Reklama

Duszne pogawędki

Sól i światło

Niedziela rzeszowska 46/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zbliża się koniec roku liturgicznego. Liturgia słowa ostatnich tygodni przypomina nam prawdę o końcu świata i powtórnym przyjściu Chrystusa. Pierwsze przyjście upłynęło pod znakiem uniżenia, cierpienia, męki i zbawczej śmierci. Drugie będzie okazaniem ostatecznego triumfu Boga nad szatanem, dobra nad złem. Wtedy to dokona się Sąd Ostateczny, diabeł utraci możność działania i zwodzenia ludzi; sprawiedliwi posiądą obiecane im królestwo, nieprawi poniosą zasłużoną karę. Nikt nie wie, kiedy się to wydarzy. Wszelkie wyjaśnienia dawane nam przez
Pismo Święte ograniczają się jedynie do zachęt do czujności. Dzień ów przyjdzie niespodziewanie, „jak potrzask, jak złodziej w nocy” (por. Łk 21, 34-35; 1 Tes 5, 2).
Jak długo jednak chwila ta nie nadchodzi, jest czas świadczenia o Chrystusie i naszej do Niego przynależności. Sakrament chrztu świętego, który przyjęliśmy, był nie tylko darem, ale też zadaniem. Był darem, bo otrzymaliśmy godność dzieci Bożych, zostaliśmy oczyszczeni z grzechu pierworodnego, obdarowani łaską, włączeni do wspólnoty Kościoła. Był równocześnie zadaniem, bo dana nam łaska ma być wykorzystana do głoszenia na różne sposoby królestwa Bożego. Zgodnie ze słowami samego Jezusa mamy być „solą ziemi i światłem świata”; nasze „światło ma tak świecić przed ludźmi, by widzieli nasze dobre uczynki i chwalili Ojca, który jest w niebie” (por. Mt 5,13-16).
Sól konserwuje, nadaje smak - podobnie chrześcijanin swym życiem ma „nadawać smak” światu; ma być tym, dzięki któremu innym chce się żyć. Światło rozjaśnia ciemności, pozwala na poprawne widzenie wszystkiego, ułatwia podróżowanie, wszelkie działanie. Chrześcijanin ma ukazywać ludziom prawdę o Bogu, człowieku i całym świecie; jego sposób życia ma pociągać, zachęcać do naśladowania. Nie zapala się światła po to, by go ukryć - raczej ma ono służyć wszystkim. Nie ma sensu przyjmowania chrześcijaństwa tylko po to, by się nim cieszyć, by zostawić je dla siebie. Chrześcijaństwo ze swej istoty jest misyjne, wychodzące ku drugiemu człowiekowi.
Gdy zbliża się uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, może warto zastanowić się nad moim „światłem”. Na ile moje życie, postępowanie prowadzi ludzi do Boga? Czy rzeczywiście inni ludzie, widząc mnie, zauważają, że jestem uczniem Chrystusa? Czy widząc to, chwalą Boga i są zbudowani moją postawą. Czy pociągam ich do wiary i umacniam w dokonanym wyborze? Odpowiedzi twierdzące będą znakiem, że przeżywam swoją wiarę w sposób poprawny, że otrzymana łaska nie stała się w mym życiu daremna. Co jednak, jeśli po uczciwym zastanowieniu się dochodzę do wniosku, że na niektóre z tych pytań muszę odpowiedzieć przecząco?
Choć może to zabrzmieć dziwnie i zaskakująco - może być dla nas problemem, że większość ludzi wokół to chrześcijanie. Dlaczego? Bo to potrafi osłabić naszą świadomość potrzeby świadczenia o wierze. Ludzie tłumaczą sobie - przed kim mam dawać świadectwo, kogo mam prowadzić do Boga? Czy na pewno nie ma kogo? Czy my sami nie potrzebujemy stałego nawracania się? Czy nie po to właśnie Chrystus ustanawia Kościół, byśmy przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha i na inne sposoby wzajemnie umacniali się i doskonalili w wierze? A może właśnie wielość wyznawców Jezusa - nie zawsze gorliwych, dodajmy - sprawia, że naszą religijność „równamy do najsłabszych”, tłumacząc sobie, że inni też tak robią.
„Nie może się ukryć miasto położone na górze” (Mt 5, 14) - mówi Chrystus. Co ciekawe, słowa te znajdujemy w Ewangelii tuż po błogosławieństwach. Jezus najpierw ukazuje cel, ku któremu ma dążyć Jego naśladowca, a zaraz dodaje, że praktykowanie wspomnianych cnót oprócz uświęcenia chrześcijanina ma być też znakiem dla innych. Nie ma być motywem do chlubienia się, obnoszenia z pobożnością, ale pociąganiem innych ku Bogu.
Nie wiemy, kiedy Pan Bóg uczyni „nową ziemię i nowe niebo”. Jak długo jednak to się nie dzieje, starajmy się jak najdokładniej wypełniać nasze posłannictwo bycia światłem i solą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna ku czci św. Moniki

[ TEMATY ]

św. Monika

By Fallaner - Own work/commons.wikimedia.org

Św. Monika

Św. Monika

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowenną za wstawiennictwem św. Moniki. Nowenna do odmawiania między 18 a 26 sierpnia lub w dowolnym terminie.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Józef Pieprzak odszedł do wieczności

2025-08-21 12:28

[ TEMATY ]

nekrolog

Zielona Góra

Archiwum kurii

Śp. ks. Józef Pieprzak

Śp. ks. Józef Pieprzak

20 sierpnia 2025, w 76. roku życia i 52. roku kapłaństwa zmarł ks. Józef Pieprzak, emerytowany ksiądz diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

Ks. kan. Józef Pieprzak urodził się 23 grudnia 1949 r. w Drożyskach Wielkich w rodzinie Jana i Janiny zd. Stelmach. Po ukończeniu szkoły podstawowej w Zakrzewie wstąpił do Niższego Seminarium Duchownego Ojców Karmelitów Bosych w Wadowicach. Edukację w zakresie szkoły średniej kontynuował następnie w liceum ogólnokształcącym w Łobżenicy, gdzie uzyskał świadectwo dojrzałości.
CZYTAJ DALEJ

Stanisław Soyka i św. Jan Paweł II. "Jestem pokoleniem JP2"

2025-08-22 14:32

[ TEMATY ]

sztuka

wiara

św. Jan Paweł II

Więź

Stanisław Soyka

PAP

Zdjęcie Stanisława Soyki wyświetlane podczas koncertu "Orkiestra Mistrzom" w Operze Leśnej w Sopocie

Zdjęcie Stanisława Soyki wyświetlane podczas koncertu Orkiestra Mistrzom w Operze Leśnej w Sopocie

Zmarły wczoraj Stanisław Soyka był artystą głęboko zainspirowanym św. Janem Pawłem II. Spotkanie z Papieżem w Watykanie w 2003 roku oraz wcześniejsze doświadczenia młodości sprawiły, że w twórczości muzyka Ojciec Święty zajął istotne miejsce. Soyka podkreślał, że św. Jan Paweł II emanował prawdziwą charyzmą i reprezentował ewangeliczne przesłanie miłości i tolerancji.

Pierwsze spotkania
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję