Reklama

Dzień Papieski - nasze przeżywanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Papieski Dzień mogłam dobrze przeżyć duchowo dzięki Mszy św. i pięknemu kazaniu, które w kościele parafialnym (w parafii mojego syna), wygłosił ks. prof. Andrzej Żądło. I także dzięki telewizji. Mówi się często: „zła, niedobra telewizja”, ale ja jestem już starym człowiekiem, babcią ośmiorga wnucząt i prawnuczka, i to dzięki telewizji mogłam być razem z tymi wszystkimi młodymi i pięknymi ludźmi, którzy śpiewali i tańczyli dla Papieża. Następnego dnia można też było obejrzeć mądry film o Papieżu i o historii Polski. Jestem za to wdzięczna, bo nie mam już dość sił, aby brać udział w koncertach czy akademiach w mieście. Ale na szczęście Pan Bóg dał mi dobry dzień w rocznicę Pontyfikatu Ojca Świętego i mogłam się pomodlić ze wszystkimi wiernymi podczas Mszy św. dziękczynnej w moim kościele.
Babcia Stefania

- To dzięki osobistemu spotkaniu z Janem Pawłem II podczas Światowych Dni Młodzieży w Rzymie, stałam się na powrót pełnym człowiekiem. On daje światu tyle, ile jeszcze nie dał nikt. Kochamy Cię, Alleluja!
Kasia Mistrz, l. 18

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dzień Papieski umacnia moją wiarę. Sprawia, że przed moimi oczami staje cierpiący Papież, dla którego dzieci i młodzież są nadzieją świata i Kościoła. Uświadamia mi, jak bardzo kocham Ojca Świętego.
Ewa, V klasa

- Dzień Papieski zmusza do myślenia. Przypomina światu, jak wielkie znaczenie ma Pontyfikat Ojca Świętego.
Wojciech

- Dzień Papieski jest czasem szczególnej modlitwy o zdrowie dla Ojca Świętego, który jest dla mnie nadzieją, miłością, wiarą. Nasz Papież kocha ludzi, pochyla się nad każdym człowiekiem, podnosi na duchu. Dlatego ten dzień jest również zwykłym „dziękuję”.
Kasia, II klasa gimnazjum

- Dzień Papieski jest dla mnie duchową łącznością z Ojcem Świętym. Sprawia, że wydarzenie sprzed 25 lat staje jak żywe, wzrusza i wyciska łzy. Jest wspomnieniem i teraźniejszością. Daje możliwość dzielenia się miłością.
Joanna, nauczycielka

Reklama

Jakie życzenia przesłałaby pani Ojcu Świętemu z okazji jubileuszu 25-lecia Pontyfikatu?
- O tym, że Jan Paweł II jest kochany przez wszystkich, nie muszę chyba mówić. Jakie można Mu złożyć życzenia? Może, żeby mniej cierpiał, żeby mężnie znosił to, co daje mu Bóg i aby jak najdłużej mógł służyć Bogu i Kościołowi.
Karolina Skowron

- Ja życzę Ojcu Świętemu, aby wszyscy mieszkańcy ziemi zrozumieli jego przesłanie, aby otworzyli swoje serca na Chrystusa i aby naprawdę żyli nauką, którą głosi nasz Papież.
Krystyna Warzyk

- Życzę Ojcu Świętemu, by w tych dla niego trudnych chwilach pomagał mu Pan Bóg i abyśmy my pamiętali o nim zawsze w naszych modlitwach, bo on o nas zawsze pamięta.
Martyna Kupiec

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Komisja ds. aborcji: wysłuchanie publiczne projektów 16 maja

2024-04-23 12:33

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe.Stock

Wtorkowe posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży trwało krótcej niż kwadrans. Zdecydowano, że wysłuchanie publiczne odbędzie się 16 maja o godz.10.

To drugie posiedzenie komisji, ale pierwsze merytoryczne. Na poprzednim wybrano przewodnicząca komisji i jej zastępczynie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję