indywidualnie, gdzie wymaga się, ale i towarzyszy z życzliwością. To szkoła, w której panuje rodzinna atmosfera połączona z wysokim poziomem kształcenia. Myślę, że uczniowie i rodzice czują, że to miejsce bezpieczne i przyjazne.

Jakie plany bliższe i dalsze ma Siostra Dyrektor na rozpoczynający się nowy rok szkolny?

Chcemy jeszcze mocniej budować wspólnotę szkolną – łącząc tradycję z nowoczesnością. Moim pragnieniem jest, by nasi uczniowie nie tylko zdobywali wiedzę na najwyższym poziomie, ale też uczyli się wrażliwości, wdzięczności i umiejętności życia dla innych. W wymiarze praktycznym planujemy dalszą modernizację infrastruktury, rozwój wymian międzynarodowych i organizację wydarzeń, które pomogą całej społeczności jeszcze bardziej zjednoczyć się wokół wartości Nazaretu.

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół w szkole, szkoła w Kościele

W dzisiejszym świecie, w którym wiedza na tematy materialnej strony rzeczywistości wzrasta z szybkością znacznie przekraczającą możliwości jej przyswojenia, wzrasta również ignorancja i nieznajomość Boga. Dzisiejszy człowiek wie mniej o tym, jaki Bóg jest i co w stosunku do niego zamyśla niż pokolenie jego rodziców. Tymczasem wśród cierpienia i niedoli, które zdają się nie mieć końca, nawet przekonany ateista zaczyna się rozglądać za Bogiem. W skrajnych warunkach agnostyk przestaje być agnostykiem. Strach i ból niweczą wiarę we własne siły i wtedy pojawia się inna wiara. W hospicjach dla nieuleczalnie chorych, na oddziałach intensywnej opieki medycznej, w salach operacyjnych, wśród żołnierzy w przededniu bitwy, żeglarzy miotanych sztormem, pasażerów uszkodzonego samolotu lub statku niewielu jest ateistów, niewielu nawet - przynajmniej w danym momencie - agnostyków. Im celniej ugodzony czy bardziej przerażony człowiek, tym bardziej potrzebuje i głośniej przyzywa Boga. Wątpliwości może i powrócą, ale w chwilach zagrożenia lęk i wiara są nierozłączne. Kim jest więc ów Bóg, który zaszczepia nam sumienie i który w ciężkich chwilach jest naszą ostoją przez sam fakt swego istnienia. Odpowiedzi na te i wiele innych pytań dotyczących Boga udziela choćby szkolna katecheza, co do której rozpętano w naszym kraju jedną z najbardziej rozległych manipulacji po 1989 r. Pamiętamy to? Nie poddaliśmy się tej manipulacji, katecheza od wielu już lat towarzyszy naszym dzieciom i młodzieży w edukacji. Jakie współcześnie wyzwania stoją przed katechetami, zarówno świeckimi, duchownymi czy zakonnymi.
CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna z Genui

Drodzy bracia i siostry! Dzisiaj chciałbym wam powiedzieć o kolejnej, po św. Katarzynie Sieneńskiej i św. Katarzynie z Bolonii świętej noszącej imię Katarzyna. Myślę o św. Katarzynie z Genui, znanej przede wszystkim z powodu jej wizji czyśćca. Tekst, który opisuje jej życie i myśl, został opublikowany w tym liguryjskim mieście w 1551 r. Jest podzielony na trzy części: „Życie i nauka”, „Udowodnienie i wyjaśnienie czyśćca” - bardziej znana jako Traktat oraz „Dialog między duszą a ciałem”. Redaktorem końcowym był spowiednik Katarzyny, ks. Cattaneo Marabotto. Katarzyna urodziła się w Genui w 1447 r. Była ostatnią z pięciorga dzieci. Została osierocona przez ojca, Giacomo Fieschi, gdy była jeszcze dzieckiem. Matka, Francesca di Negro, dała jej dobre wychowanie chrześcijańskie, na tyle, że starsza z dwóch córek została zakonnicą. W wieku szesnastu lat Katarzyna został wydana za mąż za Giuliano Adorno, człowieka, który po wielu doświadczeniach militarnych i handlowych na Bliskim Wschodzie, powrócił do Genui, aby się ożenić. Życie małżeńskie nie było łatwe, także ze względu na charakter małżonka, uzależnionego od hazardu. Sama Katarzyna miała początkowo skłonność do prowadzenia pewnego rodzaju życia światowego, w którym jednakże nie mogła odnaleźć spokoju. Po dziesięciu latach, w jej sercu było głębokie poczucie pustki i goryczy. Nawrócenie rozpoczęło się 20 marca 1473 r., dzięki wyjątkowym przeżyciom. Udawszy się do kościoła świętego Benedykta i klasztoru Matki Bożej Łaskawej, aby się wyspowiadać, klękając przed kapłanem, „otrzymała - jak sama pisze - ranę w sercu, ogromną miłość ku Bogu”, z bardzo jasną wizją swojej nędzy i wad, a jednocześnie dobroci Boga, że omal nie zemdlała. Z tego doświadczenia zrodziła się decyzja, która ukierunkowała całe jej życie: „Nigdy więcej świata, nigdy więcej grzechów” (por. Vita mirabile, 3rv). Wówczas Katarzyna uciekła, przerywając spowiedź. Gdy wróciła do domu, weszła do najodleglejszego pokoju i długo płakała. W tym momencie była już wewnętrznie pouczona o modlitwie i świadoma ogromnej miłości Boga względem niej, grzesznej. Było to doświadczenie duchowe, którego nie mogła wyrazić słowami (por. Vita mirabile, 4r). To właśnie przy tej okazji ukazał się jej cierpiący Jezus, niosący krzyż, jak jest to często przedstawiane w ikonografii świętej. Kilka dni później wróciła do księdza, by w końcu dokonać dobrej spowiedzi. Tutaj zaczęło się owo „życie oczyszczenia”, które przez długi czas było przyczyną jej stałego bólu za popełnione grzechy i pobudziło do przyjmowania pokuty i ofiar, aby ukazać Bogu swoją miłość. Na tej drodze Katarzyna coraz bardziej przybliżała się do Pana, aż do wejścia w to, co nazywa się „życiem zjednoczenia”, to znaczy relacji wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem. W Vita mirabile napisano, że jej dusza była prowadzona i pouczana wewnętrznie jedynie słodką miłością Boga, który dawał jej wszystko, czego potrzebowała. Katarzyna oddała się niemal całkowicie w ręce Pana, aby żyć przez około dwadzieścia pięć lat - jak pisze - „bez pośrednictwa jakiegokolwiek stworzenia, żyć pouczana i rządzona przez samego Boga”(Vita mirabile, 117r-118r), karmiąc się nade wszystko nieustanną modlitwą i Komunią Świętą przyjmowaną każdego dnia, co w jej czasach nie było powszechne. Dopiero wiele lat później Pan dał jej kapłana, który zatroszczył się o jej duszę. Katarzyna zawsze niechętnie zwierzała się i wyrażała doświadczenie swej mistycznej komunii z Bogiem, przede wszystkim ze względu na głęboką pokorę, jaką doświadczała w obliczu łask Pana. Jedynie perspektywa uwielbienia i możliwości pomagania w rozwoju duchowym innych ludzi pobudziła ją, aby powiedzieć innym, co się w niej wydarzyło, począwszy od chwili nawrócenia, które było jej doświadczeniem pierwotnym i podstawowym. Miejscem jej wstąpienia na szczyty mistyki był szpital Pammatone, największy kompleks szpitalny w Genui, którego była dyrektorką i inspiratorką. Tak więc Katarzyna żyła życiem w pełni czynnym, pomimo owej głębi swego życia duchowego. W Pammatone utworzyła się wokół niej grupa zwolenników, uczniów i współpracowników, zafascynowanych jej życiem wiary oraz miłością. Sam jej małżonek Giuliano Adorno, został nim na tyle pozyskany, że porzucił rozpustne życie, aby stać się tercjarzem franciszkańskim, przenieść do szpitala, i pomagać swej żonie. Zaangażowanie Katarzyny w opiekę nad chorymi trwało aż do końca jej ziemskiej pielgrzymki, 15 września 1510 r. Od nawrócenia do śmierci nie było wydarzeń nadzwyczajnych, ale dwa elementy charakteryzują całe jej życie: z jednej strony doświadczenie mistyczne, to znaczy głębokie zjednoczenie z Bogiem, odczuwane jako unia oblubieńcza, a z drugiej opieka nad chorymi, organizowanie szpitala, służba bliźniemu, zwłaszcza najbardziej potrzebującym i opuszczonym. Te dwa bieguny - Bóg i bliźni wypełniają całkowicie jej życie, praktycznie spędzone w obrębie szpitalnych murów. Drodzy przyjaciele, nigdy nie wolno nam zapominać, że im bardziej miłujemy Boga i trwamy w modlitwie, tym bardziej potrafimy prawdziwie kochać otaczające nas osoby, ponieważ będziemy zdolni do dostrzeżenia w każdej osobie oblicza Pana, który kocha bezgranicznie, nie czyniąc różnic. Mistyka nie tworzy dystansu wobec bliźniego, nie tworzy życia abstrakcyjnego, lecz raczej przybliża do drugiego człowieka ponieważ zaczyna się postrzegać świat oczyma i sercem Boga. Myśl Katarzyny o czyśćcu, ze względu na którą jest ona szczególnie znana, jest skondensowana w ostatnich dwóch częściach cytowanej księgi: „Traktat o czyśćcu” i „Dialogu między duszą a ciałem”. Ważne, aby zauważyć, że Katarzyna w swym doświadczeniu mistycznym nie ma nigdy szczególnych objawień o czyśćcu czy też doznających tam oczyszczenia duszach. Jednakże w pismach inspirowanych naszą Świętą jest to element centralny, a sposób jego opisania ma cechy oryginalne, na tle swej epoki. Pierwszy rys indywidualny dotyczy „miejsca” oczyszczenia dusz. W jej czasach przedstawiano go głównie odwołując się do obrazów związanych z przestrzenią: sądzono, że istnieje pewna przestrzeń, gdzie miałby się znajdować czyściec. U Katarzyny jednak czyściec nie jest przedstawiony jako element krajobrazu wnętrzności ziemi: jest to ogień nie zewnętrzny, ale wewnętrzny. Czyściec jest ogniem wewnętrznym. Święta mówi o drodze oczyszczenia duszy ku pełnej komunii z Bogiem, wychodząc od swojego doświadczenia głębokiego bólu z powodu popełnionych grzechów, w porównaniu z nieskończoną miłością Boga (por. Vita mirabile, 171v). Słyszeliśmy, że w czasie nawrócenia Katarzyna nagle odczuwa dobroć Boga, nieskończoną odległość swego życia od tej dobroci oraz palący ogień w swym wnętrzu. To jest ten ogień, który oczyszcza, jest to wewnętrzny ogień czyśćca. Także i tu jest rys oryginalny w porównaniu z myślą tamtej epoki. W istocie nie wychodzi się od zaświatów, aby powiedzieć o mękach czyśćcowych - jak to było w zwyczaju w tym czasie, a być może jeszcze dziś - aby następnie wskazać drogę do oczyszczenia i nawrócenia. Nasza Święta wychodzi od własnego doświadczenia życia wewnętrznego na drodze ku wieczności. Dusza - mówi Katarzyna - przedstawia się Bogu jako nadal związana pragnieniami i cierpieniami wynikającymi z grzechu, a to uniemożliwia jej, aby cieszyła się uszczęśliwiającą wizją Boga. Katarzyna stwierdza, że Bóg jest tak święty i czysty, że dusza zbrukana grzechem nie może się znaleźć w obecności Bożego majestatu (por. Vita mirabile, 177r). Także i my czujemy, jak bardzo jesteśmy oddaleni, jak bardzo jesteśmy pełni tak wielu rzeczy, które uniemożliwiają nam widzenie Boga. Dusza jest świadoma ogromnej miłości i doskonałej sprawiedliwości Boga, i w konsekwencji cierpi, że nie odpowiedziała w sposób prawidłowy i doskonały na tę miłość, a właśnie sama miłość wobec Boga staje się tym samym płomieniem, sama miłość oczyszcza z rdzy grzechu. U Katarzyny można dostrzec obecność źródeł teologicznych i mistycznych, z których zazwyczaj czerpano w owym czasie. W szczególności odnajdujemy typowy obraz zaczerpnięty od Dionizego Areopagity, to jest złotą nić, łączącą serce człowieka z samym Bogiem. Kiedy Bóg oczyścił człowieka, wiąże go cieniutką złotą nicią, jaką jest Jego miłość, i pociąga go ku sobie uczuciem tak silnym, że człowiek staje się „pokonanym, zwyciężonym, pozbawionym siebie”. W ten sposób serce człowieka jest opanowane przez miłość Boga, która staje się jedynym przewodnikiem, jedynym poruszycielem jego egzystencji (por. Vita mirabilis, 246 rv). Owa sytuacja wyniesienia ku Bogu i powierzenia się Jego woli, wyrażona obrazem nici, jest używana przez Katarzynę, aby wyrazić działanie światła Bożego na dusze w czyśćcu, światła, które je oczyszcza i unosi do wspaniałości promienistego blasku Bożego (por. Vita mirabilis, 179r). Drodzy przyjaciele! Święci w swoim doświadczeniu zjednoczenia z Bogiem, osiągają tak głębokie „poznanie” Bożych tajemnic, w którym nawzajem przenikają się miłość i poznanie, że stanowią pomoc dla teologów w ich wysiłkach badawczych, intellectus fidei rozumienia tajemnic wiary, rzeczywistego zgłębienia tajemnic, na przykład, czym jest czyściec. Poprzez swe życie święta Katarzyna poucza nas, że im bardziej kochamy Boga i wchodzimy w zażyłość z Nim na modlitwie, to tym bardziej pozwala się On poznawać i rozpala nasze serca swoją miłością. Pisząc o czyśćcu, Święta przypomina nam podstawową prawdę wiary, która staje się dla nas zachętą do modlitwy za zmarłych, aby mogli oni osiągnąć uszczęśliwiającą wizję Boga w komunii świętych (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1032). Pokorna, wierna i wielkoduszna służba, jaką Święta zaoferowała przez całe życie w szpitalu Pammatone, to jasny przykład miłości dla wszystkich i szczególna zachęta dla kobiet, które wnoszą fundamentalny wkład na rzecz społeczeństwa i Kościoła, wraz ze swą cenną pracą, ubogaconą przez ich wrażliwość i poświęcenie się dla najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących. Dziękuję. Tłum. st (KAI)/Watykan
CZYTAJ DALEJ

Premier: SOP zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi i Belwederem

2025-09-15 20:22

[ TEMATY ]

naruszenie polskiej przestrzeni

pixabay.com

Alarm

Alarm

„Przed chwilą Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem” - napisał Tusk na platformie X.

W ubiegłym tygodniu, w nocy z 9 na 10 września, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony. Te, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. Pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski w przestrzeni powietrznej kraju Siły Powietrzne użyły uzbrojenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję