Wyzwalać dobro
Staraniem Sekcji Duszpasterstwa Zdrowia Wydziału Duszpasterskiego Kurii Biskupiej oraz wspólnot parafialnych chorzy otrzymali broszurę zawierającą Orędzie Ojca Świętego na XII Światowy Dzień Chorego 2004
wraz ze słowem wstępnym biskupa diecezjalnego Adama Dyczkowskiego i Biskupów pomocniczych. W swoim słowie Księża Biskupi, zwracając się do ludzi chorych, starszych i niepełnosprawnych
oraz wszystkich tych, którzy oddani są posłudze cierpiących, przyłączyli się do życzeń i pozdrowień przekazywanych przez Ojca |więtego oraz do jego aktu zawierzenia chorych, cierpiących i pracowników
służby zdrowia Maryi Niepokalanej - „Niech Maryja (…) prowadzi wszystkich cierpiących i im posługujących (…) do źródła duchowego i fizycznego zdrowia -
do Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela”.
Każdego roku centralne obchody Światowego Dnia Chorych organizowane są na innym kontynencie. Tegoroczne uroczystości miały miejsce w Europie - w Lourdes. Tam 11 lutego
1858 r. objawiła się Matka Boża, tam właśnie - jak pisze Jan Paweł II w Orędziu na XII Światowy Dzień Chorych - „Maryja zechciała objawić swą macierzyńską miłość,
jaką darzy cierpiących i chorych. Od tamtego czasu daje nam dowody swej obecności i troski”. W 2004 r. obchodzona jest również 150. rocznica ogłoszenia dogmatu
o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.
Dlaczego aż na krzyż?
W Zielonej Górzez osobami dotkniętymi chorobą i przedstawicielami służby zdrowia tradycyjnie już spotkał się bp Adam Dyczkowski. W kaplicy Szpitala Wojewódzkiego Ksiądz Biskup modlił
się w intencji osób chorych i sprawujących opiekę medyczną oraz podzielił się z zebranymi refleksją na temat wartości cierpienia w ludzkim życiu. Wskazał na
obowiązujące w świecie niesprawiedliwe zasady oceniania człowieka, wedle których o jego wartości decyduje wygląd zewnętrzny i siła fizyczna, „a człowiek to przecież
nie tylko silne mięśnie, człowiek to coś niewspółmiernie więcej”. Ksiądz Biskup przypomniał również o nieuchronnym procesie starzenia się, który dotyka każdego. Bez względu na życiowe
osiągnięcia „każdy w pewnym momencie straci swoje zdolności i na to nie ma rady”, a wraz chorobą, starością i utratą zdolności często pojawia się
osamotnienie. „Jakże zupełnie inne jest spojrzenie Chrystusa - mówił bp A. Dyczkowski. - Chrystus zapłacił za nas ogromną cenę, cierpiał i przelał swoją krew na
krzyżu. Zapłacił taką cenę za każdego z nas bez wyjątku - „nie tylko za tych pięknych zewnętrznie. Zrobił to, by dać ludziom jeszcze jedną szansę, by umożliwić
po raz kolejny poprawę, by pozwolić grzesznikowi stać się dobrym, autentycznym człowiekiem. Chrystus poszedł aż na krzyż, by pokazać, jak miłuje każdego z nas, by pokazać jak niezwykłą godność
reprezentuje każdy człowiek”.
W Hospicjum im. Lady Ryder of Warsaw spotkanie bp. A. Dyczkowskiego z chorymi miało bardzo osobisty charakter. Ksiądz Biskup odwiedzał mieszkańców tego szczególnego miejsca w ich
pokojach, rozmawiał z nimi i ich najbliższymi, słuchał, współczuł, obiecywał pamięć w modlitwie, błogosławił… Te spotkania to pełen obraz świętowania Dnia Chorego
- obecność pasterza diecezji przy łóżkach nieuleczalnie chorych, pasterza, który przybył z dobrym słowem, uściskiem dłoni, uśmiechem…
Cierpienie nie jest bezsensowne
Centralnym wydarzeniem zielonogórskich obchodów Dnia Chorego była Eucharystia celebrowana pod przewodnictwem bp. Adama Dyczkowskiego w kościele konkatedralnym pw. św. Jadwigi. Podczas tej szczególnej Mszy św. wspólnie modlili się chorzy, przedstawiciele zielonogórskiej służby zdrowia, wolontariuszy reprezentanci Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich, Katolickiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Tęcza”, wspólnoty Wiara i Światło oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa. W homilii Ksiądz Biskup przybliżył przesłanie tegorocznego Dnia Chorego zawarte w orędziu papieskim. Kontynuował również myśl - rozpoczętą w podczas spotkania w szpitalu - o wartości cierpienia dla wierzących w Chrystusa. „Cierpienie ma ogromny sens, cierpienie jest tą wartością, którą możemy Bogu podarować jako coś naszego, wszystko inne, co mamy, to On stworzył. Tylko cierpienie jest naszą własnością, którą możemy Bogu złożyć w ofierze wynagradzając Mu nasze słabości”. Zwracając się do przedstawicieli służby medycznej i ludzi zdrowych uczestniczących w tej Eucharystii, Ksiądz Biskup akcentował, iż „chorzy są po to, abyśmy potrafili odnosić się do nich miłością, poświęceniem i ofiarą. Nie ma ludzi, którzy by w życiu nie cierpieli, każdego kiedyś to spotka, ponieważ cierpienie jest nierozerwalne z życiem ludzkim”. Nie powinno nas to jednak przytłaczać i przerażać, albowiem „jeżeli Chrystus dokonał odkupienia nas przez cierpienie, to tym samym dał nam do zrozumienia, jaką wartość ma cierpienie. Ono nie jest bezsensowne, ono ma głęboki cel”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu