Reklama

Wiara

Włochy: beatyfikacja o. Piusa Alberta Del Corona – dominikanina, biskupa, opiekuna ubogich

W sobotę 19 września w toskańskim miasteczku San Miniato kard. Angelo Amato, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, ogłosi błogosławionym sługę Bożego kard. Piusa Alberta Del Corona. Żył on w latach 1837-1912, był dominikaninem, później biskupem i arcybiskupem tytularnym, ponad 30 lat związanym z diecezją San Miniato, poza tym założycielem Zgromadzenia Sióstr Dominikanek od Ducha Świętego.

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poniżej podajemy krótki życiorys przyszłego błogosławionego.

Albert (Alberto) Del Corona urodził się 5 lipca 1837 w Livorno jako najmłodszy z czwórki dzieci w średniozamożnej rodzinie rzemieślniczej. Od dzieciństwa odznaczał się dużą pobożnością, a w wieku 17 lat w sanktuarium Matki Bożej z Montenero – patronki Toskanii – złożył ślubowanie, że poświęci swe życie całkowicie Bogu. W grudniu 1854 Albertino, jak nazywano go w rodzinie, za zgodą ojca wyjechał do klasztoru dominikanów we Florencji. 1 lutego następnego roku przywdział tam habit i przyjął imię Pius (Pio), a 3 listopada 1859 złożył śluby zakonne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

5 lutego 1860, nie mając jeszcze 23 lat, przyjął we Florencji święcenia kapłańskie, rozpoczynając w ten sposób posługę kapłańską, która miała trwać ponad pół wieku. Jako kapłan od początku angażował się nie tylko w pracę czysto kapłańską: odprawiał Msze, głosił kazania i rekolekcje, spowiadał, udzielał sakramentów itp., dla także w działalność społeczną. Szczególnie leżały mu na sercu sprawy wychowania młodego pokolenia i troski o ubogich. Zastanawiał się wówczas nad możliwością założenia zgromadzenia zakonnego, które zajmowałoby się tymi sprawami.

Utwierdził się w tym postanowieniu po audiencji 8 maja 1872 u bł. Piusa IX. Papież z wielkim zadowoleniem i uznaniem poparł ten pomysł, który o. Pius przedstawił mu wraz z Eleną Bruzzi Bonaguidi (1835-1913). Oboje założyli we Florencji „Azyl” (schronisko) dla potrzebujących i Zgromadzenie Sióstr Dominikanek od Ducha Świętego. W kilka miesięcy później dominikanin został przeorem wspólnoty w swym klasztorze św. Marka we Florencji.

Działalność tę przerwało powołanie go przez Piusa IX na biskupa koadiutora diecezji San Miniato 21 grudnia 1874; sakrę nominat przyjął 3 stycznia następnego roku. Odtąd przez ponad 30 lat był związany z tą niewielką jednostką kościelną, początkowo jako wspierający ordynariusza Annibale Barabesiego, a gdy ten zmarł 2 lutego 1897 – jako jej biskup diecezjalny. Bardzo dbał o powierzoną sobie owczarnię, zwłaszcza o duchowe i materialne potrzeby wiernych oraz o formację duchowieństwa.

Reklama

Na początku nowego stulecia zaczął odczuwać coraz większe problemy ze zdrowiem i w końcu, będąc już poważnie chorym, 30 czerwca 1906 poprosił Piusa X o zgodę na ustąpienie z urzędu. Papież tylko częściowo spełnił jego życzenie, zwalniając go z San Miniato, ale powierzając mu stanowisko administratora u arcybiskupa Pizy Pietro Maffiego (późniejszego kardynała). Bp Del Corona swój czas poświęcał odtąd głównie na posługę w „Azylu” i w Zgromadzeniu Sióstr.

31 grudnia 1907 papież mianował abp. Maffiego kardynałem i jednocześnie obdarzył biskupa-zakonnika godnością arcybiskupa tytularnego. W 1910 obchodził on uroczyście 50-lecie kapłaństwa, otrzymując z tej okazji własnoręcznie napisany list od Ojca Świętego. Ale stan zdrowia coraz bardziej mu się pogarszał i 10 sierpnia 1912 abp Del Corona przyjął ostatnie namaszczenie i błogosławieństwo papieskie, a w 3 dni później – w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – zmarł spokojnie w opinii świętości we Florencji. W październiku 1925 jego ciało przeniesiono z cmentarza miejskiego do krypty klasztoru sióstr, których zgromadzenie założył pół wieku wcześniej.

Jego proces beatyfikacyjny rozpoczął się w diecezji San Miniato w 1942. 17 września 2014 papież Franciszek ogłosił dekret beatyfikacyjny.

2015-09-18 17:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. dr Bar: w domu Ulmów nie było krzyków i przekleństw, była atmosfera radości

[ TEMATY ]

beatyfikacja

rodzina Ulmów

Beatyfikacja Rodziny Ulmów

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria Ulma z córką Stasią

Wiktoria Ulma z córką Stasią

Tam nie było krzyków, przekleństw, nie było podniesionego głosu. Była atmosfera spokoju i radości – powiedział w rozmowie z KAI ks. dr Józef Bar, delegat biskupi w procesie beatyfikacyjnym rodziny Ulmów. W jego ocenie, na pewno pojawiła się u nich „pokusa, żeby w jakimś momencie powiedzieć Żydom: idźcie do innego domu”, jednak nie ulegli tej myśli. Duchowny odnosi się do również do wątpliwości, czy Józef Ulma miał prawo narażać życie całej swojej rodziny, ratując Żydów.

Paweł Bugira (KAI): Jaka jest rola delegata biskupiego w procesie beatyfikacyjnym?

CZYTAJ DALEJ

Obrońca wiary

Niedziela Ogólnopolska 18/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

święty

commons.wikimedia.org

Św. Atanazy Wielki

Św. Atanazy Wielki

Za życia nazywany był „Ojcem prawowierności”, po śmierci mówiono o nim, że jest „filarem Kościoła”.

Święty Atanazy urodził się w pobożnej rodzinie najprawdopodobniej w Aleksandrii, będącej jednym z największych miast Cesarstwa Rzymskiego. Jako młodzieniec udał się do pustelni, gdzie rozwijał swoją duchowość pod opieką św. Antoniego. Dorastał w cieniu prześladowań chrześcijan. Poprzez obserwowanie męstwa i odwagi męczenników, sam nabrał chartu w obronie tego, co najcenniejsze – wiary. Jak się wkrótce okazało, ta cecha pozwoliła mu stać się obrońcą wiary, gdy herezja Ariusza zaczęła zdobywać popularność na dworze cesarskim.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję