Reklama

Bóg kocha i ciebie, i mnie

Niedziela łomżyńska 36/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W każdym z nas ukryte jest pragnienie bycia zauważonym, docenionym. Tak bardzo chcemy, by ktoś zainteresował się tym, co dla nas w życiu jest ważne. To postawa oczywista i zrozumiała, ale gdy wymknie się spod kontroli, może przerodzić się w formę egoizmu, egocentryzmu. Z drugiej strony jednak poważną przeszkodą w rozwoju osobowości człowieka, szczególnie dziecka, może być właśnie to, że nikt nie interesuje się nim, jego sprawami, choćby była to dziecięca zabawa. Ten brak zainteresowania ze strony otoczenia - czyli brak doświadczenia miłości - już niejednego człowieka wprowadził w świat zamknięty na innych, pozbawiony radości, a często wypełniony buntem i goryczą. Ludzie żyją w różnych środowiskach, w różnych rodzinach. Mniej lub bardziej życzliwych, okazujących mniejsze lub większe zainteresowanie drugim człowiekiem. Ale każdy z nas wie o jednym: nawet ogromna miłość drugiego człowieka nie wypełni do końca ludzkiego serca. Żadna ludzka miłość nie wypełni do końca tego pragnienia, jakie jest obecne w każdym z nas - bycia kochanym, bycia zauważonym. Ci, którzy będą szukać spełnienia tych pragnień tylko u ludzi, prędzej czy później wpadną w egocentryzm i będą zamęczać swoje otoczenie odmiennymi przez wszystkie przypadki słowami: ja, mój, mnie. A później, uważając się za zupełnie niekochanych i niezrozumianych, zamkną się na cały świat. Wyzwolenie z tego zaklętego kręgu przychodzi wtedy, gdy uwierzymy, że Bóg się nami interesuje, że dla Niego jesteśmy ważni. Bo Bóg nie zapomina nawet o wróblach, o liliach polnych, a cóż dopiero o nas, za których wydał samego Siebie. Każdy z nas tak bardzo, wręcz rozpaczliwie, boi się być niekochany, zapomniany. I dlatego Jezus mówi: „Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli” (Mt 10, 31). Powstaje pytanie: dlaczego pomimo ogromu Bożej miłości skierowanej do każdego człowieka tak wielu cierpi z powodu osamotnienia i dotkliwie odczuwa brak miłości? Czy to właśnie nie jest przyczyną rozpaczliwej pogoni człowieka za pieniądzem: „Muszę być bogaty. Będę wtedy podziwiany, będą mi zazdrościć i choćby z tego powodu ktoś okaże mi życzliwość”. Dlaczego tak wielu rozmija się z tym, co jest prawdziwym źródłem miłości? To pytanie jest właściwie pytaniem o grzech, o to, dlaczego człowiek odwraca się od Boga. To także pytanie o tajemnicę ludzkiej wolności. A zaczyna się to zawsze od diabelskiego szeptu: „Bóg cię nie kocha, chce cię wykorzystać”. A On kocha - raz cudownym nakarmieniem tłumów, krzykiem krzyża, a innym razem troską o to, że wskrzeszana córka Jaira jest głodna i trzeba dać jej jeść.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież w Wenecji: paradoksalnie, pobyt w więzieniu może oznaczać nowy początek

2024-04-28 09:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Paradoksalnie, pobyt w zakładzie karnym może oznaczać początek czegoś nowego, poprzez ponowne odkrycie nieoczekiwanego piękna w nas samych i w innych, czego symbolem jest wydarzenie artystyczne, które gościcie i do którego projektu aktywnie wnosicie swój wkład" - powiedział Franciszek do kobiet osadzonych w Zakładzie Karnym Wenecja-Giudecca. W nim znajduje się Pawilon Stolicy Apostolskiej na 60. Międzynarodowej Wystawie Sztuki - La Biennale w Wenecji.

Papież zapewnił kobiety, osadzone w Zakładzie Karnym w Giudecca, że zajmują one szczególne miejsce w jego sercu.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję