Reklama

Po 100 latach na nowo odczytane

Wokół Motu Proprio św. Piusa X

Niedziela kielecka 47/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

22 listopada minęło 100 lat od promulgacji Motu Proprio św. Piusa X, poświęconego muzyce kościelnej Inter Pastoralis Offici Sollicitudines. W historii kościelnego prawodawstwa muzycznego jest to dokument bardzo znaczący i śmiało można go nazwać Wielką Kartą Muzyki Kościelnej. Data ogłoszenia jest symboliczna. 22 listopada to wspomnienie św. Cecylii - patronki wszystkich, którzy pieśnią sławią imię Pana i pomagają innym przeżyć obecność Boga w pięknie dźwięku, jego harmonii, w kolorystyce i klarowności, w delikatności subtelnego piana, ale i potędze brzmienia monumentalnych chórów.
Warto dostrzec tu pewien szczegół. Otóż pierwszym dokumentem Papieża, który za cel swoje posługi w Kościele postawił sobie instaurare omnia in Christo, i który stał się odnowicielem Kościoła, zwłaszcza gdy idzie o kult Eucharystii, było właśnie Motu Proprio wyrażające głęboką troskę Papieża o tę dziedzinę życia Kościoła, która dość łatwo staje się terenem dla przeróżnych nadużyć, indywidualnych gustów, upodobań, niekontrolowanych eksperymentów - pod nośnym hasłem wychodzenia naprzeciw oczekiwaniom różnych grup i środowisk, zwłaszcza młodzieżowych, z uzasadnieniem mającym pozór słuszności: „bo oni tak się modlą i tak chwalą Pana Boga”, „bo takie są racje duszpasterskie”.
Nadużycie pozostaje nadużyciem w każdej dziedzinie, również muzycznej i nie pomoże dobra wola ani pobożna intencja, by kiepski utwór bądź marne wykonanie mogło być zaakceptowane i włączone w Opus Dei.
Pius X napisał tę ustawę własnoręcznie. Można pytać: skąd taka znajomość problemu i fachowość w przeprowadzeniu diagnozy chorób i niedomagań muzycznych, które sto lat temu dręczyły i osłabiały organizm Kościoła modlącego się we wspólnocie?
Otóż Pius X już jako wikariusz i proboszcz wiedział, że w życiu parafialnym, obok troski o kościół - budowlę sakralną i jego zaplecze materialne, trzeba jeszcze gorliwiej dbać o to, co warunkuje owocne przeżywanie obecności Chrystusa w sercach ludzkich przez sakramenty święte. Był profesorem seminarium w Treviso, gdzie uczył śpiewu gregoriańskiego, a jego znajomość teoretyczną i praktyczną traktował jako fundament kształcenia muzycznego. Jako biskup Mantui (1884), a później Patriarcha Wenecki (1893), pracował z całą gorliwością nad podniesieniem poziomu muzyki kościelnej, o czym wymownie świadczy list pasterski do duchowieństwa z 1895 r.
Wybrany papieżem, zaraz na początku swego pontyfikatu wydał instrukcję o muzyce kościelnej stwierdzając, że jedną z ważnych trosk urzędu pasterskiego nie tylko na tej Najwyższej Stolicy Biskupiej, ale i w każdym pojedynczym kościele - stanowi zadanie nieustannego podnoszenia uroku domu Bożego, w którym odbywają się wzniosłe tajemnice religijne.
Papież ten podał jednoznacznie brzmiącą zasadę, która ma wydźwięk przykazania zaczynającego się od stwierdzenia, czego nie wolno: primum non nocere! Stwierdził bowiem: „Nic zatem nie powinno wydarzyć się w świątyni, co by przeszkadzało lub choćby tylko zmniejszało pobożność i skupienie ducha wiernych, nic, co by stanowiło słuszną przyczynę niesmaku lub zgorszenia, a nade wszystko nic, co by wprost obrażało powagę i świętość kościelnych czynności i tym samym stawało się niegodnym domu Modlitwy i Majestatu Bożego”. Wydaje się, że słowa Papieża, choć napisane sto lat temu, powinny zostać umieszczone w każdym kościele, zakrystii, na każdym chórze organowym, a nade wszystko - w świadomości i sercu każdego księdza-liturga, jak i organisty, dyrygenta, kantora, słowem każdego odpowiedzialnego za to, co „dźwięczy” w kościele, ale i co przyciąga wzrok na całą przestrzenną wizualną rzeczywistość.
Należy przy tym zauważyć, że Papież mówi o słusznej przyczynie niesmaku lub zgorszenia. Może bowiem być przyczyna niesłuszna, a zgorszenie nawet faryzejskie. Co stanowi o słuszności owego złego samopoczucia człowieka przeciętnie wrażliwego, który słyszy muzykę organową, śpiew chóru, zespołu, czy śpiew przeznaczony dla wszystkich i chce w tym śpiewie uczestniczyć, a nie tylko go słuchać? O tym następnym razem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historia i znaczenie dogmatu o wniebowzięciu NMP

[ TEMATY ]

Wniebowzięcie NMP

s. Amata CSFN

Wniebowzięcie NMP

Wniebowzięcie NMP

Zaledwie pięć lat po zakończeniu II wojny światowej, 1 listopada 1950 roku, kiedy świat doświadczył totalnego zła, kiedy szał śmierci i okrucieństwa siał zwątpienie w człowieka i krzyczał o nieobecności Boga, papież Pius XII ogłasza ex cathedra dogmat Maryjny. W nieomylną definicję dogmatyczną ubiera prawdę wyznawaną i czczoną w liturgii od starożytności. Co to znaczy, że Maryja jest wniebowzięta? Jakie są podstawy tej doktryny?

W Kościele nikt jej nie podważał, była obecna w różańcowych tajemnicach, w rozwijającym się prężnie kulcie Niepokalanego Serca Maryi. Ta doktryna nie stanowiła nawet problemu w dialogu z prawosławnymi. Co dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny miał dać człowiekowi dotkniętemu traumami XX wieku? Co znaczy dla nas dziś?
CZYTAJ DALEJ

W Oświęcimiu aż trzy procesje na uroczystości 84. rocznicy śmierci św. Maksymiliana Kolbego

Utrudnienia będą w godzinach od 8.00 do 10.30 na drogach w Oświęcimiu, Brzezince i w Harmężach. Przejdą tam trzy procesje zmierzające do byłego obozu Auschwitz, gdzie odbędą się uroczystości 84. rocznicy śmierci Maksymiliana Kolbego – podała policja.

Pierwsza procesja wyruszy o godzinie 8.40 spod kościoła św. Maksymiliana Męczennika w Oświęcimiu, druga około godziny 8.30 spod Bramy Śmierci w Brzezince, a trzecia o godzinie 9.20 z sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu. O godzinie 10.30 procesje spotkają się na terenie byłego KL Auschwitz I. Wierni wezmą udział w mszy świętej przy Bloku 11 – poinformowała rzeczniczka oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.
CZYTAJ DALEJ

Powązki Wojskowe: capstrzyk i apel pamięci w przeddzień Święta Wojska Polskiego

2025-08-15 07:01

[ TEMATY ]

Apel Pamięci

Prezydent Karol Nawrocki

capstrzyk

Święto Wojsa Polskiego

Mikołaj Bujak/KPRP

Prezydent Karol Nawrocki podczas apelu pamięci w przeddzień Święta Wojska Polskiego

Prezydent Karol Nawrocki podczas apelu pamięci w przeddzień Święta Wojska Polskiego

- To jest gen naszego narodu, że gdy przychodzi do walki o wartości, o naszą wolność, suwerenność i niepodległość, to polski żołnierz jest zawsze tam, gdzie powinien - powiedział prezydent Karol Nawrocki podczas wieczornego capstrzyku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Odczytany został apel pamięci, podczas którego przywoływano m.in. uczestników Bitwy Warszawskiej.

Pod Pomnikiem Poległych w 1920 r., w kwaterze żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej zebrali się szef MON wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. generałowie Wojska Polskiego i instytucji związanych z resortem obrony narodowej oraz przedstawiciele służb mundurowych. Obecni byli także duchowni m.in. biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz i prawosławny Ordynariusz Wojskowy abp Jerzy Pańkowski. Uroczystość rozpoczęło odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję