Reklama

Polityka

Problemy unijnych przywódców z prawdziwą solidarnością i autentycznym uczestnictwem

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

consilium.europa.eu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nas jednak w tej refleksji interesuje drugie rozumienie omawianej kategorii, związane z analizą relacji typu „ja” - „my”, charakterystyczną dla różnych społeczności. Punktem wyjścia także pozostaje człowiek, który bytuje i działa wspólnie z innymi w obrębie rożnych „my”, to znaczy ma jakiś udział w całości większej niż on sam. Zdaniem K. Wojtyły uczestnictwo nie może być czymś poza człowiekiem, poza jego ludzką podmiotowością. Uczestnictwo jawi się jako właściwość osoby działającej i bytującej wspólnie z innymi. Jest to właściwość „wewnętrzna i homogenna”, która stanowi o tym, że osoba bytując i działając wspólnie z innymi, nie przestaje istnieć i działać jako osoba, spełniając czyn i spełniając w nim siebie samą. Uczestnictwo stanowi „swoiste constitutivum, istotny rys wspólnoty”, dzięki czemu osoba i wspólnota niejako „przylegają do siebie”. Chociaż człowiek jest członkiem różnych wspólnot, gdzie wspólnie bytuje i działa z innymi, to członkostwo w owych wspólnotach nie jest jeszcze tym samym co uczestnictwo. Z punktu widzenia osoby i czynu przez nią spełnianego, ważna jest nie tylko „przedmiotowa wspólnota działania” (działam z innymi, choć pozostaję poza tą wspólnotą, nie utożsamiam się z jej celami, nie spełniam siebie we wspólnym działaniu), ale również „podmiotowa wspólnota działania”, którą jest autentyczne uczestnictwo i związany z nim moment wyboru. W związku z powyższym stwierdzeniem K. Wojtyła napisze, że: „człowiek wybiera to, co wybierają inni, albo nawet wybiera dlatego, że inni wybierają – a równocześnie wybiera to jako dobro własne i cel własnego dążenia. To co wówczas wybiera jest dobrem własnym z tym znaczeniu, że człowiek jako osoba spełnia w nim siebie. Uczestnictwo uzdalnia człowieka do takich wyborów i do takiego działania wspólnie z innymi”. Zdaniem Wojtyły, tylko wówczas takie działanie w którym zachodzi wspólnota przedmiotowa i podmiotowa, w pełni zasługuje na nazwę „współdziałania”. Omawiany Autor zauważa i podkreśla, że bez autentycznego uczestnictwa działanie ludzkie (czyn) może zmienić się na passio - „dzianie się”, które w jednych zachodzi pod wpływem drugich, czego krańcowym przykładem jest mechanizm opisywany przez tzw. psychologię tłumu. Działanie wspólnie z innymi bez uczestnictwa, pozbawia czyn osoby jego personalistycznej wartości, gdyż zostaje ograniczona możliwość samostanowienia (realizacja autentycznej wolności), a więc transcendencji osobowej oraz integracji osoby w czynie. Przeciwieństwem tak rozumianego uczestnictwa jest alienacja odbierająca (ograniczająca lub uniemożliwiająca) człowiekowi jako osobie możliwość spełnienia siebie na gruncie bytowania i działania „wspólnie z innymi”. Dokonuje się to w dwojaki sposób: poprzez brak uczestnictwa, który pochodzi od osoby jako podmiotu i sprawcy działania, oraz poprzez uniemożliwienie uczestnictwa, które pochodzi spoza osoby, a jest wynikiem błędnego ustroju wspólnoty działania. 3. Co zagraża uczestnictwu i jest źródłem alienacji? Zdaniem K. Wojtyły źródłem alienacji są zarówno indywidualizm jak i totalitaryzm (anty - indywidualizm) „występujące w szeregu odmian i odcieni”. Indywidualizm wysuwa dobro jednostki jako dobro naczelne i podstawowe, domagając się podporządkowania sobie wszelkich wspólnot i społeczeństw. Indywidualizm jest zaprzeczeniem uczestnictwa. Czyni to „poprzez izolowanie osoby pojmowanej tylko jako jednostka i skoncentrowanej na sobie i swoim własnym dobru, które również bywa pojmowane w izolacji od dobra innych, a także od dobra wspólnoty”. Zdaniem K. Wojtyły w indywidualizmie dobro jednostki ma charakter samozachowawczy i defensywny względem każdej innej jednostki i jej dobra. Bytowanie i działanie wspólnie z innymi jednostka pojmuje jako konieczność, której nie odpowiada żadna pozytywna właściwość jednostki. Bytowanie i działanie wspólnie z innymi nie służy i nie rozwija żadnej właściwości jednostki. Jest raczej źródłem ograniczeń, a „nawet biegunem różnorakich przeciwieństw”. Przeciwieństwem indywidualizmu, a zarazem inną formą ograniczenia czy też uniemożliwienia uczestnictwa jest totalitaryzm („indywidualizm à rebours”), który podporządkowuje jednostkę i jej dobro bez reszty społeczeństwu. Ponieważ w systemie totalitarnym przyjmuje się założenie, że w jednostce tkwi tylko dążenie do dobra jednostkowego, a nie ma w niej żadnej dyspozycji do bycia i działania wspólnie z innymi, dlatego w totalitaryzmie dominuje potrzeba zabezpieczenia się przed jednostką rozumianą jako potencjalny wróg wspólnoty oraz wspólnego dobra. Na tej też podstawie przyjmuje się, że dobro wspólne może powstawać na drodze ograniczeń jednostki. Realizacja więc dobra wspólnego musi polegać na wymuszeniu. Zdaniem K. Wojtyły indywidualizm i totalizm są głęboko „a - personalistyczne” lub inaczej mówiąc „anty - personalistyczne”. Ograniczając lub uniemożliwiając uczestnictwo, przeciwstawiają się naturalnemu prawu człowieka do wolności czynu. Alienacja, której źródłem są indywidualizm i totalitaryzm jest zaprzeczeniem struktur i ładu panującego w różnorodnych „my” (rodzina, społeczeństwo, grupy, naród, państwo, unia) w których człowiek poprzez uczestnictwo spełnia siebie i kształtuje się w odniesieniu do jakiegoś dobra wspólnego. 4. Jakie postawy wskazują na autentyczne uczestnictwo? Autentyczne uczestnictwo związane jest z postawami solidarności oraz sprzeciwu. Każda z tych postaw ma wartość personalistyczną oraz kwalifikację etyczną. Swój właściwy sens zyskują na gruncie jakiejś wspólnoty bytowania i działania, oraz przez swoiste odniesienie do dobra wspólnego. Wspomniane postawy należy ujmować łącznie, gdyż wzajemnie się tłumaczą. Ich wartość wynika zawsze z dynamicznego podporządkowania się prawdzie, co jest istotne dla transcendencji osoby w czynie. Przyporządkowanie to ujawnia się i odzwierciedla w prawym sumieniu, będącym ostatecznym miernikiem autentyczności tych postaw i sprawdzianem, czy nie uległy wypaczeniu. POSTAWA SOLIDARNOŚCI. Jest ona „naturalną” konsekwencją bytowania i działania wspólnie z innymi, a zarazem podstawą wspólnoty. Solidarność oznacza stałą gotowość do przyjmowania i realizowania takiej części dobra wspólnego, jaka każdemu przypada w udziale z tej racji, że jest członkiem określonej wspólnoty. W postawie solidarności musi być świadomość dobra wspólnego i stale żywe odniesienie do niego. Postawa solidarności, wyraża się między innymi, poprzez szczególne wyczucie potrzeb wspólnoty i gotowość „dopełnienia” swoim czynem tego, co inni wypełniają we wspólnocie. Postawa solidarności jest zasadniczym wyrazem uczestnictwa jako właściwości osoby. Mocą tej postawy osoba znajduje spełnienie siebie w dopełnianiu innych we wspólnocie bytowania i działania. POSTAWA SPRZECIWU. Drugą autentyczną postawą jest sprzeciw, który nie kłóci się z postawą solidarności. K. Wojtyła w kontekście idei uczestnictwa rozumie sprzeciw jako postawę zasadniczo solidarną, która nie jest negacją dobra wspólnego, oraz potrzeby uczestnictwa, ale właśnie ich potwierdzeniem. Jest upominaniem się o autentyczne dobro wspólne, bowiem jej treścią jest pojmowanie i urzeczywistniania dobra wspólnego w kontekście prawdy. Sprzeciw dotyczy tego, co zagraża prawdzie i dobru. Jest wyrazem trudnej i niewygodnej odpowiedzialności demaskującej wszelki fałsz, rutynę i powierzchowność. Postawa sprzeciwu, która wyrasta na gruncie zasadniczej solidarności jest wtedy konstruktywna i stanowi warunek prawidłowej struktury i ustroju samych wspólnot. ZASADA DIALOGU. Tym co łączy postawę solidarności z postawą sprzeciwu dla urzeczywistniania dobra wspólnego jest zasada dialogu. Dzięki dialogowi sprzeciw, który może czynić współbytowanie i współdziałanie ludzi trudniejszymi, mimo wszystko nie tylko, że nie psuje lub uniemożliwia tę wspólnotę bycia i działania z innymi, ale przyczynia się do kształtowania i pogłębiania solidarności ludzkiej. Zasada dialogu nie uchylając się od napięć, konfliktów i walk potrafi zarazem z sytuacji sprzeciwu wydobywać to, co jest prawdziwe i słuszne, co może być źródłem dobra dla ludzi, pozostawiając na boku czysto subiektywne nastawienia i uprzedzenia. Omawiane postawy solidarności i sprzeciwu, gdy tracą swą autentyczność z racji braku podporządkowania się prawdzie stają się postawami nieautentycznymi, do których Wojtyła zalicza konformizm oraz unik. 5. Postawy charakterystyczne dla nieautentycznego uczestnictwa KONFORMIZM. W konformizmie obok pewnych pozytywnych elementów, kryje się brak zasadniczej solidarności i postawy sprzeciwu. W postawie tej zawiera się uleganie, brak czynu na rzecz „dziania się” w osobie. Człowiek nie tworzy wspólnoty, ale raczej „pozwala się nieść” zbiorowości. Konformizm prezentuje zasadniczą rezygnację ze spełniania siebie w działaniu „wspólnie z innymi”, jest wyrazem zaprzeczenia, lub ograniczenia osobowej transcendencji,– samostanowienia i wyboru. Postawa konformizmu jest zaprzeczeniem prawdziwego uczestnictwa. Bowiem autentyczne uczestnictwo zostaje zastąpione tu „pozorem uczestnictwa, powierzchownym dostrajaniem się do innych, bez przekonania i bez autentycznego zaangażowania”. Konformizm stwarza sytuację obojętności wobec dobra wspólnego. Stanowi swoistą odmianę indywidualizmu, ucieczkę od wspólnoty, a równocześnie potrzebę ukrycia się wobec niej poprzez zewnętrzny pozór. Postawa konformistyczna wypływająca z doraźnych korzyści lub dla oszczędzenia sobie przykrości niesie niepowetowane straty zarówno dla osoby (nie spełnia siebie w bytowaniu i działaniu z innymi) jak i wspólnoty (nie realizuje dobra wspólnego). UNIK. To druga nieautentyczna postawa, która jest całkowitym brakiem uczestnictwa, nieobecnością we wspólnocie, nawet w formie pozorowanej, jak to było w przypadku konformizmu. Czasami może być jako sui generis postawą zastępczą, gdy uczestnictwo wydaje się niemożliwe, a sprzeciw nieskuteczny. Generalnie jednak, unik to postawa nieautentyczna, rezygnująca ze spełniania siebie w działaniu „wspólnie z innymi”. 6. Zamiast zakończenia Czy Unia Europejska, Rada Europy oraz inne unijne organizacje są autentycznie solidarne? Czy mamy w nich do czynienia z autentycznym uczestnictwem, czy tylko pozorem? Czy reelekcja Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej to wyraz autentycznej unijnej solidarności i uczestnictwa? Czy głos sprzeciwu polskiego rządu w kontekście słabości unijnych instytucji wobec prawdziwych europejskich i światowych problemów to wyraz kołtuniarstwa i bezmyślnych zaczepek? Mądrej głowie dość dwie słowie….….

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-03-13 10:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Klimat szczytuje

Niedziela Ogólnopolska 51/2015, str. 57

[ TEMATY ]

Unia Europejska

wigilia

MATEUSZ BANASZKIEWICZ

Energia w Unii Europejskiej jest dwa, a nawet trzy razy droższa niż w Stanach Zjednoczonych, które żadnymi konwencjami się nie przejmowały

Klimat się zmienia, klimat się ociepla, a wpływ na to ma człowiek, którego należy ograniczać. To powód szczytu klimatycznego zorganizowanego w Paryżu. Reprezentowanych na nim było 150 państw. Główny cel to redukcja emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Od kilkunastu lat sprawa ta wałkowana jest w Parlamencie Europejskim. Bazując na wybranych naukowych ekspertyzach, przywódcy unijni zapragnęli być liderami w walce z globalnym ociepleniem. Przed ośmiu laty parlamentarzyści europejscy otrzymali list stu naukowców z całego świata, którzy podważali decydujący wpływ człowieka na zmiany klimatyczne. Wielu podnosiło argument, że w perspektywie parowania oceanów lub chociażby gwałtownej erupcji wulkanu, emitującego więcej szkodliwych substancji do atmosfery niż wszystkie samochody, tezy podawane jako oczywiste są więcej niż przesadzone. Mimo to Unia Europejska postanowiła sama się ograniczyć, narzucając restrykcyjne rozwiązania wszystkim krajom członkowskim, także Polsce, która węglem stoi. Na jednym ze spotkań w Parlamencie Europejskim w Brukseli ówczesny szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso szczerze wyznał, że zdaje sobie sprawę, iż narzucone przez Unię ograniczenia emisji CO2 tak naprawdę nie mają znaczenia, ale chcemy dać przykład, aby inni podążyli naszym śladem. Dodał też, co ciekawe, że nawet gdy namówimy inne kraje do tej akcji, realne skutki będą widoczne dopiero za minimum sto lat. To znaczy, że nie ma szans, aby ktoś z nas tego doświadczył. Ale płacić musimy wszyscy i to bezzwłocznie. Energia w Unii Europejskiej jest dwa, a nawet trzy razy droższa niż w Stanach Zjednoczonych, które żadnymi konwencjami się nie przejmowały, o Chinach czy Indiach nie wspominając. W konsekwencji w ciągu kilkunastu lat udział Unii Europejskiej w globalnym PKB skurczył się o ponad 5 proc. Na szczęście obecny rząd polski uzależnił podpisanie porozumienia klimatycznego od solidarnego sygnowania dokumentu przez większość państw emitujących łącznie 90 proc. wszystkich gazów cieplarnianych. To sprawia, że podpis nasz pod tym dokumentem jawi się jako iluzoryczny. „Szczytowanie” przywódców w sprawie klimatu w Paryżu musiało sporo kosztować, ale przecież klimat jest bardzo ważny. Podobno jest tak gorąco, że trzeba obniżyć globalną temperaturę aż o 2 stopnie. A co będzie dalej, jeśli się okaże, że to nie koniec i klimat nadal szczytuje?
CZYTAJ DALEJ

Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

2025-09-30 07:06

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Damian Burdzań

Druga kwestia poruszona przez Jezusa dotyczy służby. Każe nam mówić: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Czy są to rzeczywiście nasze słowa? Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».
CZYTAJ DALEJ

Stanowi ważny element dziedzictwa kulturowego

2025-10-04 23:27

Archiwum chóru

Chór męski im. ks. Józefa Hajduka świętuje jubileusz 80 - lecia działalności!

W niedzielę 5 października o godzinie 11.00 w parafialnym kościele św. Michała Archanioła w Mszanie Dolnej zostanie odprawiona uroczysta Msza św. na okoliczność jubileuszu 80-lecia działalności Chóru męskiego im. ks. Józefa Hajduka. Po Eucharystii chórzyści wykonają przygotowany program artystyczny. Wydarzenie jest centralnym punktem obchodu roku jubileuszowego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję