Reklama

„Przebaczenie - pojednanie”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Położenie Kościoła katolickiego w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przed 1965 r.

Przy rozważaniu położenia Kościoła katolickiego w PRL, trzeba pamiętać o ogromnej roli spełnianej przez Kościół w polskim społeczeństwie od czasów najdawniejszych. Dzięki Kościołowi, opartemu na wierze wielu ludzi, możliwe było zachowanie tradycji wolnej Polski. Biorąc pod uwagę istotną historyczną rolę Kościoła w Polsce, możemy zacząć oceniać sytuację Kościoła w Polsce komunistycznej lat sześćdziesiątych. Cechuje ten okres istnienie dwóch sprzecznych ideologii. Nowy ustrój komunistyczny, który teoretycznie opierał się na filozofii Marksa i Engelsa, powstałej po wydaniu Manifestu komunistycznego, narzucony został Polsce zaraz po drugiej wojnie światowej, w 1945 r., w wyniku ingerencji ZSRR. Nowa ideologia, nie zaakceptowana przez większość kraju, wręcz w ogóle do niego nie przystająca, walczyła z tysiącletnią kulturą i dziedzictwem Kościoła katolickiego zakorzenionego w polskiej świadomości. Kościół ten był także postrzegany na Zachodzie jako instytucja broniąca najważniejszych tradycji i najdoskonalszych dzieł kultury europejskiej. W nowej Polsce ta instytucja była celowo i stopniowo potępiana przez władze państwa, w większości podporządkowane władzom Związku Radzieckiego, świadomie separującym nie tylko Polskę, ale i inne kraje Europy wschodnio-centralnej od Zachodu. Mimo tych represji, w latach 1948-1956 Kościół zdołał wprowadzić nowy system życia religijnego na ziemiach odzyskanych oraz nadal prowadził religię w szkołach publicznych. Jednak represje władz uwidoczniły się w uwięzieniu Prymasa Wyszyńskiego i bp. Kaczmarka oraz w codziennych prześladowaniach księży i życia religijnego przez Urząd do Spraw Wyznań, założony w 1953 r. Po śmierci Stalina i zakończeniu okresu stalinizmu w 1956 r., wydawało się, że nastąpi poprawa stosunków między Kościołem a władzą. Jednak konflikt personalny między Prymasem Stefanem Wyszyńskim, który został uwolniony z trzyletniego internowania, a pierwszym sekretarzem Władysławem Gomułką doprowadził do zmiany roli Kościoła w Polsce, który musiał nabrać politycznego znaczenia. Tylko Kościół mógł rywalizować z partią, ponieważ miał struktury hierarchiczne oraz naród, który stał za Kościołem. Co najważniejsze, Kościół posiadał własną naukę cieszącą się poparciem całego kraju.

Reklama

Obchody Tysiąclecia państwa polskiego i chrześcijaństwa w Polsce

Obchody tysiąclecia były ściśle związane z rosnącym autorytetem Prymasa Wyszyńskiego i wzrostem znaczenia Kościoła katolickiego jako depozytariusza kultury polskiej. Prymas zdawał sobie sprawę, że czas nadszedł, aby podjąć rolę prymasa-interexa, czyli osoby zastępującej króla, gdyby go nie stało. W ówczesnej świadomości „król” - to znaczy prawomocna polska władza, nie istniała. Wyszyński stał się Prymasem Tysiąclecia, głoszącym nieustannie powszechną prawdę doktrynalną, długo oczekiwaną przez ludzi pokolenia wojennego, którzy przeżyli okrucieństwa nazizmu i czekali na wyjaśnienia, pytali czemu? Ówczesny rząd komunistyczny nie mógł odpowiedzieć na takie pytania, ponieważ, według wielu, sam pełnił rolę zaborczą. Obchody tysiąclecia, jako okres uroczystości religijnych, rozpoczęły się z inicjatywy Prymasa 3 maja 1957 r., kiedy ogłosił on na Jasnej Górze wielką nowennę millenijną przygotowującą Tysiąclecie Chrztu Polski.
W 1966 r. miało miejsce nawiedzenie kopii Obrazu Najświętszej Matki Bożej Częstochowskiej, która wędrowała po kraju, odwiedzając wszystkie parafie, zaczynając od Warszawy w 1957 r., a kończąc w Częstochowie w 1980 r. Związane z tym były też obchody licznych rocznic kościelnych i narodowych.
Także w wielu świątyniach odbywały się koronacje obrazów Matki Bożej oraz masowe pielgrzymki na Jasną Górę i do innych sanktuariów.
W ten sposób Kościół, przez ludzi zaangażowanych w spełnianie dobrych uczynków w imieniu Boga, prowadził do poczucia wielkiej solidarności oraz narodowej religijności na wielką skalę. Kult Jasnogórskiej Pani obejmował wszystko, co w tradycji polskiego chrześcijaństwa było najważniejsze; akcentował godność człowieka, pracy ludzkiej oraz elementarne poszanowanie głównych prawd wiary. Był to okres odrodzenia narodowego, który miał pokazać każdemu Polakowi w Polsce i na całym świecie jego własne kulturowe korzenie, uświadamiając mu jego tożsamość oraz kierując go do lepszego porozumienia między ludźmi.
W takim czasie osobistej przemiany każdej wierzącej jednostki w kraju powstało Orędzie biskupów polskich do biskupów niemieckich, głoszące przebaczenie i nawołujące do lepszych więzi narodów polskiego i niemieckiego. Nie wszyscy wobec władzy akceptowali, że Polacy muszą czekać na przebaczenie niemieckie, bo nie rozumieli - za jakie winy. Jednak doktryna Kościoła potwierdzała, że jedyna postawa prowadząca do jakiegokolwiek porozumienia - to postawa oparta na przebaczeniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Orędzie biskupów polskich i odpowiedź biskupów niemieckich

Wielką rolę w powstaniu Orędzia spełnił abp Kominek. Już od końca lat pięćdziesiątych nawiązywał kontakty z duchownymi niemieckimi. Kształcił się na Uniwersytecie Jagiellońskim i specjalizował w zakresie kultury i języka niemieckiego. Orędzie powstało w większości przez jego trud, to on napisał jego tekst w włoskim klasztorze podczas trwania Soboru Watykańskiego w 1965 r., czyli rok przed tysiącleciem. Drugą, bardzo istotną osobistością związaną z powstaniem Orędzia był niemiecki abp Döpfner. W 1957 r. w Berlinie proponował kwestie odnoszące się do wspólnoty polskiej. Po pierwsze - odrzucał wojnę jako środek rozwiązywania sporów. Następnie odwoływał się do przekonania niemieckiego, że jego naród musi ponieść duże ofiary, aby osiągnąć trwały pokój, ponieważ wydarzenia wojny go do tego zobowiazują. Ostatecznie porozumienie ogłosił jako ważniejsze niż problematyka nowych granic. Najważniejsze myśli zawarte w Orędziu były w większości związane z historią. Początek Orędzia przypominał o owocnych stosunkach między obu krajami. Opisano bosą pielgrzymkę Ottona III i Bolesława Chrobrego do grobu św. Wojciecha oraz podkreślano, że Polska stała się od czasu panowania pierwszych Piastów równouprawnionym członkiem świata kultury zachodniej, mającym decydującą rolę w kształtowaniu Europy Wschodniej. Ukazywano też ciągłość dziejów państwa krzyżackiego oraz pruskiego, które zerwały z początkową tradycją dobrych stosunków. Ich kulminacją były działania hitleryzmu na ziemiach polskich, jako szczytowy punkt prowadzący do największego zaognienia polsko-niemieckej nienawiści. Podkreślano, że wielka rana drugiej wojny światowej jest jeszcze świeża i przyszedł czas, aby się całkowicie zagoiła. Porozumienie polsko-niemieckie łączono zwłaszcza ze sprawą nowo wytyczonych granic polskich. Były one prezentowane jako sprawa podstawowa dla ponownie zaczynającego życie narodu, a nie kwestia większego obszaru życiowego. Jednak tekst Orędzia nie był całkowicie oparty na faktach historycznych, ponieważ podlegały one różnym interpretacjom. Abp Kominek starał się dopasować treść do ogólnej niemieckiej mentalności i próbował zneutralizować opór niemieckiego nacjonalizmu, przypominając, że po stronie Polski żyje nadal pamięć o licznych krzywdach i odzywa się wielki ból doświadczony przez wielu Polaków. Główne argumenty zostały oparte na świadomej ludzkiej moralności i poczuciu nieuniknionej jedności między dwoma państwami.
Podsumowując, biskupi polscy wołali o wzajemne przebaczenie ostatnich i dawnych win historycznych wpływających na nasze wspólne narodowe tożsamosci. Ogólny odbiór w NRD i RFN, w większości ewangelickich krajach, był emocjonalny i podkreślał polską świadomość narodową oraz jej związek z własną historią. Jednak oficjalna odpowiedź biskupów niemieckich 5 grudnia 1965 r. była stosunkowo chłodna. Możliwe, że nacisk na autorów ze strony społeczeństwa, w tym wysiedlonych z Polski, był silny lub stawiały opór stowarzyszenia nacjonalistów. Jednak, oceniając oficjalną odpowiedź Prymasa Wyszyńskiego, który stwierdził, że niemiecka strona przyznała Polsce prawo do istnienia w obecnych granicach i że przekazanie przebaczenia ze strony niemieckiej było w Polsce odebrane pozytywnie, można powiedzieć, że Orędzie spotkało się z wyciągniętą dłonią. Jednak wiekszość Polaków uważała, że odpowiedź zawierała zbyt mało uczucia i nie posiadała oczekiwanego jednoznacznego sformułowania. Możliwe, że z tego powodu zrezygnowano z planowanej narady biskupów polskich z niemieckimi i zdecydowano się ograniczyć do komunikatu głoszącego o pozytywnym przyjęciu odpowiedzi w Polsce. Aby podkreślić wciąż istniejące różnice, polscy biskupi przesłali stronie niemieckiej prace polskiego historyka emigracyjnego Oskara Haleckiego.

Znaczenie orędzia biskupów polskich dla pojednania polsko-niemieckiego

Do dzisiejszego dnia istnieją spory wobec Orędzia, trudno znaleźć jednoznaczną ocenę tych lat. Można jedynie stwierdzić, że Orędzie było napisane przez abp. Kominka, Polaka, który ocenił sytuację według swojego światopoglądu, podzielanego przez zdecydowaną większość narodu. Orędzie także nie mogło być wysłane bez zgody Prymasa Wyszyńskiego, więc jego potwierdzenie świadczy, że nie była to niezależna praca abp. Kominka; była to próba całego Episkopatu. Według Kościoła - „wysiłki Episkopatu zmierzały do zbudowania trwałych fundamentow moralno-psychologicznych pod fakty polityczno-prawne”, więc możemy ocenić, że Orędzie od początku nie miało sensu czysto religijnego, opierało się na zakorzenionym w myśli Polaków podłożu politycznym.
Rząd polski, nie respektując prawdziwych potrzeb państwa, został zaskoczony tą inicjatywą i sformułował odpowiednią odpowiedź głosząc, że największym grzechem Episkopatu było mieszanie się w oficjalną politykę państwa. Jednak, kiedy się ocenia znaczenie Orędzia w szerszej perspektywie historycznej, nie można pominąć faktu, że reżim totalitarny w Polsce nie był zbudowany na trwałych fundamentach, Orędzie stanowiło pierwszą próbę pojednania i przełom w stosunkach polsko-niemieckich.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Biskupem Wojtyłą szła do chorych

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 14-16

[ TEMATY ]

wywiad

Hanna Chrzanowska

www.hannachrzanowska.pl

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Hanna Chrzanowska uświadamia nam, że nasze życie to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi. Świadectwem życia wzywa nas do bezinteresownego otwarcia się na potrzeby bliźnich, zwłaszcza chorych i cierpiących – mówi dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie ks. Mieczysław Niepsuj, rzymski postulator procesu beatyfikacyjnego krakowskiej pielęgniarki, w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Maria Fortuna-Sudor: – Proszę powiedzieć, jak Ksiądz Dyrektor został postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem - #V niedziela wielkanocna

2024-04-27 10:33

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

10. rocznica kanonizacji dwóch Papieży – czcicieli Matki Bożej Jasnogórskiej

2024-04-27 15:16

[ TEMATY ]

Jasna Góra

rocznica

Adam Bujak, Arturo Mari/„Jan Paweł II. Dzień po dniu”/Biały Kruk

Eucharystię młodzieży świata na Jasnej Górze w 1991 r. poprzedziło nocne czuwanie modlitewne, podczas którego wniesiono znaki ŚDM: krzyż, ikonę Matki Bożej i księgę Ewangelii

Eucharystię młodzieży świata
na Jasnej Górze w 1991 r. poprzedziło
nocne czuwanie modlitewne, podczas
którego wniesiono znaki ŚDM: krzyż,
ikonę Matki Bożej i księgę Ewangelii

10. rocznica kanonizacji dwóch wielkich papieży XX wieku, która przypada 27 kwietnia, jest okazją do przypomnienia, że nie tylko św. Jan Paweł II był człowiekiem oddanym Matce Bożej Jasnogórskiej i pielgrzymował do częstochowskiego sanktuarium. Był nim również św. Jan XXIII.

Angelo Giuseppe Roncalli, późniejszy papież Jan XXIII, od młodości zaznajomiony z historią Polski, zwłaszcza poprzez lekturę „Trylogii”, upatrywał w Maryi Jasnogórskiej szczególną Orędowniczkę. Tutaj pielgrzymował w 1929 r. Piastując godność arcybiskupa Areopolii, wizytatora apostolskiego w Bułgarii ks. Roncalli 17 sierpnia 1929 r. przybył z pielgrzymką na Jasną Górę. Okazją było 25-lecie jego święceń kapłańskich. Późniejszy papież po odprawieniu Mszy św. przed Cudownym Obrazem zwiedził klasztor i sanktuarium, a w Bibliotece złożył wymowny wpis w Księdze Pamiątkowej: „Królowo Polski, mocą Twojej potęgi niech zapanuje pokój obfitości darów w wieżycach Twoich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję