Reklama

Listy do redakcji

Wspomnienie o Józefie Nożewskim

Niedziela płocka 40/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Józef Nożewski herbu Rawicz, syn Józefa i Apolonii z Jaskulskich, urodził się 17 marca 1922 r. w majątku swego ojca Budy Bielańskie (obecna nazwa Bielany, w parafii Winnica), w katolickiej i pobożnej rodzinie jako jedno z trzynaściorga dzieci. Szkołę powszechną ukończył w Winnicy, potem dwa lata uczęszczał do gimnazjum w Pułtusku, a następnie był uczniem Wojskowej Szkoły Podoficerskiej w Koninie.
W czasie okupacji niemieckiej przebywał w rodzinnej miejscowości. Były to wówczas ziemie włączone do Rzeszy Niemieckiej, jako tzw. prowincja Süd-Ost Preussen. Pod koniec okupacji ukrywał się z powodu represji niemieckich, spotykających młodych Polaków w związku ze zbliżającym się do tych terenów frontem. Po zakończeniu wojny musiał odbudowywać swoje, zniszczone wskutek działań frontowych gospodarstwo, w trudnych i nieprzyjaznych tzw. kułakom warunkach ustroju socjalistycznego. W 1945 r. ożenił się z Walentyną Przybyłowską, z którą miał ośmioro dzieci. Dochował się trzydzieściorga wnuków i 14 prawnuków.
Przez cały czas istnienia PRL-u mimo nieżyczliwych i niesprzyjających katolicyzmowi stosunków aktywnie uczestniczył w życiu religijnym parafii winnickiej, będąc m.in. od 1945 r. jednym z głównych i zasłużonych członków chóru parafialnego oraz jego solistą. Przez wszystkie lata uczestniczył zawsze regularnie wraz z rodziną we wszelkich nabożeństwach i uroczystościach religijnych w swojej okolicy, pełniąc różne honorowe czynności. Dzięki swej aktywności, gorącej wierze i szczerej pobożności był wzorem żarliwego katolika, męża i ojca rodziny. W tym duchu katolickim wychowywał też dzieci.
Mimo ciężkiego wypadku drogowego, jakiemu uległ w ostatnich latach, do końca zachował - w miarę możliwości - swoją gorliwość. W dowód wdzięczności Bogu za ocalenie życia ufundował krzyż dziękczynny w miejscu wypadku.
Odznaczał się także aktywną działalnością społeczną i obywatelską w swym środowisku. Był współzałożycielem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność” w Nasielsku, za co go szykanowano i przesłuchiwano w komendzie MO w Pułtusku. Potem rozszerzył ten związek na teren gminy w Winnicy. Był członkiem Zarządu Wojewódzkiego NSZZ RI „Solidarność” w Ciechanowie.
Zmarł w wieku 81 lat, 28 marca br. w swym domu w Bielanach. Pogrzeb poprowadził bardzo uroczyście proboszcz parafii winnickiej, ks. kan. Stanisław Struś. Wielka liczba mieszkańców Winnicy oraz przyjaciół i znajomych z całej Polski świadczą najlepiej o uznaniu, szacunku i życzliwości, na które śp. Józef zasłużył swoim życiem na ziemi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się zmienił na lepsze

2025-04-02 14:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

źródło: wikipedia.org

"Chrystus i jawnogrzesznica", Nicolas Poussin (1653 r.)

Chrystus i jawnogrzesznica, Nicolas Poussin (1653 r.)

Ważne jest, aby w każdej sytuacji kryzysowej, którą przeżywam, zaprosić Jezusa. On jest pomocą, światłem i On udziela łaski, aby z trudności wyjść i stać się lepszym czy mądrzejszym.

Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Marsz papieski św. Jana Pawła II

2025-04-07 08:15

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Łodzianie w niedzielne popołudnie przeszli w marszu pamięci dla św. Jana Pawła II, z racji na niedawną 20. rocznicę śmierci papieża. Łódzki Marsz papieski św. Jana Pawła II wyruszył z okolic pomnika św. Faustyny - przy kościele św. Faustyny w Łodzi, ulicą Piotrkowską, do pomnika papieża znajdującego się przy archikatedrze łódzkiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję