Reklama

Europa

Zmarł ks. Anton Srholec – dawny opozycjonista i więzień komunistyczny

W wieku 86 lat zmarł 7 stycznia w Bratysławie po długiej chorobie salezjanin ks. Anton Srholec – były opozycjonista i więzień reżymu komunistycznego. Dla wielu mieszkańców Słowacji był on wzorem chrześcijańskiej miłości bliźniego, a ze względu na swoje zaangażowanie w pomoc więźniom politycznym, młodym ludziom w trudnych sytuacjach życiowych oraz bezdomnym, nazywany był „ojcem ubogich”.

[ TEMATY ]

śmierć

www.lampart.sk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Srholec „uczynił Słowację lepszą i piękniejszą” – oświadczył na wieść o jego śmierci prezydent tego kraju Andrej Kiska, który utrzymywał przyjacielskie kontakty ze zmarłym salezjaninem. Zaznaczył, że kapłan ten „pozostawił nam swoją wizję naszej Słowacji” i „zawsze chciał, aby kraj był prawdziwym domostwem dla ludzi, nie domem, z którego ludzie uciekają, ale domostwem, w którym jest ciepło, otwarte ramiona, chęć przebaczenia i proszenia o przebaczenie”.

O „wielkiej stracie” dla życia publicznego wspomniał też premier Robert Fico. Jego poprzedniczka na tym stanowisku Iveta Radičová z uznaniem wspomniała kazania, jakie ks. Srholec wygłaszał regularnie w kaplicy gmachu rządowego w Bratysławie. „Był moim spowiednikiem, zawsze gotowym służyć pomocą, kiedy potrzebowałam jego rady” – wyznała była premier Słowacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z szacunkiem i wdzięcznością wspomniał zmarłego przewodniczący episkopatu Słowacji abp Stanislav Zvolenský. W oficjalnym oświadczeniu podziękował mu za całe dobro, jakie kapłan ten wyświadczył Kościołowi i całemu społeczeństwu, zwłaszcza „za jego pracę z ludźmi w trudnych sytuacjach życiowych, którymi często nikt się nie interesował”.

O śmierci ks. Srholca poinformowało biuro prasowe episkopatu Słowacji. Rzecznik słowackiej prowincji salezjanów ks. Rastislav Hamráček podkreślił m.in. rolę Zmarłego w Kościele po 1989 roku. „Po aksamitnej rewolucji, kiedy ani zgromadzenie, ani diecezja nie włączyły go do duszpasterstwa, wykorzystał przestrzeń nowo zdobytej wolności do rozwijania działalności społecznej i duszpasterskiej wśród ludzi, którzy znaleźli się na marginesie Kościoła” – przypomniał rzecznik salezjanów. Wspominał swego współbrata zakonnego jako człowieka, który w swoim życiu „potrafił pokonywać trudności i przyjmować ciosy losu”, a jednocześnie „ze swoim nieodłącznym uśmiechem zachowywał trzeźwy osąd sytuacji”, co ułatwiało mu wiarygodność wobec innych ludzi.

Reklama

Anton Srholec urodził się 12 czerwca w 1929 w wielodzietnej rodzinie rolniczej w Skalicy (w płd.-zach. Słowacji koło granicy z Czechami), a w 1946 wstąpił do zakonu salezjanów. W lutym 1950, gdy komunistyczne władze Czechosłowacji rozwiązały wszystkie zakony, spędził 3 miesiące w więzieniu. Wkrótce po wyjściu na wolność, w 1951 r. został zatrzymany z grupą innych kleryków podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy z Austrią, gdy chciał udał się na studia teologiczne do Włoch. Oskarżony o zdradę stanu został skazany na 12 lat więzienia, z których 8 spędził w czeskiej kopalni uranu w Jachymovie. Swoje przeżycia z tego okresu opisał w książce "Światło z głębin łagrów jachymovskich", przełożonej na kilka języków.

Po wyjściu na wolność w 1960 w wyniku amnestii, pracował jako robotnik w Skalicy, Ostrawie i Bratysławie, studiując jednocześnie w ukryciu teologię. W 1969, już po „Praskiej Wiośnie”, udało mu się wyjechać na studia na Uniwersytecie Papieskim w Turynie, a następnie do Rzymu i tam 17 maja 1970 Paweł VI wyświęcił go na kapłana. Przez zamkniętą granicę wrócił niebawem do kraju, gdzie szybko zyskał dużą popularność i sympatię jako duszpasterz i kaznodzieja. Za aktywną działalność duszpasterską i za zorganizowanie w 1985 dużej pielgrzymki do Velehradu (sanktuarium św. Cyryla i Metodego w Czechach) władze cofnęły mu państwową zgodę na pełnienie czynności kapłańskich i salezjanin musiał powrócić do pracy jako robotnik i w tym charakterze przeszedł w listopadzie 1989 na emeryturze.

Był to czas głębokich przemian polityczno-społecznych w całym kraju, dzięki którym Kościół odzyskał wolność. Ale władze kościelne nie były zainteresowane włączeniem go do normalnej posługi duszpasterskiej, toteż ks. Srholec osiadł w Bratysławie, gdzie zajął się działalnością socjalną. Założył tam stowarzyszenie dla bezdomnych Resota. Zaangażował się w międzynarodowy ruch ekumeniczny, dużo też pisał zarówno o sprawach społecznych, jak i o rozwoju demokracji i praw człowieka w swoim kraju.

Napisał ponadto kilka książek, m.in. wspomnienia z okresu uwięzienia w obozie pracy, a także rozważania na tematy duszpasterskie, duchowe i o rodzinie.

2016-01-10 17:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. dr Janusz Czarny - ceniony wykładowca i rekolekcjonista

[ TEMATY ]

śmierć

Wrocław

Schani/Foter/CC BYSA

W sobotę 8 marca zmarł ks. dr Janusz Czarny, proboszcz parafii pw. św. Jadwigi we Wrocławiu oraz ceniony wykładowca Papieskiego Wydziału Teologicznego w tym mieście. Miał 57 lat. Ks. Janusz Czarny urodził się 24 stycznia 1957 w Laskowicach Oławskich. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości wstąpił do Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu, rozpoczynając studia na Papieskim Wydziale Teologicznym uwieńczone uzyskaniem tytułu magistra teologii oraz przyjęciem święceń kapłańskich 22 maja 1982 r. z rąk kard. Henryka Gulbinowicza. Po święceniach dwa lata posługiwał jako wikariusz w parafii pw. św. Jerzego w Wałbrzychu. Następnie został skierowany na studia specjalistyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Po powrocie do Wrocławia był duszpasterzem akademickim, dyrektorem Papieskich Dzieł Misyjnych w archidiecezji. Pełnił także funkcje prefekta, a następnie wicerektora Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego. W 1992 r. uzyskał stopień naukowy doktora teologii. Wykładał historię filozofii i antropologię filozoficzną. W 1996 r. został mianowany proboszczem par. pw. św. Jana Apostoła we Wrocławiu (Zakrzów), a w 2003 r. proboszczem parafii pw. św. Jadwigi we Wrocławiu. Ks. dr Czarny był cenionym wykładowcą oraz rekolekcjonistą. Często proszono go o wykłady na różnych sympozjach organizowanych zarówno przez uczelnie katolickie jak i świeckie ośrodki akademickie. Jego studenci zwracali uwagę nie tylko na wysokie kompetencje naukowe, ale także na niezwykle ciekawy sposób przekazu omawianych treści. Miał tę łatwość, by o rzeczach trudnych mówić w sposób obrazowy i prosty. Śmierć ks. Janusza Czarnego jest dużą stratą zarówno dla archidiecezji wrocławskiej, jak i Papieskiego Wydziału Teologicznego - podkreśla ks. Rafał Kowalski z Wrocławskiej Kurii Metropolitalnej.

CZYTAJ DALEJ

Świętość na wyciągnięcie ręki

Niedziela Ogólnopolska 48/2022, str. 8-11

[ TEMATY ]

Carlo Acutis

bł. Carlo Acutis

bł Carlo Acutis

Fot. z publikacji abp Domenico Sorrentino

O fenomenie „świętego w trampkach”, który skradł serca współczesnej młodzieży i stał się dowodem na to, że świętość jest osiągalna dla każdego, z abp. Domenico Sorrentino z Asyżu, autorem książki Oryginały, nie fotokopie. Karol Acutis i Franciszek z Asyżu, rozmawia ks. Jarosław Grabowski.

Ks. Jarosław Grabowski: Błogosławionego Carla Acutisa pochowano w Asyżu, mieście św. Franciszka. Święty Biedaczyna i „święty w trampkach” to dość oryginalne zestawienie. Czterdziestopięcioletni Franciszek zmarł w 1226 r., a zaledwie 15-letni Carlo – w 2006 r. Ksiądz Arcybiskup napisał książkę na ten temat. Wiemy, że te osoby dzieli wiele, nie tylko czas, a co je łączy?

Abp Domenico Sorrentino: Jest wiele elementów wspólnych. Obydwaj byli zakochani w Stwórcy i stworzeniu. U Franciszka natura lśni blaskiem w sposób bardzo poetycki jak w Pieśni słonecznej. Carlo, który żył w naszych czasach, kochał przyrodę, ale także sport, muzykę, a przede wszystkim internet – to współczesne medium komunikacji. Obydwaj wiedli głębokie życie duchowe. I choć żyli w jakże różnych epokach, to obydwaj uznawali, że cały wszechświat – w tym także technologie – jest wielkim darem Boga.

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

Karol Porwich / Niedziela

- Maryja Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć jej macierzyńskiej opiece, przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Wieczorna Eucharystia pod przewodnictwem abp Wacława Depo, metropolity częstochowskiego oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych o. Samuel Pacholski, przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję