Reklama

Czas zarabiania

Niedziela kielecka 22/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko ma swój czas. I jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem. Czym jest dany nam czas? Gdzie jesteśmy teraz i dokąd zdążamy?
Jest czas płaczu i czas śmiechu, czas milczenia i czas mówienia, czas szukania i czas tracenia, czas burzenia i czas budowania, czas miłowania i czas nienawiści. I można by dalej przytaczać Eklezjastesa, że dla człowieka nie ma nic lepszego, niż cieszyć się i o to dbać, by szczęścia zaznać w swym życiu. No więc to szczęście - czym jest? To tutaj i to tam? Czym jest niebo, nazywane ostatecznym dążeniem, szczęściem największym? Czy już teraz możemy doświadczać tej eschatologicznej nadziei?
Rzeczy ostateczne są dla nas wielką tajemnicą, rzeczy ostatecznych nie da się ostatecznie pojąć. Zabiegamy o szczęśliwe życie, a kiedy to nam się nie udaje, trzymamy się już tej ostatecznej nadziei, że tam, po drugiej stronie, wreszcie zaznamy szczęścia, zaznamy spokoju, pozbędziemy się cierpień, trudnych wyborów, spraw nie do rozwikłania, chorób nie do wyleczenia, strat, czyniących wyrwę w sercu nie do wypełnienia, strachu paraliżującego świadomość.
Teraz jest czas trudu. Ta zwyczajność mogłaby stać się dla nas niebezpieczną monotonią, gdyby nie święta, gdy nabieramy światła i nadziei. Czas zarabiania na niebo. Tak ktoś określił czas zwykły w roku. Bo i całe nasze życie jest takim czasem.
Podczas katechez o drodze do domu Ojca wielokrotnie mówiliśmy o „niebie”. Dzieci radziły sobie z tym różnie; łatwiej było, gdy wyczuły, że nie wszystko da się wytłumaczyć, że wiele spraw jest Bożą tajemnicą. Określenia nieba odzwierciedlały ich ziemskie potrzeby. Pojawiły się skojarzenia: wielkie szczęście, beztroska kraina, oaza szczęścia, spotkanie ze straconymi bliźnimi, przyjaźń na zawsze, lepszy świat, brak problemów, życie w spokoju, bezpieczeństwo bez granic, rodzina najlepsza, niebiańskie ukojenie.
Kiedy stosowaliśmy różne metody, dzieci wykazywały się wiedzą zdobytą podczas katechizacji. Starając się wykazać inwencją, wydobywały z pamięci słowa znane z homilii, Pisma Świętego, czego wynikiem były: rajska dolina, Boże pastwisko, kraina mlekiem i miodem płynąca, największy Kościół, wspólnota wierzących.
Największą trudność sprawiło wpojenie dzieciom faktu, że niebo nie jest miejscem lecz stanem duszy. I że Bóg to nie starzec z brodą siedzący w chmurach na wzór mitycznego Zeusa, a niebo nie ma nic wspólnego z Polami Elizejskimi. Mimo, że używały nadal fizycznych określeń, to sygnalizowały, że pojęły różnicę. Bo jak nie przez znane pojęcia człowiek określi coś, czego nigdy nie widział, co nie podlega fizycznym wymiarom: Boże osiedle, dom Króla nad królami, miejsce odpoczynku, szczęśliwe miasteczko wszystkich świętych.
Miłym zaskoczeniem było kreatywne podejście dzieci do tematu. Same układały zagadki o niebie i rymowanki: „Kiedy na ziemi zaśniemy, w niebie szczęśliwi będziemy”, „Niebo to dom, w którym widziany mile każdy gość”.
Dokąd zdążamy? Czy warto się trudzić w tej zwyczajności? Dzieci twierdzą, że warto. I wyliczają argumenty za: „Niebo - to dom Boga, gdzie nie dosięgnie nas żadna trwoga, to kraina wieczności, gdzie każdy doznaje wielkiej miłości, to beztroska dolina, gdzie wieczne życie się zaczyna, to pastwisko Boże, gdzie każda owieczka Ojca odpocząć może, to świątynia miłości, każdy może pozazdrościć”. Jeśli dzieci mają taką nadzieję i ciekawość, to może warto ich wzorem podnieść głowę do góry i popatrzeć w niebo, nawet jeśli jest zachmurzone. Być może tylko przez trudną zwyczajność można dojść do bezchmurnego stanu w wieczności. Spróbujmy tego choć parę razy w czasie zwykłym roku kościelnego, czasie „zarabiania”, trudzenia się, nadziei. Bo wszystko ma swój czas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskup nominat Krzysztof Nykiel: pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele

2024-05-03 14:57

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

@VaticanNewsPL

bp Krzysztof Józef Nykiel

bp Krzysztof Józef Nykiel

Pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele. Serce Ojca, to serce w którym jest miejsce dla każdego, dlatego pragnieniem jest to, aby moja posługa, jako następcy Apostołów, była właśnie w ten sposób przeżywana i realizowana - powiedział Vatican News - Radiu Watykańskiemu regens Penitencjarii Apostolskiej, biskup nominat Krzysztof Józef Nykiel, którego 1 maja Papież Franciszek mianował biskupem.

Motto biskupie ks. prałat Nykiel zaczerpnął z tytułu listu apostolskiego Ojca Świętego „Patris Corde” („Ojcowskim sercem”) ogłoszonego w 2020 roku i związanego z zapowiedzianym wówczas Rokiem św. Józefa. „Niewątpliwie ważną rolę w moim życiu i posłudze kapłańskiej odgrywa postać św. Józefa. Czuję się duchowo z nim związany” - podkreślił ks. Nykiel. Biskup nominat zaznaczył, że owocem przemyśleń i studiów nad postacią św. Józefa i jego rolą w życiu Maryi i Józefa jest książka jemu poświęcona, która w polskim tłumaczeniu ukaże się w najbliższych dniach.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Archiwum OSP Kurów

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję