Reklama

Jest we mnie duże podobieństwo do św. Pawła

Aktor z legnickiego teatru - odtwórca roli Pawła z Tarsu w filmie Jerzego Kawalerowicza, pt. „Quo vadis”, oraz finalista międzynarodowego konkursu na interpretację tekstów biblijnych i Ojców Kościoła Verra Sacra w Poznaniu.

Niedziela legnicka 17/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Co skłania Pana do recytacji i prezentacji literatury sakralnej?

- Inspiracją do prezentacji tekstów biblijnych i twórczości Papieża Jana Pawła II był konkurs oraz fakt, że przygotowując się do odtworzenia powierzonej roli w filmie sięgnąłem głębiej w Nowy Testament, chciałem poznać osobowość Pawła, aby jak najwierniej móc odtworzyć tę postać w filmie.

- Rozumiem, że ta rola zaważyła w pewien sposób na pańskiej karierze artystycznej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Otrzymanie roli Pawła u Jerzego Kawalerowicza było wielkim zaskoczeniem, zwłaszcza, że w zdjęciach próbnych brało udział wielu aktorów. W moim odczuciu jest to wielkie uznanie przez reżysera, będąc z nim na projekcji filmu w Watykanie stwierdził on, że jest we mnie duże podobieństwo do Pawła z Tarsu. Idąc tą ścieżką zdecydowałem się recytować poezję Karola Wojtyły. Inspiracją był Tryptyk Rzymski, zwłaszcza jego druga część, gdzie Papież Jan Paweł II wkracza do Kaplicy Sykstyńskiej i stara się odczytać i zagłębić wspaniałą sztukę Michała Anioła, ona stała się sakralną rzeczywistością, bowiem w tej kaplicy Karol Wojtyła właśnie został wyniesiony na tron papieski. Świątynia jest jedynym miejscem naturalnym, gdzie ten tekst brzmi odpowiednio. Są to tak głębokie przemyślenia Papieża poprzedzone modlitwą i powodują to, że słuchający mogą się koncertować nad tym, co napisał Papież.

- Rzeczywiście, teksty biblijne wygłoszone w świątyniach przez osoby świeckie inaczej brzmią dla słuchających, obserwuję, że coraz częściej w kościołach odbywają się przedstawienia i koncerty - czy to nie pomniejsza roli aktora, dla którego miejscem gry jest teatr.

- Absolutnie nie, bowiem tego rodzaju twórczość to sięganie do źródeł. Już w średniowieczu w okresie Wielkiego Postu w kościołach przedstawiano mękę Chrystusa. Dramatyczne i niepozbawione elementów teatralnych Gorzkie Żale oraz Droga Krzyżowa zrosły się z polską religijnością i w niezmienionym kształcie przetrwały w wielu regionach do dziś. Jako aktor występuję na różnych scenach teatralnych, między innymi we Wrocławiu w ramach międzynarodowego konkursu Jednego aktora. Na deskach teatru jaworskiego miałem przyjemność zaprezentować jesienią ubiegłego roku swój monodram.

- Jestem pod wrażeniem zaprezentowanej poezji, która ma formę dialogu z Bogiem. W tych wierszach obecna jest harmonia i ład - wszystko ma swój początek i koniec jest poddaniem się rymowi natury i akceptacją wszystkiego, co zsyła Bóg. W przytoczonej przez Ojca Świętego rzeczywistości dostrzegam jej celowość i sens. Te rozważania dają wiedzę o tym, co bezpośrednio przeminęło, ale także poczucie ciągłości historii i tradycji, ponadto wyobrażenia o tym, co człowieka czeka i spotyka, ale co najważniejsze daje każdemu z nas osobną wiarę, że jest się cząstką otaczającego świata. Wsłuchując się w brzmienie zaprezentowanej twórczości Ojca Świętego w pańskim wykonaniu, odniosłam wrażenie, że jest to poezja, do której możemy się odnieść w razie zwątpienia, ponieważ człowiek szuka oparcia w czyjejś doskonałości i mądrości- po prostu chce mieć przykład i wzór tak chyba było będzie i dlatego bardzo serdecznie dziękuję za wzruszenia literackie i rozmowę.

Za Nową Gazetą Jaworską - Maria Ugniewska

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Maturzyści na Jasnej Górze „zarywają noce” … na modlitwie

2025-10-02 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Zdaniem maturzystów noc jest dobra nie tylko na naukę czy zabawę, ale i na modlitwę. Szczególnie mniejsze grupy klasowe, zwłaszcza z Polski wschodniej, wybierają nocne czuwania. Aż 700 km przejechali maturzyści z Włodawy, pielgrzymkę rozpoczęli od Apelu Jasnogórskiego, a zakończyli modlitwę dziś o 4 rano. Mówią o sobie, że „są do tańca i do różańca” i z optymizmem patrzą na stojące przed nimi wyzwania.

Z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 i II Liceum Ogólnokształcącego we Włodawie w pielgrzymce uczestniczyło około setki uczniów z pięciu klas maturalnych (liceum i technikum) przygotowujących się do egzaminu dojrzałości. - Jeżeli ktoś zaśnie, to możemy liczyć, że koleżanka lub kolega obudzi. Zarwana noc do dla nas nie pierwszyzna - uśmiechali się przed czuwaniem.
CZYTAJ DALEJ

Jak rozumieć świętych obcowanie?

2025-10-02 21:00

[ TEMATY ]

Credo

Adobe Stock

Punkty Credo są niczym drogowskazy na drodze wiary, które dzięki książce „Credo. Krok po kroku” możemy dostrzec i jeszcze pełniej zrozumieć.

Ksiądz prof. Janusz Lekan, dogmatyk i duszpasterz, profesor na Wydziale Teologii KUL, autor licznych publikacji naukowych i popularyzatorskich, tym razem dotyka spraw fundamentalnych dla ludzi wierzących – w sposób jasny i przystępny analizuje Wierzę w Boga, czego owocem jest książka „Credo. Krok po kroku”. Publikacja ta staje się w Roku Świętym 2025 zaproszeniem do przejrzenia się w „zwierciadłach wiary”. Autor dotyka elementarnej dla wierzących kwestii, czyniąc to z niezwykłą wrażliwością duchową i pedagogicznym zacięciem. Autor wyjaśnia krok po kroku przebogatą treść Credo. Książka ks. prof. Lekana stanowi istotną pomoc w ukazaniu ludziom wiary sensu tego, w co wierzą, i poszczególnych prawd wiary.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję